Dokładność wskazań prędkościomierza od lat budzi żywe dyskusje wśród kierowców. Z jednej strony mamy wbudowany w samochód układ pomiarowy, z drugiej – popularne dziś aplikacje nawigacyjne, które nierzadko pokazują nieco inne wartości. Źródłem rozbieżności nie jest jednak „błąd” w potocznym rozumieniu, lecz świadomie pozostawiony margines wynikający z technologii pomiaru, konstrukcji ogumienia i międzynarodowych regulacji homologacyjnych.
Dlaczego wskazania licznika różnią się od rzeczywistości?
Prędkościomierz w typowym pojeździe osobowym wykorzystuje sygnał z czujnika prędkości obrotowej kół lub z przekładni skrzyni biegów. Dokładność takiego odczytu zależy od kilku zmiennych, z których najważniejsze to: – średnica zewnętrzna opony: nowa opona z bieżnikiem 8–9 mm jest większa niż ta sama opona zużyta do 3 mm, co potrafi zmienić wskazanie o 2–3 km/h; – ciśnienie powietrza: wartość niższa o 0,5 bar obniża promień dynamiczny koła, pogłębiając zawyżenie licznika; – tolerancje produkcyjne: różni dostawcy opon oferują modele o identycznym oznaczeniu, lecz odmiennej geometrii karkasu; – kalibracja elektroniki: producenci aut celowo programują układ tak, aby nigdy nie zaniżał prawdy – stąd wskazania od 0 do kilku procent powyżej realnej prędkości. Dodatkowe rozjazdy pojawiają się w samochodach po montażu kół o średnicy odbiegającej od fabrycznej specyfikacji, nawet jeśli mieszczą się w popularnym limicie ±2 % średnicy zewnętrznej.
Regulacje homologacyjne i dopuszczalny błąd pomiaru
Dopuszczalny margines określa regulamin UNECE R39 obowiązujący w Unii Europejskiej i wielu innych państwach. Przepisy nakazują, aby wskazanie nigdy nie było niższe od prędkości rzeczywistej, a górna granica odchyłki mieściła się w wzorze: maksymalny odczyt = prędkość rzeczywista × 1,10 + 4 km/h. Przykładowo, przy jeździe 100 km/h licznik może legalnie pokazać do 114 km/h. Podczas testu homologacyjnego producent musi spełnić wytyczne na trzech poziomach prędkości dobranych względem maksymalnej prędkości pojazdu, a użyte urządzenia pomiarowe muszą charakteryzować się dokładnością co najmniej ±0,5 %. Co istotne, podobne wymagania znajdziemy w amerykańskim standardzie FMVSS 571.108, choć tam dopuszcza się niewielkie zaniżenie przy określonej tolerancji czasu reakcji wskazówki.
GPS kontra czujniki prędkości w samochodzie
System nawigacji satelitarnej oblicza prędkość na podstawie zmian położenia w czasie. Przy jeździe na wprost, ze stabilnym sygnałem z kilku satelitów, błąd zawiera się zwykle w granicach ±1 km/h. W praktyce na wynik wpływają: – zakręty: urządzenie przyjmuje ciąg prostych odcinków, skracając faktyczny tor jazdy; – opóźnienia filtracji sygnału: większość konsumenckich odbiorników aktualizuje dane 1 Hz, a więc raz na sekundę; – zakłócenia wielodrogowe w gęstej zabudowie lub tunelach. Czujniki pokładowe mają przewagę w warunkach słabego sygnału GPS i przy gwałtownych zmianach prędkości, lecz ustępują dokładnością, gdy auto toczy się jednostajnie po autostradzie.
Jak samodzielnie zweryfikować prędkość pojazdu
Dostępne są proste metody, by bez kosztownego sprzętu sprawdzić, o ile zawyża nasz licznik: 1. Jazda testowa po odcinku ze słupkami pikietażowymi rozmieszczonymi co 100 m. Rejestrując czas przejazdu 1 km i stosując wzór v = s/t, otrzymamy średnią prędkość, którą można odnieść do wskazań licznika. 2. Korzystanie z aplikacji GPS zapisującej przebieg z częstotliwością 5–10 Hz, a następnie obliczenie średniej z wielu odcinków prostych. 3. Porównanie z legalizowanym radarem ręcznym lub rolkami diagnostycznymi podczas wizyty w stacji kontroli pojazdów (niektóre SKP oferują taką usługę).
Konsekwencje finansowe i punktowe w 2025 roku
Znajomość realnej prędkości pozwala uniknąć dotkliwych mandatów. Taryfikator obowiązujący w Polsce od 2025 r. przewiduje: – do 10 km/h ponad limit: 50 zł + 1 pkt; – 11–15 km/h: 100 zł + 2 pkt; – 16–20 km/h: 200 zł + 3 pkt; – 21–25 km/h: 300 zł + 5 pkt; – 26–30 km/h: 400 zł + 7 pkt; – 31–40 km/h: 800 lub 1 600 zł + 9 pkt (recydywa); – 41–50 km/h: 1 000 lub 2 000 zł + 11 pkt; – 51–60 km/h: 1 500 lub 3 000 zł + 13 pkt; – 61–70 km/h: 2 000 lub 4 000 zł + 14 pkt; – ponad 70 km/h: 2 500 lub 5 000 zł + 15 pkt. Biorąc pod uwagę dopuszczalny błąd licznika, już odczyt 54–55 km/h na ograniczeniu do 50 km/h może oznaczać realną prędkość rzędu 49–50 km/h i brak kary. Warto zatem znać specyfikę własnego samochodu, aby unikać niepotrzebnych kosztów.