Zaskakujący lider sprzedaży w sierpniu. To rodzinny SUV!

Sierpniowe zestawienie rejestracji nowych samochodów w Polsce przyniosło wynik, którego wielu analityków nie przewidywało: w roli najchętniej wybieranego modelu pojawił się kompaktowy SUV z Korei Południowej, wyprzedzając wieloletnich dominatorów segmentu C oraz crossovery japońskiego koncernu, które od miesięcy okupują podium. Skąd ta zmiana na szczycie i co mówi ona o upodobaniach nabywców nad Wisłą?

SUV-y w polskim krajobrazie motoryzacyjnym

Statystyki Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego pokazują, że już niemal połowa nowych aut opuszczających salony w kraju należy do szeroko rozumianej rodziny SUV-ów i crossoverów. Segment zyskał popularność przede wszystkim dzięki podwyższonej pozycji za kierownicą, praktycznemu nadwoziu oraz wizualnej atrakcyjności. Trend ten wzmacnia także oferta producentów: praktycznie każda większa marka ma dziś przynajmniej dwa modele ze zwiększonym prześwitem, a część – jak Toyota – aż pięć.

Dotychczas na polskim rynku prym wiodły japońskie konstrukcje, zwłaszcza Toyota Corolla (różne odmiany nadwoziowe) oraz kompaktowa Skoda Octavia. W segmencie SUV-ów natomiast najczęściej rejestrowano Toyotę RAV4, C-HR czy Yarisa Cross. Tym bardziej zaskakujący okazał się sierpniowy wynik koreańskiego rywala.

Sierpniowa niespodzianka w numerach

Zgodnie z danymi IBRM Samar, w ósmym miesiącu roku zarejestrowano 2 067 egzemplarzy Hyundaia Tucsona. Drugie miejsce przypadło Toyocie Corolli z wynikiem 2 014 sztuk, a podium zamknęła Skoda Octavia (1 151 aut). Dalej uplasowały się Yaris Cross (1 150), C-HR (927) oraz Kia Sportage (918). Co warte uwagi, aż sześć z dziesięciu najpopularniejszych modeli nosiło logo Toyoty, co potwierdza dominację marki. Mimo to Tucson zdołał przebić ofertę Japończyków w kluczowym momencie, przejmując palmę pierwszeństwa.

Czy to jednorazowy wyskok? Analitycy zwracają uwagę na kilka okoliczności: sezonowy skok rejestracji flotowych, odświeżone pakiety promocyjne producenta oraz trwający proces rejestracji aut zamawianych na przełomie wiosny i lata. Nie zmienia to faktu, że wynik Tucsona wpisuje się w rosnącą falę zainteresowania koreańską motoryzacją – w 2023 r. zarówno Hyundai, jak i Kia notują stabilny, dwucyfrowy wzrost udziału rynkowego.

Dlaczego akurat ten model?

Sukces Tucsona można częściowo wyjaśnić szeroką paletą układów napędowych. Klienci mają do wyboru:

• benzynową jednostkę 1.6 T-GDI (160 KM) występującą jako miękka hybryda 48 V, z manualem lub automatem DCT; • pełną hybrydę (HEV) 239 KM, łączącą silnik 1.6 T-GDI z elektrycznym, dostępną z napędem na przód albo 4WD; • hybrydę plug-in (PHEV) 288 KM, zapewniającą ponad 50 km jazdy bezemisyjnej według WLTP; • wysokoprężny wariant 1.6 CRDi (136 KM) – również w technologii mHEV.

Tak rozbudowana oferta zwiększa szanse na dopasowanie auta do zróżnicowanych potrzeb flotowych: od niskiego zużycia paliwa w trasie (diesel) po możliwość wjazdu do stref czystego transportu dzięki wariantowi PHEV. Warto dodać, że mimo relatywnie wysokiej ceny diesla (od około 173 tys. zł) gros sprzedaży generują odmiany benzynowe i klasyczna hybryda, w których relacja kosztu do wyposażenia prezentuje się konkurencyjnie wobec cenników Toyoty RAV4 czy Kii Sportage.

Wnioski i prognozy

Obserwowany od kilku lat zwrot Polaków w stronę zelektryfikowanych napędów – głównie miękkich i pełnych hybryd – sprzyja modelom łączącym umiarkowaną cenę z niższym zużyciem paliwa. Tucson wpisuje się w tę niszę, oferując jednocześnie modną stylistykę i szeroką gamę systemów bezpieczeństwa, co daje mu przewagę w przetargach flotowych. Jeśli producent utrzyma atrakcyjne warunki finansowania, a łańcuch dostaw pozostanie stabilny, koreański SUV może jeszcze nie raz zamieszać w rankingach sprzedaży przed zakończeniem roku.