Gdy w 1993 roku na salonie samochodowym w Paryżu odsłonięto niewielkiego hatchbacka pomalowanego głębokim granatem i toczonego na złotych felgach, mało kto spodziewał się, że oto rodzi się jeden z najcenniejszych europejskich youngtimerów lat 90. Renault Clio Williams powstało jako pomost między światem Formuły 1 a codzienną motoryzacją, łącząc wyścigowe doświadczenie brytyjskiej stajni z inżynieryjnym kunsztem działu Renault Sport.
Geneza ikonicznej kooperacji
Pod koniec lat 80. Renault powróciło do Formuły 1 w roli dostawcy silników, a współpraca z ekipą Franka Williamsa przyniosła tytuły mistrzowskie w sezonach 1992–1997. Sukcesy na torach skłoniły francuski koncern do stworzenia drogowego modelu, który wzmocni rozgłos marki i jednocześnie spełni wymogi homologacyjne Grupy N, popularnej kategorii rajdowej. Wybrano pierwszą generację Clio – zwinne, lekkie nadwozie stanowiło idealną bazę, choć seryjne jednostki napędowe dalekie były od sportowych ambicji zespołu.
Inżynieryjna precyzja: układ napędowy i podwozie
Sercem wersji Williams został zupełnie nowy silnik F7R – dwulitrowa, szesnastozaworowa konstrukcja o mocy 150 KM i momencie obrotowym 175 Nm. Wzmocniony wał korbowy, wyższy stopień sprężania (10,5:1) oraz większa średnica przepustnicy sprawiły, że jednostka chętnie wkręcała się na 7000 obr./min, a przy masie własnej niespełna 990 kg dawała imponujący stosunek mocy do wagi, przekraczający 150 KM na tonę. Krótkie przełożenia pięciobiegowej skrzyni JB3 pozwalały osiągnąć 100 km/h w 7,8 s i rozpędzać auto do około 215 km/h.
Zawieszenie w dużej mierze przeniesiono z pucharowego Clio Cup: z przodu kolumny McPherson z negatywnym kątem pochylenia, z tyłu belka skrętna o usztywnionym charakterze. Przedni rozstaw kół poszerzono o 35 mm, a tylny o 25 mm dzięki zmodyfikowanym piastom. Hamulce otrzymały wentylowane tarcze 259 mm z przodu i pełne 237 mm z tyłu, pracujące pod 15-calowymi felgami Speedline obutymi w opony 195/50 R15. Całość kalibrowano tak, by na szybkich zakrętach zachować minimalną podsterowność, nawet jeśli przy ekstremalnych przeciążeniach tylne wewnętrzne koło odrywało się od asfaltu – charakterystyczny widok dla aut o krótkim rozstawie osi.
Wyrazisty styl nawiązujący do pit lane
Samochód lakierowano niemal wyłącznie w odcieniu Bleu Sport 449, mieniącym się metalicznym granatem, kontrastującym ze złotymi felgami – kolorystyką inspirowaną barwami bolidów FW14B i FW15C. Pokrywa silnika zyskała wlot typu NACA, który poprawiał odprowadzanie ciepła, a jednocześnie podkreślał sportowy rodowód. We wnętrzu zastosowano kubełkowe fotele z niebiesko-czarną tapicerką o motywie szachownicy, błękitne tarcze wskaźników wyskalowane do 260 km/h oraz plakietkę z numerem egzemplarza – element obecny wyłącznie w pierwszej serii produkcyjnej.
Seria limitowana, która przerosła własne plany
Dla uzyskania homologacji Grupy N wymagano 2500 samochodów, lecz popyt przerósł oczekiwania. Pierwszą partię 3800 sztuk wyprzedano w kilka miesięcy, wymuszając drugą i trzecią serię. Druga, obejmująca około 1600 egzemplarzy, różniła się detalami wykończenia, natomiast trzecia – licząca ponad 6000 aut – straciła numerowane tabliczki, by uprościć produkcję. Łącznie z linii w Dieppe zeszło około 12 100 sztuk Clio Williams, co paradoksalnie nie umniejszyło wyjątkowości modelu, ponieważ znaczna część egzemplarzy została później poddana modyfikacjom lub uległa wypadkom.
Rynkowa gwiazda youngtimerów
Dzisiaj w pełni oryginalne, nienaprawiane egzemplarze pierwszej serii osiągają na europejskich aukcjach wartości zbliżone do 30 000 euro; auta o przebiegu poniżej 50 000 km potrafią przekroczyć 40 000 euro. Kolejne serie wyceniane są nieco niżej, lecz również zyskują na wartości, zwłaszcza gdy zachowały fabryczne felgi, niepowtarzalny lakier i numer silnika zgodny z dokumentacją. Do rosnącej popularności przyczyniają się niskie koszty eksploatacji typowe dla niewielkiego hatchbacka, łatwy dostęp do większości części mechanicznych oraz status kultowej ikony epoki, w której technika wyścigowa była filtracją dla samochodów drogowych w skali niespotykanej dzisiaj.