Cyfrowe prawo jazdy stało się faktem: Parlament Europejski przyjął pakiet przepisów modernizujących system wydawania i uznawania uprawnień kierowców w całej Unii. Dokument, który dotąd musiał spoczywać w portfelu, wkrótce będzie można okazać w telefonie, a zakaz prowadzenia nałożony w jednym państwie obejmie całą Wspólnotę. Reformie towarzyszą nowe wymagania szkoleniowe i surowsze badania zdrowotne – wszystko po to, by zbliżyć UE do celu „Vision Zero”, czyli wyeliminowania ofiar śmiertelnych w ruchu drogowym do 2050 r.
Cyfrowy dokument: wygoda dla kierowcy, wyzwanie dla organów
Nowe rozporządzenie wprowadza unijny wzór prawa jazdy w formie pliku cyfrowego, możliwy do pobrania w aplikacji tożsamości elektronicznej. Rozwiązanie ma uprościć kontrole transgraniczne i ograniczyć liczbę dokumentów, które trzeba mieć przy sobie, a zarazem zwiększyć ochronę przed fałszerstwami dzięki kwalifikowanemu podpisowi elektronicznemu. Państwa członkowskie zachowają prawo do wydawania plastikowej karty, jednak forma mobilna stanie się równoważna z fizyczną.
Kluczowe jest to, że w rejestrze europejskim – opartym o już istniejący system EUCARIS – znajdzie się informacja o każdej administracyjnej decyzji dotyczącej uprawnień, w tym o cofnięciu lub zawieszeniu prawa jazdy. Jeśli więc kierowca otrzyma zakaz prowadzenia w jednym kraju, cyfrowy dokument zostanie automatycznie zablokowany w całej Unii. Według danych Komisji Europejskiej nawet jedna czwarta poważnych wykroczeń drogowych popełniana jest za granicą; dotąd egzekucja kar była często nieskuteczna.
Szkolenie kierowców: nowe moduły i większy nacisk na technologię
Program kursów został dostosowany do realiów współczesnej mobilności. Oprócz tradycyjnych manewrów kandydaci przejdą szkolenie obejmujące:
• monitorowanie martwych pól z wykorzystaniem systemów kamer i radarów; • działanie asystentów pasa ruchu oraz adaptacyjnego tempomatu; • technikę „Dutch reach”, czyli bezpieczne otwieranie drzwi w mieście; • zarządzanie uwagą i minimalizowanie rozproszeń spowodowanych smartfonem.
Egzamin teoretyczny zostanie ujednolicony w 24 językach urzędowych UE, co ma ułatwić mobilność zawodową kierowców. Praktyczny pozostanie w gestii krajowych władz, lecz wspólne minimum godzin szkoleniowych będzie nadzorowane przez Agencję EU-Road Safety.
Okres ważności i badania lekarskie: więcej kontroli po 65. roku życia
Prawo jazdy na samochody osobowe i motocykle zachowa ważność maksymalnie 15 lat. Po jego upływie kierowca musi stawić się na badanie lekarskie potwierdzające zdolność do prowadzenia pojazdu. Państwa mogą skrócić termin do 10 lat, gdy dokument pełni funkcję krajowego dowodu tożsamości, oraz do 5 lat w przypadku osób powyżej 65 lat. Dla ciężarówek i autobusów utrzymano pięcioletni cykl wymiany z obowiązkowym orzeczeniem o stanie zdrowia.
Konsultacje przeprowadzone przez Komisję wskazały, że choroby układu krążenia i zaburzenia wzroku są główną przyczyną cofania uprawnień. W odpowiedzi opracowano jednolite wytyczne dla lekarzy, które mają zminimalizować rozbieżności między państwami i zapobiegać „turystyce prawno-jazdowej”.
Młodzi kierowcy pod nadzorem: kategoria B od 17 lat
Reforma otwiera drogę do wcześniejszego uzyskania prawa jazdy kategorii B. Siedemnastolatkowie będą mogli zdać egzamin, lecz do ukończenia 18 lat wolno im prowadzić wyłącznie w towarzystwie dorosłego opiekuna z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem bez poważnych naruszeń. Rozwiązanie ma zwiększyć praktykę jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności, co według statystyk Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu obniża ryzyko wypadku o 20 proc. w pierwszym roku samodzielnej jazdy.
Dla pojazdów ciężarowych pozostaje minimalny wiek 18 lat, natomiast autobusami będzie można kierować od 21 lat, pod warunkiem ukończenia kursu kwalifikacji zawodowych. To ustępstwo wobec sektora transportowego, który od lat zmaga się z deficytem kierowców – obecnie szacowanym na ponad 400 tys. wakatów w całej UE.
Harmonogram wdrożenia: od papieru do smartfona do 2029 r.
Pakiet legislacyjny trafi teraz do Rady UE, która formalnie zatwierdzi tekst. Po publikacji w Dzienniku Urzędowym państwa członkowskie będą miały trzy lata na dostosowanie prawa krajowego i kolejnych 12 miesięcy na uruchomienie infrastruktury cyfrowej. W praktyce oznacza to, że najpóźniej w 2029 r. każdy kierowca w Europie będzie mógł – i musiał – legitymować się zaktualizowanym prawem jazdy, a organy kontrolne skorzystają z jednolitego systemu wymiany danych. Niektóre kraje, zwłaszcza te z rozwiniętą e-administracją jak Dania czy Estonia, zapowiadają inaugurację cyfrowego dokumentu już w 2026 r.
Silniejsze egzekwowanie, wspólny cel bezpieczeństwa
Zaledwie 10 proc. przekroczeń prędkości popełnionych przez kierowców zagranicznych kończy się dziś zapłatą mandatu. Dzięki nowym przepisom informacja o wykroczeniu i ewentualnym zakazie będzie przekazywana natychmiastowo, a odmowa uregulowania grzywny skutkuje automatycznym zablokowaniem prawa jazdy na terenie całej Unii. Komisja liczy, że połączenie cyfrowego dokumentu, nowoczesnego szkolenia i surowszej egzekucji ograniczy liczbę śmiertelnych wypadków o 50 proc. do 2030 r. – kamień milowy na drodze do całkowitego wyeliminowania ofiar w kolejnych dwóch dekadach.