Powrót kultowego mikro-dostawczaka: Daihatsu Midget X zwiastuje nową erę miejskiej mobilności

Niewielkie, zwinne i od zawsze pozbawione zbędnego blichtru – takie były kolejne generacje Daihatsu Midget, maszyny, która w powojennej Japonii pomogła odbudować drobny handel. Najnowszy koncept Midget X przenosi tę ideę w XXI wiek, łącząc nostalgiczny styl z napędem elektrycznym i modułową przestrzenią ładunkową. Czy nowinka z Osaki po raz drugi stanie się ikoną lekkiego transportu?

Od riksz do kei-carów: siedem dekad rozwoju

Pierwszy Midget zadebiutował w 1957 r. pod oznaczeniem DKA jako trójkołowy pikap z jednocylindrowym silnikiem dwusuwowym o pojemności 250 cm³. Konstrukcja była prosta, tania i zdolna przewieźć ładunek ważący nawet 300 kg, co idealnie trafiało w potrzeby drobnych rzemieślników oraz właścicieli bazarowych stoisk w odbudowującym się kraju. Wersje MP z początku lat 60. wprowadziły mocniejsze, czterosuwowe jednostki i kabinę zamkniętą, a eksport do Azji Południowej przeobraził Midgeta w popularną autorikszę.

Z początkiem lat 70. zmieniły się japońskie przepisy bezpieczeństwa, a trójkołowce straciły rację bytu. Produkcja Midgeta wygasła w 1972 r., by po 24-letniej przerwie powrócić w formie Midget II. Nowa odsłona mieściła się już w segmencie kei-carów: cztery koła, silnik o pojemności 660 cm³, długość poniżej 3,4 m i ładowność zbliżona do pierwowzoru. W ofercie znalazły się warianty z napędem na tylną oś lub na wszystkie koła, a także nadwozia z pojedynczym lub podwójnym miejscem pasażera.

Pół tony charyzmy w świecie gier i anime

Choć Midget II pozostawał rzadkim widokiem poza Japonią, globalną rozpoznawalność zapewniły mu gry wyścigowe. Gracze serii Gran Turismo docenili absurdalną radość płynącą z wyciskania ostatnich koni z malutkiego trzycylindra, a wirtualne mistrzostwa „Light Weight K” nieraz kończyły się podium dla uroczej ciężarówki. Model pojawiał się też w anime o tematyce motoryzacyjnej, podbijając serca fanów retro-designu.

Popularność w popkulturze wpłynęła na rynek rzeczywisty: kolekcjonerzy zaczęli sprowadzać Midgety II do Europy i Ameryki Północnej, a japońskie warsztaty budowały wyścigowe repliki z poszerzonym zawieszeniem. Samochód stał się symbolem tego, że przemieszczanie się nie musi odbywać wyłącznie na osi „szybko i drogo”, lecz może być po prostu… zabawne.

Midget X – stylistyczny ukłon w stronę przeszłości

Zaprezentowany w krótkim filmie anime Midget X nie pozostawia wątpliwości, skąd czerpie inspirację. Okrągłe reflektory, pionowa przednia szyba i obłe błotniki przywołują sylwetkę Midgeta II, jednak proporcje są bardziej muskularne, a karoseria skrywa nowoczesny szkielet z materiałów kompozytowych. Zewnętrzny wskaźnik poziomu baterii oraz zintegrowane listwy świetlne zdradzają zeroemisyjny charakter auta.

Konstruktorzy postawili kierownicę centralnie, za nią wygospodarowali dwa dodatkowe siedzenia, a zaraz za oparciami znalazło się modułowe podwozie „cargo pod”. System pozwala wpiąć otwartą skrzynię, zamkniętą chłodnię lub boks z instalacją do sprzedaży ulicznej. Samochód ma być homologowany w segmencie ułatwiającym konwersję nadwozia bez ponownego przechodzenia pełnej procedury technicznej.

Elektryczny napęd i architektura pod miejskie dostawy

Daihatsu nie podało jeszcze pełnych danych technicznych, ale z informacji uzyskanych od inżynierów marki wynika, że platforma powstała we współpracy z Toyota Group. Zastosowano pojedynczy silnik elektryczny przy tylnej osi, a płaska bateria – prawdopodobnie o pojemności około 20 kWh – znajduje się pod podłogą. Takie rozwiązanie powinno zapewnić zasięg rzędu 120–150 km w cyklu miejskim, co przy średnich dobowych przebiegach kurierskich w Japonii (poniżej 80 km) jest wartością wystarczającą.

Ładowanie prądem zmiennym 6,6 kW ma trwać około 3 godzin, natomiast opcjonalny port prądu stałego skróci czas uzupełniania energii do około 40 minut. Zawieszenie na kolumnach McPhersona z przodu i belce skrętnej z tyłu dobrano tak, aby zminimalizować promień skrętu – producent zapowiada mniej niż 4 m. Ładowność powinna utrzymać się w granicach 350–400 kg, co oznacza, że nowa wersja wciąż spełni oczekiwania mikroprzedsiębiorców.

Debiut na Japan Mobility Show i możliwe scenariusze rynkowe

Publiczna premiera prototypu nastąpi podczas Japan Mobility Show w Tokio. Branża oczekuje, że to właśnie tam Daihatsu ujawni, czy Midget X zostanie skierowany do produkcji seryjnej przed końcem dekady. Rosnące w Japonii zachęty do kupna małych pojazdów elektrycznych – sięgające 650 tys. jenów dopłaty – tworzą sprzyjające warunki dla komercjalizacji modelu. Równocześnie firmy kurierskie i sieci sklepów convenience coraz intensywniej poszukują lekkich, zeroemisyjnych flot do dowozu przesyłek na ostatnim kilometrze.

Jeśli projekt uzyska zielone światło, Daihatsu może ponownie stać się pionierem segmentu, który dziś budzą też Honda z elektrycznym N-Vanem czy Suzuki planujące bezemisyjną wersję Carry. A to oznacza, że kultowy mikro-dostawczak ma realną szansę wrócić na ulice – tym razem bez spalin, za to z historycznym bagażem, którego nie sposób podrobić.