Stanięcie samochodem tuż przed skrzyżowaniem może wydawać się drobnym przewinieniem, jednak z perspektywy prawa i bezpieczeństwa drogowego to jedno z częściej popełnianych wykroczeń. Zasada zakazująca postoju w odległości mniejszej niż 10 m od przecięcia się jezdni istnieje od lat, lecz wielu kierowców wciąż zastanawia się, skąd dokładnie wzięła się ta granica, w jaki sposób ją mierzyć i jakie są konsekwencje jej zignorowania.

Dlaczego właśnie 10 metrów? Geneza przepisu

Próg dziesięciu metrów nie jest liczbą przypadkową. W badaniach prowadzonych przez europejskie ośrodki ruchu drogowego ustalono, że przy prędkościach typowych dla obszarów zabudowanych odległość ta zapewnia kierowcom widoczność pieszych i pojazdów zbliżających się do skrzyżowania. Standard ten został przyjęty w polskich przepisach jeszcze w latach 90., harmonizując miejscowe prawo z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym z 1968 r. oraz wytycznymi unijnymi dotyczącymi inżynierii bezpieczeństwa (m.in. dyrektywa 2008/96/WE). Krótszy dystans ogranicza pole widzenia, wydłuża czas reakcji i sprzyja potrąceniom w rejonie przejść dla pieszych.

Co mówią aktualne regulacje i kary za ich łamanie

Art. 49 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym wylicza miejsca, w których zatrzymanie pojazdu jest niedopuszczalne. Wśród nich znajdują się skrzyżowania oraz odcinki w promieniu 10 m przed nimi. Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości od 100 do 300 zł oraz 1 punkt karny. To jednak dopiero początek: gdy funkcjonariusz stwierdzi, że pojazd utrudnia ruch lub zmniejsza widoczność, może zlecić jego usunięcie. Średni koszt odholowania auta osobowego do 3,5 t wynosi obecnie 716 zł, a każda rozpoczęta doba postoju na parkingu strzeżonym to dodatkowo około 60 zł.

Jak poprawnie zmierzyć odległość od skrzyżowania

Nieprecyzyjne brzmienie przepisu sprawia, że nawet doświadczeni kierowcy, a zdarza się, iż i mundurowi, różnie interpretują punkt, od którego należy odliczać 10 m. W orzeczeniu poznańskiego sądu (sygn. III W 252/21) wskazano, że miarę należy prowadzić od przecięcia linii krawędzi obu przecinających się jezdni. Oznacza to, że wyjazd z osiedlowego parkingu czy stacji paliw nie zawsze uznaje się za skrzyżowanie w rozumieniu ustawy, jeśli nie spełnia definicji drogi publicznej. Ważne jest też, by odległość uwzględniała obrys pojazdu, a nie jedynie jego koła – wystająca karoseria może skrócić dystans poniżej wymaganych 10 m.

Odholowanie – kosztowny finał „niewinnego” postoju

W praktyce kierowca, który zbagatelizuje zakaz, najczęściej dowiaduje się o wykroczeniu w chwili, gdy nie znajduje auta tam, gdzie je zostawił. Do bazowej opłaty za holowanie doliczane są koszty: dojazdu lawety, opłaty administracyjnej oraz każdego dnia przechowywania pojazdu. Rachunek może przekroczyć 1000 zł w ciągu zaledwie 48 godzin. Dodatkowo to właściciel pojazdu odpowiada za zapłatę, nawet jeśli to inna osoba prowadziła samochód.

Kiedy zakaz nie obowiązuje? Wyjątki i niuanse

Istnieją sytuacje, w których zatrzymanie w pobliżu skrzyżowania jest dopuszczalne: gdy miejsce jest oznaczone odpowiednim znakiem zezwalającym na postój; gdy mówimy o skrzyżowaniu w strefie zamieszkania, gdzie odrębna organizacja ruchu wyraźnie dopuszcza parkowanie; lub gdy skrzyżowanie znajduje się na drodze wewnętrznej nieobjętej ruchem publicznym. Warto jednak pamiętać, że każdy wyjątek musi mieć odzwierciedlenie w znakach pionowych bądź organizacji ruchu zatwierdzonej przez zarządcę drogi.

Czego możemy spodziewać się w praktyce? Kontrole i technologia

Policja i straż miejska coraz częściej korzystają z mobilnych kamer odczytujących tablice rejestracyjne i automatycznie analizujących odległość od skrzyżowań. W wielu miastach dołączają do tego zdjęcia z monitoringu miejskiego, co oznacza, że postój z naruszeniem przepisów może zostać wychwycony nawet bez fizycznej obecności patrolu. Kierowcy powinni zatem traktować 10 m jako nieprzekraczalną granicę – to kwestia nie tylko finansów czy punktów karnych, ale także realnego wpływu na bezpieczeństwo osób poruszających się po przejściach i rowerzystów. A Ty, ile razy zastanawiałeś się, czy Twój samochód faktycznie stoi wystarczająco daleko od skrzyżowania? Podziel się doświadczeniami ze swojego miasta.