Sobotni wieczór w warszawskim centrum handlowym na Bielanach zamienił się w drogowy koszmar: kilkuset kierowców spędziło od dwóch do niemal czterech godzin, usiłując wydostać się z trzypoziomowego, podziemnego parkingu. Głównym hamulcem okazała się sygnalizacja świetlna na pobliskim skrzyżowaniu, która przy dużym natężeniu ruchu odcinała wyjeżdżające auta od płynnego włączenia się do ruchu miejskiego. Część zdezorientowanych klientów postanowiła wrócić do domów komunikacją publiczną, zostawiając pojazdy na noc, inni wzywali policję i ochronę, prosząc o awaryjne otwarcie szlabanów.
• Co się stało: korek zablokował wszystkie wyjazdy z parkingu galerii na warszawskich Bielanach.
• Skala zatoru: maksymalny czas oczekiwania oceniono na 3 h 45 min, według relacji kierowców.
• Główna przyczyna: niewłaściwie zsynchronizowane światła na skrzyżowaniu ul. Zgrupowania AK „Kampinos” i ul. Kasprowicza.
• Skutki: kilkanaście aut pozostawionych do rana, fala skarg w mediach społecznościowych, interwencje patrolu drogówki.
• Kontekst: podobne utrudnienia występowały tu już przed świętami Bożego Narodzenia i podczas letnich wyprzedaży.
Wąskie gardło tuż za szlabanem
Podziemny parking może pomieścić blisko 2 800 aut, a w sobotę obłożenie było rekordowe – według zarządcy przekroczyło 95%. Gdy po zakończeniu zakupów większość klientów ruszyła w tym samym czasie, płynność ruchu zablokował krótki cykl zielonego światła na skrzyżowaniu tuż przy wyjeździe. „Samochody ruszały po pięć–siedem sztuk, reszta stała w dusznych korytarzach parkingu” – relacjonował pan Marcin, który spędził w kolejce prawie trzy godziny. Służby techniczne próbowały ręcznie otworzyć dodatkowy szlaban, jednak korek zdążył już wypełnić wszystkie ramy wjazdów i zjazdów między poziomami, powodując efekt domina.
Emocje klientów sięgnęły zenitu
Media społecznościowe zapełniły się setkami wpisów. „Utknęliśmy z dwójką dzieci, w aucie zrobiło się gorąco i duszno, błagam, zróbcie coś” – pisała pani Katarzyna. Część zmotoryzowanych, nie widząc szans na szybki wyjazd, parkowała samochody na poboczu ścieżek ewakuacyjnych i opuszczała obiekt pieszo, co dodatkowo utrudniało manewrowanie pozostałym. Do podobnego zachowania zachęcali nawet niektórzy pracownicy ochrony, sugerując, że odebranie auta następnego dnia będzie „mniej stresujące i prawdopodobnie tańsze niż tankowanie silnika pracującego na biegu jałowym”.
Zarządca tłumaczy, policja analizuje
Spółka zarządzająca centrum wydała komunikat, w którym zwróciła uwagę na „niekorzystne parametry sygnalizacji miejskiej” oraz zapowiedziała rozmowy z Zarządem Dróg Miejskich. „Wspólnie z miastem przygotowujemy korektę cyklu świateł oraz testy dynamicznego sterowania ruchem opartego na danych z kamer i pętli indukcyjnych” – przekazała rzeczniczka obiektu. Stołeczna drogówka potwierdziła, że przy tak dużej skali wyjazdów jedynym skutecznym narzędziem jest wydłużenie zielonego światła w kierunku wylotowym lub okresowe wyłączenie sygnalizacji i ręczne kierowanie ruchem. Analiza ma potrwać do końca czerwca.
Problem ogólnopolski, nie tylko stołeczny
W ostatnią przedświąteczną niedzielę analogiczne zatory odnotowano w Krakowie (Galeria Bronowice i Bonarka), Poznaniu (Posnania) oraz Gdańsku (Forum). Według raportu Politechniki Warszawskiej dotyczącego logistyki centrów handlowych, aż 42% badanych obiektów w Polsce deklaruje, że w godzinach szczytu weekendowego ich parkingi pracują powyżej 90% przepustowości, a głównym źródłem korków jest nie sygnalizacja wewnątrz, lecz węzeł drogowy poza strefą zarządzaną przez galerię.
Nadzieje pokładane w inteligentnej infrastrukturze
Eksperci ds. mobilności wskazują, że wdrożenie adaptacyjnej sygnalizacji (systemy SCOOT lub SCATS) może skrócić średni czas opuszczenia parkingu o 30–40%. Rozważane jest też wprowadzenie informacyjnych tablic LED w korytarzach, zachęcających kierowców do rozproszonego wyjazdu kilkoma zjazdami, a także aplikacji mobilnej, która w czasie rzeczywistym pokieruje samochód do najmniej obciążonej bramki. Z kolei w innych krajach, np. w Hiszpanii czy Czechach, centra handlowe w dniach wzmożonego ruchu kontraktują policję drogową do sterowania ruchem na skrzyżowaniach sąsiadujących, co zapobiega blokadzie wyjazdów.
Perspektywy zmian i możliwe konsekwencje
Miasto zapowiada pilotaż nowych algorytmów świetlnych jeszcze przed tegorocznym okresem świątecznych wyprzedaży. Jeżeli testy wypadną pozytywnie, podobne rozwiązania obejmą kolejne duże galerie w Warszawie. Tymczasem klienci poszkodowani w sobotnim korku zapowiadają w mediach społecznościowych, że ograniczą wizyty w galerii „do absolutnego minimum”. Ekonomiści branży retail ostrzegają, że powtarzające się zatory mogą przełożyć się nie tylko na spadek odwiedzalności, lecz także na wyższe koszty najmu lokali, jeśli obroty najemców zaczną maleć. Zarządca centrum deklaruje, że od czerwca opłata parkingowa nie będzie naliczana, gdy czas wyjazdu przekroczy 30 minut z przyczyn niezależnych od kierowcy.