Volkswagen zamyka fabryki – pierwszy taki przypadek w historii

W ciągu ponad 80-letniej historii marki Volkswagen planowane zamknięcie dwóch zakładów w Niemczech jest bezprecedensowym krokiem. Choć oficjalnie nie podano jeszcze, które fabryki zostaną zamknięte, według doniesień z Reutersa, wśród możliwych lokalizacji wymienia się Osnabrück oraz Drezno. Zamknięcia dotyczą zarówno produkcji samochodów, jak i podzespołów, co obejmuje zakłady w Brunszwiku, Chemnitz, Hanowerze, Kassel i Salzgitter. W Osnabrück, dawnym zakładzie Karmanna, produkowane są takie modele jak Volkswagen T-Roc Cabrio oraz Porsche Cayman i Boxster. Zamknięcie tej fabryki oznaczałoby m.in. zagrożenie miejscowym miejscom pracy oraz regionalnym dostawcom, z którymi Volkswagen współpracuje od lat.

Ostra reakcja związków zawodowych

Decyzja o zamknięciu fabryk spotkała się z ostrą reakcją związków zawodowych IG Metall, jednej z najsilniejszych organizacji pracowniczych w Niemczech. Związkowcy jednoznacznie sprzeciwiają się planom Volkswagena. Jednocześnie wskazują na poważne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Daniela Cavallo, szefowa rady zakładowej, oskarża zarząd firmy o podejmowanie błędnych decyzji, które wpływają na destabilizację regionów oraz zagrożenie tysięcy miejsc pracy. Cavallo zarzuciła także zarządowi koncernu, że ogranicza inwestycje w rozwój niedrogich samochodów elektrycznych, co jest kluczowe w obliczu coraz większej konkurencji na rynku. Związkowcy skrytykowali również rezygnację z planów produkcji kompaktowego elektrycznego SUV-a w Wolfsburgu, który miał zadebiutować w 2026 roku, oraz zagrożenie dla realizacji flagowego projektu Trinity.

Kosztowna transformacja i problemy rynkowe

Oliver Blume, dyrektor generalny Grupy Volkswagen, podkreślił, że zamknięcia fabryk wynikają z poważnej sytuacji gospodarczej. Volkswagen zmaga się ze spadkiem konkurencyjności niemieckiej gospodarki oraz rosnącą konkurencją na rynku azjatyckim, szczególnie w Chinach. Problemy na rynku samochodów elektrycznych oraz spowolnienie sprzedaży na kluczowych rynkach – Europy i Chin – pogłębiają trudności finansowe koncernu. Aby sprostać tym wyzwaniom, Volkswagen wprowadza kampanię redukcji kosztów, której celem jest zaoszczędzenie 10 miliardów euro do 2026 roku. Oznacza to nie tylko zamknięcia fabryk, ale także wstrzymanie dotychczasowych gwarancji zatrudnienia, które chronią pracowników w kluczowych lokalizacjach, takich jak Brunszwik, Emden, Hanower, Kassel, Salzgitter i Wolfsburg. Program obowiązywał od 1994 roku i zapewniał miejsca pracy do 2029 roku.

Efekt domina – polscy dostawcy zagrożeni

Zamknięcie niemieckich fabryk Volkswagena nie pozostanie bez wpływu na międzynarodową sieć dostawców, w tym na firmy działające w Polsce. Volkswagen, zatrudniający prawie 300 tys. osób w Niemczech i ponad 650 tys. na całym świecie, współpracuje z wieloma polskimi kooperantami. Spadek produkcji samochodów w Niemczech przełoży się na mniejsze zamówienia na podzespoły, co może spowodować redukcje zatrudnienia u dostawców w Polsce.Problemy Volkswagena pokazują trudności, z jakimi musi zmierzyć się cała branża motoryzacyjna w erze transformacji na elektromobilność oraz zmieniających się warunków rynkowych. Związki zawodowe, dostawcy i lokalne społeczności stoją w obliczu poważnych wyzwań, które mogą wpłynąć na przyszłość tej kluczowej dla gospodarki branży.