Najnowsze dane z europejskich urzędów rejestracyjnych pokazują, że właściciele samochodów elektrycznych pokonują rocznie więcej kilometrów niż kierowcy pojazdów benzynowych, a w niektórych segmentach doganiają nawet użytkowników diesli. Wynik ten podważa utrwalony w opinii publicznej mit o „elektryku wyłącznie do miasta” i sygnalizuje przełom w postrzeganiu aut z napędem akumulatorowym.
Kontekst badania
Niemiecki urząd statystyczny ds. motoryzacji przeanalizował setki tysięcy deklarowanych przebiegów przy okazji corocznego odnawiania polis i badań technicznych. Średni dystans przypadający na samochód elektryczny wyniósł tam 13 290 km, wobec 11 970 km w autach benzynowych. Nadal prowadzą diesle z 19 200 km, lecz różnica między elektrykami a łącznym parkiem pojazdów spalinowych (benzyna + diesel) już nie istnieje. Podobne wnioski płyną z analiz brytyjskiego departamentu transportu oraz francuskiej agencji energetycznej, gdzie przeciętne roczne przebiegi EV także wyprzedzają auta benzynowe o około 1–2 tys. km.
Ile kilometrów faktycznie pokonują kierowcy?
Różnice stają się szczególnie widoczne, gdy przyjrzymy się podziałowi na użytkowników flotowych i prywatnych. Samochody elektryczne w firmowych flotach przekraczają w Niemczech 23 900 km rocznie, podczas gdy ich spalinowe odpowiedniki rzadko dobijają do 21 tys. km. W rękach prywatnych kierowców dystans spada do ok. 10 600 km, lecz i tak przewyższa wyniki aut benzynowych w tej samej grupie. US Department of Energy zwraca uwagę, że w Stanach Zjednoczonych średni przebieg EV jest już praktycznie równy benzynowym sedanom – bariera psychologiczna ograniczonego zasięgu wydaje się więc pękać po obu stronach Atlantyku.
Dlaczego samochody elektryczne jeżdżą więcej?
Kluczową rolę odgrywa ekonomika eksploatacji. Koszt przejechania 100 km przy ładowaniu domowym bywa dwu- lub trzykrotnie niższy niż w przypadku tankowania benzyny. Sprzyja temu struktura taryf energetycznych oraz liczne ulgi podatkowe. Do tego dochodzi gwałtowna rozbudowa sieci szybkich ładowarek – według European Alternative Fuels Observatory ich liczba wzrosła w UE o ponad 40 % w ciągu ostatnich dwóch lat. Większy zasięg nowych akumulatorów (modele z rocznika 2023 często oferują 450–600 km wg WLTP) oraz możliwość planowania tras w czasie rzeczywistym przez fabryczne systemy nawigacji dodatkowo zachęcają do dalszych wyjazdów.
Konsekwencje dla rynku i infrastruktury
Intensywniejsza eksploatacja aut elektrycznych wymusza szybkie skalowanie stacji ładowania o dużej mocy, a także rozbudowę systemów zarządzania energią w miastach. Wzrost przebiegów przekłada się na wyższe zapotrzebowanie na usługi serwisowe wysokonapięciowe, co otwiera nowe nisze dla niezależnych warsztatów. Dla producentów flotowe kilometry są cennym dowodem niezawodności i stanowią silny argument w przetargach korporacyjnych. Z kolei ustawodawcy mogą wykorzystywać realne dane przebiegów, by korygować system opłat drogowych oraz planować docelowe limity emisji, posługując się faktycznym, a nie deklarowanym użytkowaniem pojazdów.