23 października kierowcy w Beskidzie Żywieckim zyskają brakujące ogniwo drogi ekspresowej S1, które pozwoli wreszcie ominąć zatłoczoną Węgierską Górkę. Kto choć raz próbował przejechać przez centrum miejscowości w szczycie sezonu narciarskiego, ten wie, jak frustrujące bywało posto­jenie w wielokilometrowej kolejce ciężarówek i aut osobowych. Nowy odcinek obiecuje nie tylko szybszą podróż w stronę granicy ze Słowacją, lecz także sporą ulgę dla mieszkańców żyjących dotąd w hałasie i spalinach.

Nowy fragment na mapie S1

Ponad ośmiokilometrowy ciąg pomiędzy miejscowościami Przybędza i Milówka domyka ekspresowe połączenie od Żywca do przejścia granicznego w Zwardoniu. Dotychczas w tym miejscu obowiązywał standard zwykłej drogi krajowej: jedno pasmo w każdą stronę, skrzyżowania z drogami gminnymi i brak wydzielonych pasów do wyprzedzania. Po otwarciu kierowcy dostaną pełnowymiarową trasę klasy S o dopuszczalnej prędkości 100 km/h, z ograniczonym dostępem i bezkolizyjnymi węzłami. Nawet przy zachowaniu jednojezdniowej nawierzchni oznacza to jednolity standard na całej, liczącej niemal 50 km, południowej części S1.

Inżynierska wizytówka regionu

Ukształtowanie terenu wymusiło budowę imponujących obiektów: pięciu estakad, trzech mostów i dwóch bliźniaczych tuneli drążonych w masywie Baraniej Góry. Najdłuższa estakada przerzucona nad doliną Soły sięga 940 m, dzięki czemu jej żelbetowa konstrukcja należy do najdłuższych w Polsce. Dwa tunele o długości około 1000 m i 830 m powstały od razu w układzie dwunawowym, co w przyszłości ułatwi rozbudowę drogi do pełnego przekroju dwujezdniowego. Na etapie projektowania przewidziano również przejścia dla zwierząt, systemy odwodnienia z separacją zanieczyszczeń oraz energooszczędne oświetlenie LED, wpisując inwestycję w unijne wytyczne dotyczące zrównoważonej infrastruktury.

Co zyskują kierowcy i mieszkańcy

Zamknięcie luki skraca czas przejazdu pomiędzy Bielskiem-Białą a granicą słowacką nawet o kwadrans w porównaniu z najbardziej zatłoczonymi godzinami sprzed inwestycji. Ruch ciężki, który wcześniej przeciskał się przez centrum Węgierskiej Górki, zostanie w całości przeniesiony na ekspresówkę, odciążając lokalne ulice i poprawiając bezpieczeństwo pieszych. Dla transportu międzynarodowego oznacza to płynne połączenie z autostradą D3 po słowackiej stronie i krótszy czas przewozu towarów pomiędzy aglomeracją śląską a portami Adriatyku. Turystów cieszy zaś łatwiejszy dojazd do popularnych ośrodków w Korbielowie, Zwardoniu czy Ochodzitej, co według samorządów może zwiększyć wpływy z sektora usług nawet o kilkanaście procent rocznie.

Brakujące ogniwa i kolejne kroki

Mimo otwarcia nowego odcinka S1 nie jest jeszcze w pełni spójna. Północny fragment od Bielska-Białej do węzła z autostradą A1 w Pyrzowicach wciąż znajduje się w budowie lub na etapie uzyskiwania pozwoleń. Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad trzy kontrakty realizacyjne mają zakończyć się do 2025 r., co domknie korytarz od lotniska Katowice Airport aż po granicę ze Słowacją. Równolegle trwają prace studialne nad dobudową drugiej jezdni na świeżo otwartym fragmencie, dzięki czemu przepustowość trasy ma sprostać rosnącemu ruchowi ciężarówek w korytarzu europejskiej trasy E75. Czy S1 stanie się wizytówką nowoczesnej infrastruktury w tej części kraju? Wiele wskazuje na to, że jesteśmy na dobrej drodze, by tak się stało.