Najnowsza generacja Volkswagena T-Roca pozostaje wierna koncepcji kompaktowego SUV-a, ale jednocześnie zrywa ze stereotypem „auta pomiędzy segmentami”. Niemiecki producent znacząco zwiększył nadwozie i dojrzałość techniczną modelu, co sprawia, że dziś T-Roc wyrasta na pełnoprawną alternatywę dla rodzin, którym dotąd rekomendowano większego Tiguana. Auto mierzy 4 373 mm długości i 1 828 mm szerokości, a rozstaw osi wynoszący 2 629 mm oznacza kabinę mieszczącą cztery dorosłe osoby bez kompromisów oraz kuferek o pojemności 475 l. Na tle poprzednika to skok, który realnie przekłada się na praktyczność – zwłaszcza podczas codziennych dojazdów i weekendowych wypadów poza miasto.
Nowe proporcje, większa funkcjonalność
Zwiększenie gabarytów nie jest jedyną zmianą zauważalną gołym okiem. Niższy o kilka milimetrów przód z szerokim grillem i opcjonalną listwą LED, mocniej pochylony słupek C oraz bardziej muskularne nadkola nadają sylwetce sportowy charakter. Jednocześnie poprawiono aerodynamikę – współczynnik oporu powietrza spadł do 0,31, co ma znaczenie zarówno dla zużycia paliwa, jak i dla hałasu w kabinie przy prędkościach autostradowych.
VW podkreśla, że T-Roc powstał na zmodernizowanej platformie MQB Evo, dzięki czemu mógł otrzymać najnowsze systemy bezpieczeństwa zgodne z nadchodzącymi wymogami regulacji GSR2. Standard stanowią obecnie m.in. centralna poduszka powietrzna chroniąca głowy pasażerów oraz Front Assist z funkcją wykrywania rowerzystów. Euro NCAP przyznało modelowi pięć gwiazdek, a wysoki wynik w ochronie dorosłych (84 %) plasuje go w czołówce klasy.
Rozwiązania projektowe i kabina inspirowana Tiguanem
We wnętrzu projektanci zerwali z dominacją błyszczącego plastiku, zastępując go miękkimi okładzinami i tapicerką częściowo wykonaną z materiałów pochodzących z recyklingu butelek PET. Centralnym punktem deski rozdzielczej jest 12,9-calowy ekran systemu Discover Pro, obsługujący naturalną komendę głosową i moduł AI oparty na ChatGPT. Za kierownicą znalazł się w pełni konfigurowalny wyświetlacz Digital Cockpit (10,25 cala), uzupełniony przez wyświetlacz head-up na szybie.
Na liście wyposażenia przewidziano fotele ergoActive z certyfikatem AGR, wysuwanym podparciem ud i 10-punktowym masażem, a także oświetlenie ambiente z 30 odcieniami. T-Roc w wersji R-Line może być zamówiony z obręczami do 20 cali oraz pakietem stylistycznym Black z kontrastującym dachem. Producent przewidział ponadto możliwość wyboru dwukolorowego lakieru – rozwiązanie popularne w miejskich crossoverach, które pomaga kupującym spersonalizować pojazd.
Napędy, właściwości jezdne i rozwiązania wspomagające kierowcę
Podstawowe źródło mocy stanowi 1.5 eTSI (150 KM) z systemem miękkiej hybrydy 48 V. Jednostka współpracuje wyłącznie z dwusprzęgłową przekładnią DSG, potrafi odłączyć dwa cylindry przy niskim obciążeniu i rozpędza auto do 100 km/h w 8,9 s. W gamie pozostał również 2.0 TDI (150 KM) z napędem na przednią oś lub 4Motion. W pierwszej połowie 2025 r. do oferty dołączy hybryda plug-in oparta na silniku 1.5 TSI, zapewniająca moc systemową około 200 KM i zasięg elektryczny przekraczający 100 km według WLTP.
Zawieszenie bazuje na kolumnach MacPhersona z przodu i belce skrętnej w tańszych odmianach; w wariantach powyżej 150 KM otrzymujemy wielowahaczową oś tylną. Adaptacyjne tłumiki DCC Pro oferują wybór aż 15 ustawień sztywności, a układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu skraca ruchy rąk przy parkowaniu. Przy 120 km/h wewnątrz mierzy się 66 dB, co dorównuje większemu Tiguanowi i przewyższa wielu azjatyckich konkurentów.
Lista ADAS obejmuje Travel Assist 2.5, łączący adaptacyjny tempomat, utrzymanie pasa i asystenta korka. Nowością jest system pamięci manewrów, zdolny odtworzyć przejazd o długości do 50 m – pomocny przy cofaniu na wąskich podjazdach. Parkowanie można całkowicie zlecić smartfonowi dzięki funkcji Remote Park Assist.
Pozycjonowanie rynkowe i koszty zakupu
Volkswagen celuje w klientów, dla których przestrzeń typowego kompaktu okazuje się niewystarczająca, a pełnowymiarowy SUV pozostaje zbyt kosztowny i ciężki. Ceny w Polsce rozpoczynają się od około 130 000 zł za wersję Life z 1.0 TSI (110 KM), choć warto odnotować, że wprowadzenie tej bazowej jednostki zaplanowano na wiosnę 2025 r. Obecnie cennik otwiera wariant Style 1.5 eTSI wyceniony na 148 000 zł. Za odmianę R-Line z kompletem pakietów stylistycznych i matrycowymi reflektorami IQ.Light trzeba przygotować minimum 166 000 zł. Na tle konkurencji – takich jak Nissan Qashqai, Hyundai Tucson czy Peugeot 3008 – różnice cenowe mieszczą się w kilku procentach, ale wyposażenie standardowe Volkswagena jest zauważalnie bogatsze, co może przechylić szalę decyzji zakupowej.
Producent obiecuje pierwsze dostawy samochodów do klientów jeszcze przed końcem roku, a europejski zakład w Palmeli pracuje już na trzy zmiany, aby sprostać popytowi. W dobie coraz ostrzejszych norm emisji, odświeżony T-Roc udowadnia, że tradycyjny silnik spalinowy nadal może łączyć przyzwoitą efektywność z rodzinną użytecznością i wysokim poziomem zaawansowania technologicznego.