Policjanci z województwa podkarpackiego zastosowali bezzałogowy statek powietrzny, aby w czasie rzeczywistym śledzić, którzy kierowcy lekceważą czerwony sygnał na skrzyżowaniach. Akcja „Czerwone Światło – STOP”, przeprowadzona w godzinach porannego szczytu na jednym z najbardziej ruchliwych rond Rzeszowa, jest przykładem nowego podejścia do egzekwowania przepisów drogowych w Polsce. Wykorzystanie drona pozwoliło skupić się na zachowaniach trudnych do wychwycenia z poziomu jezdni i w ciągu kilku godzin udokumentować kilkanaście przewinień.
Choć sama inicjatywa jest lokalna, wpisuje się w szerszy trend posługiwania się nowoczesnymi narzędziami do zwiększenia bezpieczeństwa ruchu. Według danych Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu ponad 8 000 osób rocznie traci życie na przejściach i skrzyżowaniach w krajach UE, a nieustępowanie pierwszeństwa pieszym i jazda na czerwonym świetle należą do najczęstszych przyczyn tych tragicznych zdarzeń. Polskie statystyki demonstrują podobny obraz: Komenda Główna Policji podaje, że w 2023 r. co piąty wypadek w obrębie sygnalizatorów wynikał z ignorowania sygnału „stop”.
Cel i założenia akcji „Czerwone Światło – STOP”
Najważniejszym zamierzeniem operacji było ograniczenie liczby niebezpiecznych zdarzeń na skrzyżowaniach, w szczególności tych z udziałem pieszych. Policja skoncentrowała się na jednym z głównych węzłów komunikacyjnych stolicy Podkarpacia – skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Powstańców Warszawy – gdzie natężenie ruchu sięga w godzinach szczytu nawet 2 000 pojazdów na godzinę. Miejsce wybrano na podstawie analizy wcześniejszych kolizji i zgłoszeń mieszkańców. Funkcjonariusze zamierzali nie tylko karać, ale przede wszystkim przypominać kierującym o konsekwencjach lekkomyślności.
Przedsięwzięcie objęło także działania edukacyjne. Patrole rozmawiały z kierowcami, rozdawały ulotki dotyczące prawidłowego sposobu przejeżdżania przez skrzyżowanie oraz informowały o nowych, wyższych taryfikatorach mandatowych, które obowiązują od 2022 r. Za wjazd na czerwonym świetle grozi od 500 do 800 zł kary oraz sześć punktów karnych, co przy rygorystycznych limitach może oznaczać utratę prawa jazdy już po kilku podobnych przewinieniach.
Technologia w służbie bezpieczeństwa
Na potrzeby akcji wykorzystano drona klasy DJI Matrice 30T wyposażonego w kamerę o rozdzielczości 4K i 30-krotny zoom optyczny. Urządzenie operowało na pułapie około 60 metrów, dzięki czemu pozostawało praktycznie niesłyszalne dla kierowców, a jednocześnie dawało operatorom pełen obraz sytuacji na skrzyżowaniu. Obraz był transmitowany w czasie rzeczywistym do furgonu ustawionego w pobliżu ronda, gdzie funkcjonariusze analizowali zachowania kierowców i przekazywali patrole naziemne na właściwy pas ruchu.
Zastosowanie bezzałogowca rozwiązuje kilka problemów, które tradycyjne formy nadzoru pozostawiają nierozstrzygnięte. Po pierwsze, umożliwia obserwację jednocześnie wszystkich pasów bez konieczności ustawiania wielu kamer stacjonarnych. Po drugie, materiał wideo z drona jest natychmiast archiwizowany i stanowi dowód procesowy, co minimalizuje ryzyko kwestionowania mandatów. Po trzecie, dynamiczny kąt widzenia pozwala zarejestrować również wykroczenia związane z wyprzedzaniem na przejściu czy korzystaniem z telefonu – zachowania trudne do wychwycenia z patrolowego radiowozu.
Przebieg i rezultaty działań
Operacja rozpoczęła się o godzinie 6.30 i trwała do godziny 11.00. W tym czasie dron wykrył 16 naruszeń przepisów. Dziesięciu kierowców zignorowało czerwone światło, cztery osoby rozmawiały przez telefon komórkowy, a dwóch prowadziło pojazdy, nie zapinając pasów bezpieczeństwa lub poruszając się samochodem w złym stanie technicznym. Funkcjonariusze nałożyli 10 mandatów karnych, a pozostałych sześciu uczestników otrzymało pouczenia – dotyczyło to głównie osób, które dopuściły się popełnienia wykroczenia po raz pierwszy i nie stwarzały bezpośredniego zagrożenia.
Dodatkowo, w trakcie akcji policja przekierowała ruch, aby usprawnić płynność przejazdu, czym zapobiegła potencjalnym zatorom. Materiał wideo zostanie również wykorzystany do celów szkoleniowych w szkołach jazdy i na zajęciach z profilaktyki bezpieczeństwa skierowanych do młodzieży.
Dlaczego czerwone światło bywa lekceważone?
Psychologowie transportu wskazują kilka powodów notorycznego ignorowania sygnału „stop”. Najczęściej wymienia się presję czasu – kierowcy spieszący się do pracy szacują, że przejazd tuż po zmianie światła nie niesie ryzyka, mimo że badania Uniwersytetu w Leeds pokazują wzrost prawdopodobieństwa kolizji o 28 % w pierwszych trzech sekundach po zapaleniu się czerwonego sygnału. Kolejnym czynnikiem jest tzw. efekt oswojenia: codzienne pokonywanie tej samej trasy obniża czujność i zwiększa skłonność do łamania rutynowych zasad.
Eksperci dowodzą, że sama obecność organów kontrolnych ma działanie prewencyjne, ale trwałą zmianę postaw przynosi dopiero edukacja łączona z nieuchronnością kary. Przykładem są Holandia i Szwecja, gdzie surowe taryfikatory idą w parze z rozbudowaną kampanią informacyjną. W efekcie w tych krajach odsetek wypadków na skrzyżowaniach spadł do poziomu poniżej 10 % wszystkich zdarzeń drogowych.
Perspektywy dalszego wykorzystania dronów
Komenda Wojewódzka w Rzeszowie zapowiada, że podobne operacje będą prowadzone cyklicznie, a zasięg obserwacji zostanie rozszerzony o przejścia dla pieszych przy szkołach oraz drogach wylotowych z miasta. Równocześnie policja planuje zintegrować loty dronów z miejskim systemem ITS, co umożliwi automatyczne wykrywanie korków i szybkie reagowanie służb ratunkowych.
W skali kraju rośnie flota bezzałogowców wykorzystywanych przez policję – według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w 2024 r. jednostki otrzymają 120 nowych platform powietrznych. Analitycy z Politechniki Warszawskiej oceniają, że stały nadzór z powietrza może obniżyć liczbę poważnych wypadków nawet o jedną piątą w ciągu najbliższych pięciu lat, pod warunkiem że będzie wspierany konsekwentną polityką edukacyjną i egzekucją przepisów.