Gdy limuzyna przekracza pięć i pół metra długości, wyposażona jest w dwunastocylindrowy silnik, a jej lakier składa się z dwóch ręcznie nakładanych warstw, trudno przejść obok niej obojętnie. Mercedes-Maybach S 680 to samochód, który celebruje wszystko, co w motoryzacji najbardziej wystawne – od kunsztu rzemieślników po inżynierię wysokich osiągów.

Monumentalna sylwetka i rzemiosło lakierników

Karoseria mierzy 5 469 mm długości, 2 109 mm szerokości i 1 510 mm wysokości, a dzięki rozstawowi osi przekraczającemu 3,3 m przestrzeń na nogi z tyłu przypomina tę z prywatnego odrzutowca. Klienci mogą wybrać jednolite barwy lub dwukolorowe kompozycje z programu Manufaktur, którym towarzyszy ręczny proces maskowania i polerowania; sam kontrastowy pasek oddzielający górny i dolny odcień powstaje przy użyciu cienkiego pędzla. Katalog przewiduje również 21-calowe felgi wzorowane na dyskach aerodynamicznych z lat 30. oraz szerokie listwy chromowane, które podkreślają monumentalne proporcje i dyskretnie wskazują na status marki Maybach.

Przód zdobi charakterystyczna listwa z pionowymi przetłoczeniami, która nawiązuje do historycznych modeli Zeppelin. W standardzie pracują reflektory Digital Light, generujące ponad milion pikseli na jedną lampę, zdolne wyświetlać na nawierzchni linie prowadzące i znaki ostrzegawcze. Całości dopełnia podświetlane logo Maybacha na słupku C – detal, który pojawia się dopiero po zmroku.

Wnętrze: akustyczna cisza i prywatna loża

Kabina podzielona jest na dwie strefy. Przednie miejsca wykorzystują najnowszą generację MBUX z 12,8-calowym ekranem OLED i szklaną konsolą środkową pozbawioną fizycznych przycisków. Kierownica łączy skórę Nappa z drewnem jesionowym, a pedały obszyto mikrofibrą, by ograniczyć dźwięki stuknięć podczas jazdy w skórzanych butach.

Prawdziwe show rozpoczyna się za słupkiem B. Dwa fotele Executive rozkładają się niemal do pozycji leżącej, oferując podgrzewanie, wentylację, masaż pleców oraz masaż łydek za pomocą pneumatycznych poduszek. Indywidualne ekrany 11,6 calowe pozwalają sterować multimediami, klimatyzacją i funkcjami wnętrza, a lodówka z grawerowanymi kieliszkami ze stali nierdzewnej dyskretnie wysuwa się z przegrody bagażowej. Dwuwarstwowe szyby z folią akustyczną współpracują z systemem aktywnej redukcji hałasu, dzięki czemu nawet przy autostradowej prędkości poziom dźwięku nie przekracza 60 dB.

Dwunastocylindrowy biturbo: inżynieria bez kompromisów

Pod potężną maską pracuje sześciolitrowa jednostka M279 V12 twin-turbo, rozwijająca 612 KM i 900 Nm. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest od 2 000 obr./min, co w połączeniu z dziewięciobiegową przekładnią 9G-TRONIC i napędem 4MATIC umożliwia przyspieszenie do 100 km/h w 4,5 s. Elektronicznie ograniczona prędkość maksymalna wynosi 250 km/h – limit podyktowany dobrymi manierami, nie możliwościami układu napędowego.

Standardem jest pneumatyczne zawieszenie AIRMATIC ze skanowaniem nawierzchni oraz tylną osią skrętną do 10°, która redukuje średnicę zawracania o prawie dwa metry. W miejskim cyklu spalanie waha się między 18 a 24 l/100 km; na trasie przy stałych 120 km/h można zejść poniżej 12 l/100 km, ale każdy mocny kick-down błyskawicznie winduje odczyty komputera pokładowego. Zasobność baku 80 l pozwala przejechać realnie 500–600 km bez wizyty na stacji.

Elektroniczni kamerdynerzy i bezpieczeństwo klasy S+

Limuzyna korzysta z pełnego pakietu jazdy półautonomicznej na poziomie 2: aktywny tempomat z przewidywaniem topografii, utrzymanie pasa, asystent zmiany pasa i automatyczny system awaryjnego zatrzymania przy braku reakcji kierowcy. W najbliższych aktualizacjach oprogramowania producent planuje rozszerzyć funkcję jazdy bezdotykowej do 60 km/h na wybranych odcinkach autostrad.

Parkowanie ułatwiają cztery kamery 360°, czujniki ultradźwiękowe o zasięgu 15 m oraz pamięć manewrów, która potrafi samodzielnie odtworzyć ostatnie 50 m przejazdu – przydatne w ciasnych podjazdach garażowych. Zaawansowany system night vision z kamerą termowizyjną rozpoznaje ludzi i duże zwierzęta w pełnej ciemności, wyświetlając obraz na cyfrowych zegarach z odświeżaniem 60 klatek/s.

Luksus w erze dekarbonizacji

Kiedy regulacje emisji stają się coraz ostrzejsze, Mercedes-Maybach stoi przed wyzwaniem pogodzenia tradycyjnego V12 z przyszłymi normami Euro 7. Producent deklaruje, że równolegle rozwija warianty hybrydowe typu plug-in oraz w pełni elektryczny model oparty na platformie AMG.EA. S 680 pozostaje jednak technologicznym pokazem siły – konstrukcją kierowaną do kilkuset entuzjastów rocznie, dla których dźwięk dwunastu cylindrów i zapach skórzanej tapicerki są warte każdego litra benzyny.