Kiedy pomoc staje się przestrogą
Pomimo dobrych intencji ostrzeganie innych kierowców przed kontrolą drogową może przynieść negatywne konsekwencje, nie tylko dla samego ostrzegającego, ale także dla pozostałych uczestników ruchu. Taka sytuacja miała miejsce 20 sierpnia w gminie Jastrzębia, gdzie policjanci prowadzili wzmożone kontrole prędkości oraz sprawdzali trzeźwość kierowców. 40-letni kierowca seata postanowił mrugać światłami drogowymi, aby ostrzec nadjeżdżających z naprzeciwka kierowców przed kontrolą. Wydawać by się mogło, że to tylko uprzejmy gest, jednak w praktyce jest to naruszenie przepisów. Kierowca nie spodziewał się, że jednym z pojazdów, który ostrzegał, będzie nieoznakowany radiowóz. Funkcjonariusze, którzy widzieli to zachowanie, postanowili zatrzymać mężczyznę.
Skutki niewinnego gestu
Kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 200 zł oraz 4 punktami karnymi. Policja podkreśla, że takie działanie może mieć poważne konsekwencje. Ostrzeganie przed kontrolą drogową może bowiem pozwolić na uniknięcie odpowiedzialności kierowcom, którzy stanowią realne zagrożenie na drodze – na przykład prowadzą pojazd pod wpływem alkoholu lub są poszukiwani przez organy ścigania. Warto zaznaczyć, że używanie świateł drogowych niezgodnie z przepisami może prowadzić do stworzenia niebezpiecznych sytuacji na drodze. Oślepienie innych kierowców lub wprowadzenie ich w błąd może skutkować wypadkiem. Z tego względu przepisy ruchu drogowego wyraźnie regulują, w jakich sytuacjach można korzystać ze świateł drogowych.
Ostrzeganie innych kierowców za pomocą świateł może prowadzić do ukarania nie tylko samego ostrzegającego, ale również osób, które dzięki temu uniknęły kontroli drogowej, mimo że mogły stanowić zagrożenie na drodze. Każdy kierowca powinien mieć na uwadze, że przestrzeganie przepisów i dbanie o bezpieczeństwo na drodze to obowiązek, którego nie można bagatelizować.