Niektóre samochody pozostają z właścicielami tak długo, że stają się wręcz członkami rodziny – i bardzo często mają na masce logo Toyoty. Zestawienia niezawodności publikowane w Stanach Zjednoczonych, Europie i Azji od lat pokazują, że japoński koncern wybija się na tle konkurencji pod względem trwałości aut. Co sprawia, że pojazdy tej marki przejeżdżają bez większych napraw setki tysięcy kilometrów? Poniżej przyglądamy się danym statystycznym, filozofii inżynierskiej producenta, najtrwalszym modelom oraz temu, czy era samochodów elektrycznych nie zachwieje reputacją Toyoty.

Dane i statystyki, które trudno zignorować

Amerykańska firma analityczna iSeeCars wykazała, że 17% badanych Toyot pokonuje co najmniej 250 000 mil (czyli ponad 400 000 km), podczas gdy średnia rynkowa nie sięga 12%. Równie wyraźne przewagi potwierdzają raporty J.D. Power, gdzie Toyota od lat plasuje się w czołówce rankingów niezawodności. Konsumencka organizacja Consumer Reports przyznała marce jedną z najwyższych średnich ocen za awaryjność w 2023 r., a w badaniu TÜV w Niemczech cztery modele Toyoty znalazły się w pierwszej dziesiątce pojazdów w wieku od 6 do 11 lat.

Trwałość przekłada się na koszty użytkowania. Według obliczeń Kelley Blue Book średnie pięcioletnie wydatki eksploatacyjne dla popularnych kompaktów Toyoty są o około 15% niższe niż dla bezpośrednich rywali z USA i Europy. Takie liczby potwierdzają, że dłuższy cykl życia pojazdu nie wynika wyłącznie z przyzwyczajeń kierowców, lecz z realnie mniejszych nakładów na serwis i części zamienne.

Filozofia produkcji: małe kroki, wielkie efekty

Fundamentem strategii japońskiego producenta jest Toyota Production System, powszechnie kojarzony z zasadą Kaizen, czyli nieustannego doskonalenia. Inżynierowie wprowadzają nowe komponenty i oprogramowanie dopiero wtedy, gdy przejdą one długotrwałe testy w centrum badawczym Higashi-Fuji oraz w globalnych oddziałach certyfikacyjnych. W praktyce oznacza to, że spektakularne innowacje trafiają do salonów później niż u konkurencji, ale ryzyko „chorób wieku dziecięcego” jest minimalne.

Ważnym elementem filozofii jest także stosowanie wspólnych platform modułowych TNGA. Umożliwia to produkcję milionów pojazdów wykorzystujących te same podzespoły, co ułatwia kontrolę jakości i ogranicza liczbę wariantów części. Dodatkowo Toyota utrzymuje wysoki poziom integracji pionowej – wiele kluczowych komponentów, takich jak przekładnie hybrydowe czy sterowniki silników, powstaje we własnych zakładach, gdzie standardy są mocno wyśrubowane.

Modele, które budują reputację

W segmencie samochodów terenowych liderem długowieczności pozostaje Land Cruiser – globalna ikona, którą w niektórych krajach flotowych eksploatuje się przez milion kilometrów bez generalnego remontu. W Stanach Zjednoczonych podobny status zyskały pełnowymiarowe SUV-y Sequoia oraz pick-up Tundra, regularnie notujące przebiegi powyżej 500 000 km.

Wśród aut osobowych prym wiedzie Camry, a w Europie także Corolla, która w rankingach flotowych często wypada taniej w utrzymaniu niż konkurencyjne modele klasy kompakt. Na uwagę zasługują hybrydy, zwłaszcza Prius. Choć łączy on silnik benzynowy z elektrycznym, statystyki serwisów dowodzą, że oryginalny akumulator niklowo-wodorkowy potrafi wytrzymać 300–350 000 km bez istotnej utraty pojemności, głównie dzięki skutecznemu systemowi chłodzenia i łagodnym zakresom pracy ogniw.

Dlaczego wartość rynkowa utrzymuje się tak wysoko

Stabilny popyt na rynku wtórnym wynika z kilku czynników. Po pierwsze – pozytywnego wizerunku, podpartego danymi o niskiej awaryjności. Po drugie – dostępności części zamiennych, z których wiele pasuje do kilku generacji modeli dzięki wspomnianemu podejściu modułowemu. Według Black Book pięcioletnia wartość rezydualna Toyoty Tacoma wynosi blisko 65% ceny nowego egzemplarza, co jest jednym z najlepszych rezultatów w klasie pick-upów.

Wysoka cena odsprzedaży przekłada się z kolei na niższy całkowity koszt posiadania (Total Cost of Ownership), co doceniają zarówno klienci indywidualni, jak i floty. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wiele Toyot pozostaje w rękach pierwszego właściciela średnio 10–15 lat, ograniczając podaż dobrze utrzymanych aut używanych i podbijając ich wartość.

Samochody jutra – czy reputacja przetrwa transformację?

Przed Toyotą stoi dziś wyzwanie przeniesienia wysokich standardów niezawodności do świata pojazdów elektrycznych i oprogramowania aktualizowanego zdalnie. Właśnie z myślą o tym koncern rozwija platformę e-TNGA i inwestuje w badania nad ogniwami półprzewodnikowymi, które mają zwiększyć trwałość akumulatorów i skrócić czas ładowania. Równolegle prowadzone są projekty wodorowe, takie jak nowa generacja Mirai, gdzie kontrola jakości obejmuje testy ogniw paliwowych w skrajnych warunkach klimatycznych.

Choć konkurenci prezentują coraz odważniejsze koncepcje bezpośrednio w salonach, Toyota przyjmuje bardziej zachowawcze tempo, realizując najpierw serię pilotażowych flot i gromadząc dane ze świata rzeczywistego. Jeśli w wyścigu o elektryczną przyszłość japońska firma pozostanie wierna metodzie „ciągłego doskonalenia zamiast rewolucji”, istnieje spora szansa, że trwałość – dotąd kojarzona z silnikami spalinowymi i hybrydami – znajdzie swoje miejsce również w epoce bezemisyjnej mobilności.