Czy na polskich ulicach wkrótce zagoszczą autobusy sygnowane wietnamskim logo VinFast? Choć nazwa brzmi egzotycznie, firma szybko zyskuje rozgłos jako jeden z najambitniejszych producentów pojazdów elektrycznych, a rynek transportu publicznego w Europie staje się dla niej priorytetowym polem ekspansji.

Wietnamska wizja globalnej elektromobilności

VinFast powstał w 2017 r. w ramach konglomeratu Vingroup, którego założycielem i głównym akcjonariuszem jest miliarder Pham Nhat Vuong. Już w pierwszych latach działalności spółka zbudowała nowoczesny zakład produkcyjny w Hai Phong, przeznaczając na inwestycję blisko 1,5 mld USD. Początkowo portfolio obejmowało samochody osobowe i skutery, jednak rosnące zapotrzebowanie na zeroemisyjny transport miejski skłoniło markę do wejścia także w segment autobusowy.

Technologiczne zaplecze i sojusze strategiczne

Za sterami VinFast stoi Jim DeLuca, menedżer z 37-letnim doświadczeniem w General Motors, który odpowiadał m.in. za globalne operacje produkcyjne koncernu. W kwestiach projektowych firma współpracuje z Magna Steyr i AVL, natomiast nad stylistyką nadwozi czuwali designerzy współpracujący wcześniej z BMW i Pininfariną. Ogniwa trakcyjne dostarczają uznani dostawcy z Azji, a wietnamski producent rozbudowuje jednocześnie własną fabrykę baterii pryzmatycznych typu LFP. To połączenie know-how i inwestycji w lokalne zaplecze produkcyjne ma zagwarantować kontrolę nad kosztami i stabilność łańcucha dostaw.

Debiut w Europie: EB 8 i EB 12 pod lupą

W październiku, na torze w Modlinie, VinFast oficjalnie pokazał polskim operatorom dwie nowości. Krótszy model EB 8 mierzy 8 m i dysponuje silnikiem o mocy 200 kW, zasilanym baterią 359 kWh; pozwala to przejechać około 290 km na jednym ładowaniu według metodologii SORT 2. Z kolei 12-metrowy EB 12 korzysta z dwóch silników 125 kW każdy i akumulatora 422 kWh, co przekłada się na zasięg do 400 km. Producent obejmuje oba pojazdy gwarancją bez limitu przebiegu przez osiem lat, a architektura wysokonapięciowa 650 V umożliwia ładowanie mocą nawet 250 kW, skracając postój do nieco ponad godziny.

Rosnący popyt na elektrobusy w Polsce i na Starym Kontynencie

Zgodnie z danymi Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w 2023 r. zarejestrowano w kraju 488 nowych autobusów o napędzie elektrycznym, o 38% więcej niż rok wcześniej. W całej Unii Europejskiej, według statystyk ACEA, pierwsze półrocze 2024 r. zamknęło się wynikiem ok. 3,900 rejestracji elektrobusów, co oznacza wzrost rzędu 41% rok do roku. Dotychczasowy tort dzieliły głównie marki Solaris, MAN, BYD i Mercedes-Benz, ale coraz większy udział zdobywają młodsze firmy z Azji, korzystające z korzystnych kosztów produkcji i kompetencji w technologii akumulatorowej. Dla VinFast Europa stanowi atrakcyjny rynek zarówno ze względu na skalę zamówień, jak i rosnącą pulę środków publicznych przeznaczonych na dekarbonizację flot.

Co dalej: scenariusze rozwoju i kluczowe wyzwania

Wietnamczycy deklarują, że jeszcze przed końcem dekady chcą budować w Europie ponad tysiąc autobusów rocznie, a Polska ma być jednym z trzech głównych rynków startowych obok Estonii i Francji. Aby osiągnąć ten cel, producent musi jednak sprostać konkurencji z ugruntowaną siecią serwisową oraz wymaganiom zamówień publicznych, które w wielu miastach faworyzują dostawców z lokalnym zapleczem. VinFast rozważa więc uruchomienie centrum montażowego w Europie Środkowej oraz podpisanie umów z polskimi operatorami serwisowymi. Czy ambitny plan przekuje się w sukces? Odpowiedź poznamy, gdy pierwsze zielono-białe autobusy z Hai Phong wyjadą na regularne linie w polskich miastach.