Co roku, kiedy sezonowa zmiana opon staje się koniecznością, na forach motoryzacyjnych i w kolejkach do warsztatów powraca to samo pytanie: gdzie założyć lepsze ogumienie – z przodu czy z tyłu? Dylemat wydaje się błahy, lecz w praktyce decyduje o panowaniu nad pojazdem w krytycznej sytuacji. Dane z testów organizacji takich jak ADAC czy TÜV Süd wskazują jasno: samochód z mniej zużytymi oponami po niewłaściwej stronie potrafi wpaść w niekontrolowany poślizg nawet przy umiarkowanej prędkości i niewielkiej głębokości kałuży.

Mocniejsze ogumienie zawsze na tylnej osi

Stabilność pojazdu w zakręcie w dużej mierze zależy od przyczepności kół znajdujących się z tyłu. To one „pilnują” toru jazdy, gdy kierowca skręca lub hamuje awaryjnie. Jeśli tylne opony mają płytszy bieżnik, szybciej tracą kontakt z nawierzchnią, co prowadzi do nadsterowności – zjawiska, w którym tył samochodu zaczyna wyprzedzać przód. Badania ADAC przeprowadzone na mokrym asfalcie wykazały, że różnica 2 mm w bieżniku między osiami skraca czas utraty stabilności nawet o 20%. Wynik ten potwierdzają wewnętrzne próby Michelin, w których pojazd z gorszym ogumieniem z tyłu wpadł w poślizg przy prędkości o 8 km/h niższej niż identyczny samochód z lepszymi oponami z tyłu. Reguła dotyczy zarówno aut z napędem na przód, tył, jak i 4×4, ponieważ fizyka oddziałuje jednakowo na każdy układ napędowy.

Regularna rotacja – prosty sposób na równomierne zużycie

W modelach przednionapędowych przód przejmuje około 60% zadań napędzania i niemal 80% siły hamowania, dlatego bieżnik tam ściera się szybciej. Dobrą praktyką jest przekładanie kół osiami co 10–15 tys. km lub przy każdej sezonowej wymianie. Metoda „przód–tył” (bez zamiany stron) jest najbezpieczniejsza dla opon kierunkowych i asymetrycznych, które wymagają zachowania oznaczonego kierunku toczenia lub strony zewnętrznej. Dzięki rotacji można wydłużyć życie kompletu ogumienia nawet o 20%, a przede wszystkim uniknąć sytuacji, w której różnica głębokości bieżnika między osiami przekroczy 1 mm – wartość uznawaną przez wielu producentów za granicę komfortu i bezpieczeństwa.

Głębokość bieżnika a ryzyko aquaplaningu

Przepisy unijne pozwalają jeździć na oponach letnich i zimowych do minimalnej głębokości 1,6 mm. Eksperci branży utrzymują jednak, że już przy 3 mm dla opon letnich i 4 mm dla zimowych kanały odprowadzające wodę lub błoto tracą znaczną część efektywności. Symulacje TÜV Süd pokazują, iż przy 80 km/h opona z bieżnikiem 3 mm wymaga drogi hamowania na mokrym asfalcie dłuższej o prawie 6 m niż nowa, natomiast poniżej 2 mm różnica rośnie do 11 m. W warunkach miejskich to długość dwóch przejść dla pieszych. Kierowca, który lekceważy te wartości, naraża się nie tylko na mandat, ale przede wszystkim na utratę kontroli w czasie intensywnych opadów, gdy na jezdni szybko tworzy się warstwa wody grubości kilku milimetrów.

Nie tylko bieżnik – wiek gumy także decyduje o przyczepności

Proces starzenia opony zaczyna się już w dniu jej produkcji. Utlenianie i wpływ promieniowania UV sprawiają, że mieszanka gumowa twardnieje, a mikrospękania rosną w głąb struktury. Amerykańska agencja NHTSA szacuje, iż po sześciu latach elastyczność mieszanki spada średnio o 15%, nawet gdy bieżnik wygląda na nienaruszony. Właśnie dlatego producenci rekomendują bezwzględną wymianę ogumienia po 6–8 latach od daty wybitej w kodzie DOT, niezależnie od przebiegu auta. Warto przy tym pamiętać, że opona przechowywana w złych warunkach – na przykład w nasłonecznionym garażu lub w pobliżu źródeł ozonu – może utracić właściwości znacznie szybciej. Przegląd stanu bocznej ścianki, poszukiwanie pęknięć oraz kontrola daty produkcji powinny stać się rutyną podczas każdej sezonowej zmiany.

Sprawdzone praktyki dla bezpieczeństwa i dłuższej żywotności opon

Podczas montażu upewnij się, że świeższe lub mniej zużyte opony trafiają na tylną oś. Rotuj koła regularnie, aby zapobiec nadmiernym różnicom w bieżniku. Mierz głębokość rowków co kilka tygodni i reaguj, gdy spadnie poniżej 3–4 mm w zależności od sezonu. Zwracaj uwagę na datę produkcji zapisaną w kodzie DOT i nie przekraczaj ośmioletniego limitu użytkowania. Proste nawyki, poparte wynikami testów największych organizacji motoryzacyjnych, pozwalają skrócić drogę hamowania, ograniczyć ryzyko poślizgu i ochronić portfel przed przedwczesnym zakupem nowego kompletu opon.