Nawykowe czynności wykonywane tuż po zgaszeniu silnika decydują o tym, jak długo i bezproblemowo będzie służył samochód. Zaniedbania, które kierowcom wydają się niegroźne, potrafią stopniowo obciążać podzespoły warte kilka czy kilkanaście tysięcy złotych. Inżynierowie organizacji branżowych – od niemieckiego ADAC po amerykański SAE International – podkreślają, że prawidłowe zabezpieczenie pojazdu na postoju jest równie ważne jak regularne serwisowanie silnika. Poniżej zebrano najczęstsze błędy popełniane podczas parkowania i wskazano sposoby, dzięki którym można uniknąć przedwczesnych wydatków.

Choć producenci nieustannie wzmacniają mechanizmy skrzyń biegów, układów kierowniczych czy akumulatorów, żaden z nich nie jest projektowany z myślą o permanentnym kompensowaniu nieprawidłowych przyzwyczajeń kierowcy. Stosowanie się do kilku prostych zasad – zaciągania hamulca postojowego, prostowania kół oraz okresowego rozruchu auta pozostawionego na dłuższy czas – to tani i skuteczny sposób na wydłużenie żywotności pojazdu.

Hamulec postojowy a skrzynia biegów: jak uniknąć kosztownej awarii

Pozostawienie samochodu wyłącznie na biegu lub w pozycji P to powszechna praktyka, która nadmiernie obciąża elementy wewnętrzne skrzyni biegów. W przekładniach manualnych wałki i koła zębate utrzymują masę pojazdu poprzez tarcie w układzie synchronizatorów. W automatach odpowiedzialny jest stalowy rygiel – tzw. parking pawl – który blokuje wał wyjściowy. Gdy samochód stoczy się nawet o kilka centymetrów, na metalowy trzpień działa ogromna siła ścinająca. Eksperci europejskich klubów automobilowych wskazują, że długotrwałe przeciążenia tego typu mogą skrócić żywotność przekładni o kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.

Zasada bezpiecznego parkowania jest prosta. W autach z przekładnią manualną: wciśnij pedał hamulca, zaciągnij hamulec postojowy, a dopiero potem wrzuć pierwszy bieg lub wsteczny. W automatach: zatrzymaj samochód, trzymaj pedał hamulca, zaciągnij hamulec postojowy, puść pedał, pozwól aby auto „usiadło” na hamulcu, i dopiero wtedy przestaw dźwignię w pozycję P. Dzięki temu ciężar nadwozia przejmują tylnonapędowe bębny lub zaciski hamulcowe, a nie delikatna mechanika skrzyni.

Koła skręcone i krawężniki: zagrożenie dla felg, drążków i geometrii

Układ kierowniczy jest zaprojektowany tak, by wytrzymać znaczne siły boczne, jednak nie powinien być permanentnie poddawany jednostronnemu obciążeniu. Gdy kierowca zostawia koła mocno skręcone, wystająca opona staje się łatwym celem dla manewrujących pojazdów, a każde uderzenie przekazuje energię bezpośrednio na drążki poprzeczne i zwrotnice. Nawet niepozorne „zaczepienie” potrafi rozregulować zbieżność, co objawia się ściąganiem auta i nierównomiernym zużyciem bieżnika.

Podobne ryzyko niesie najeżdżanie na wysoki krawężnik podczas parkowania równoległego. Ściskanie bocznej ścianki opony między felgą a betonem może prowadzić do mikropęknięć, które z czasem ulegają powiększeniu. Statystyki firm oponiarskich pokazują, że znaczna część reklamacji związanych z wybrzuszeniami wynika właśnie z uderzeń bocznych przy niskiej prędkości. Dlatego po zaparkowaniu warto ustawić koła możliwie prosto oraz zostawić kilka centymetrów „buforu” od krawędzi chodnika.

Długa przerwa w jeździe: wyzwania dla akumulatora, ogumienia i układu hamulcowego

Auta wyposażone w nowoczesne systemy multimedialne, alarms, a także bezkluczykowy dostęp pobierają prąd nawet w stanie spoczynku. Pomiar wykonany przez inżynierów brytyjskiego magazynu „Which? Car” wykazał, że średni pobór w pojazdach segmentu C przekracza 20 mA, co przy przeciętnym akumulatorze 60 Ah oznacza pełne rozładowanie w ciągu pięciu–sześciu tygodni. Niskie napięcie skraca życie akumulatora, a głębokie rozładowanie może doprowadzić do zasiarczenia płyt i konieczności wymiany.

Dłuższy postój nie służy też oponom. Stały nacisk na to samo miejsce powoduje powstawanie tzw. „flat spotów” – spłaszczeń wyczuwalnych jako wibracje kierownicy po ruszeniu. Zjawisko przyśpiesza gdy temperatura otoczenia znacznie spada. Producenci rekomendują podniesienie ciśnienia o 0,2–0,3 bara względem wartości roboczej lub – w przypadku garażowania – okresowe przetoczenie pojazdu o kilkadziesiąt centymetrów.

Po kilku dniach bez ruchu na powierzchni tarcz hamulcowych odkłada się wilgoć, a następnie ciemnobrązowy nalot korozji. Lekka warstwa rdzewa znika po kilku mocniejszych hamowaniach, lecz przy kilkutygodniowych przerwach może dojść do wżerów, które obniżają skuteczność hamulców i zwiększają drgania. Krótkie uruchomienie silnika co dwa tygodnie oraz przejażdżka pozwalają zniwelować te problemy i przywrócić ochronną, gładką warstwę na tarczy.

Przepisy a dobre praktyki: kiedy hamulec postojowy jest obowiązkowy

Polski Kodeks drogowy nie pozostawia wątpliwości: pojazd pozostawiony na drodze powinien być zabezpieczony przed przypadkowym ruchom. W praktyce oznacza to zaciągnięcie hamulca postojowego oraz, na wzniesieniach, odpowiednie ustawienie kół – w kierunku krawężnika na zjazdach i przeciwnie na podjazdach. Nierespektowanie tych zasad może skończyć się mandatem, a w razie szkody komunikacyjnej problemami z odszkodowaniem.

Firmy ubezpieczeniowe, analizując przyczynę kolizji, zwracają uwagę, czy właściciel zachował tzw. należytą staranność. Jeśli samochód stoczył się dlatego, że kierowca ograniczył się do włączenia biegu lub pozycji P, roszczenie może zostać częściowo oddalone. Oznacza to, że proste nawyki parkingowe mają nie tylko wymiar techniczny, ale i prawny.

Checklist przed opuszczeniem kabiny

• Zaciągnij hamulec postojowy, trzymając wciśnięty pedał hamulca roboczego.

• W automacie przełącz na P dopiero po aktywacji hamulca postojowego; w manualu pozostaw pierwszy bieg lub wsteczny jako dodatkowe zabezpieczenie.

• Wyprostuj koła, chyba że parkujesz na stromym odcinku – wtedy skręć je zgodnie z przepisami, by pojazd opierał się o krawężnik.

• Unikaj nacisku opony o wysoki krawężnik; pozostaw kilka centymetrów odstępu.

• Jeśli planujesz postój dłuższy niż dwa tygodnie, podnieś ciśnienie w oponach, podłącz prostownik z funkcją podtrzymania i co pewien czas przetocz auto lub przejedź kilka kilometrów.

• Przed zamknięciem drzwi upewnij się, że światła, radio i ładowarki są wyłączone – to zmniejszy pobór prądu w trybie czuwania.