Wraz ze spadkiem temperatury na drogach pojawia się mieszanina wilgoci, błota pośniegowego i soli odladzającej, która w ciągu kilku tygodni potrafi wyrządzić w samochodzie więcej szkód niż letnie upały przez cały sezon. Korozja podwozia, pękające uszczelki czy przymarznięte zamki to problemy, z którymi musi się liczyć każdy kierowca, ale większości z nich można zapobiec, stosując kilka nieskomplikowanych praktyk. Jedną z najbardziej niedocenianych jest zabezpieczanie newralgicznych miejsc taśmą klejącą – szybki zabieg, który często decyduje o tym, czy zimowy poranek zaczniemy od spokojnej jazdy, czy od awaryjnego rozmrażania drzwi.
Co sezon zimowy robi z karoserią i podwoziem
Spośród wszystkich czynników zewnętrznych to właśnie chlorek sodu i magnezu, rozsypywany na jezdniach, przyspiesza elektrochemiczne procesy korozji. Badania niemieckiego stowarzyszenia TÜV pokazują, że samochody eksploatowane w regionach, gdzie sól stosuje się intensywnie, notują nawet o 30% szybsze pojawianie się ognisk rdzy na podwoziu. Lakier i elementy zawieszenia atakuje nie tylko sam roztwór solanki – problemem jest także piasek, który działa jak papier ścierny. Dlatego specjaliści z większości europejskich automobilklubów zalecają zimą pełne mycie nadwozia co najmniej raz w tygodniu, a przy mniejszej eksploatacji raz na dwa tygodnie, za każdym razem z płukaniem podwozia i nadkoli. Myjnia automatyczna z ciepłą wodą i programem wosku syntetycznego skraca czas prac i tworzy dodatkową barierę chemiczną, która utrudnia soli dostęp do metalu.
Dlaczego zwykła taśma potrafi oszczędzić kosztownych napraw
Zamarznięty zamek drzwi czy klapki wlewu paliwa może przerodzić się nie tylko w poranny kłopot, lecz także w kosztowną wymianę wkładki lub mikroprzełączników centralnego zamka. Proste rozwiązanie polega na przyklejeniu wodoodpornej taśmy malarskiej lub izolacyjnej na szczeliny zamka i klamki tuż przed wjazdem do myjni lub przed spodziewanym opadem marznącego deszczu. Po zakończeniu mycia taśmę należy usunąć i osuszyć okolice mechanizmu. Technika jest banalna, ale skutecznie zapobiega przedostawaniu się wody do wnętrza cylindra i jej późniejszemu zamarzaniu. Taśma nadaje się także do zabezpieczenia gniazd czujników parkowania, jeśli ich elektronika jest podatna na zaklejanie lodem. Warto wybierać produkty, które nie pozostawiają kleju na lakierze; doświadczenie warsztatów blacharskich pokazuje, że taśmy papierowe do prac lakierniczych są bezpieczniejsze niż klasyczna srebrna „duct tape”.
Mycie i konserwacja: jak, kiedy, czym
Najniższe zimowe temperatury nie zwalniają z obowiązku regularnego czyszczenia auta, ale wymuszają zmianę procedur. Na myjni samoobsługowej należy trzymać lancę pod kątem około 45° i zachować co najmniej 30 cm dystansu, aby nie wpędzić wody pod uszczelki drzwi. Po każdym myciu wskazane jest nałożenie warstwy nawoskowania – wosk syntetyczny tworzy hydrofobową powłokę, dzięki której krople wody szybciej spływają, redukując ryzyko przymarzania. Do usuwania zabrudzeń z felg lepiej używać preparatów o neutralnym pH; agresywne środki kwasowe w połączeniu z solą mogą podnosić temperaturę reakcji chemicznych i zostawiać trwałe przebarwienia.
Uszczelki, zamki, szyby: codzienna profilaktyka
Guma traci elastyczność już przy −10°C, a gdy nasiąknie wodą, potrafi dosłownie przykleić drzwi do karoserii. Zapobiega temu sylikonowy środek w sztyfcie lub sprayu – wystarczy nanosić go na czyste uszczelki raz na trzy–cztery tygodnie, a przy długotrwałych mrozach częściej. Zamki warto nasmarować preparatem grafitowym, który nie zamarza i nie wiąże brudu. Niezastąpione w zimie są też pióra wycieraczek w dobrym stanie: guma ze śladami pęknięć nie zbierze lodowej mazi z szyby, pogarszając widoczność bardziej niż brudna szyba latem. Do spryskiwacza należy wlewać płyn odporny co najmniej do −20°C; mieszanka letnia krystalizuje się już w okolicach zera, co może uszkodzić pompę.
Wnętrze pod kontrolą wilgoci i temperatury
Kondensacja pary wodnej na szybach to nie tylko irytująca zasłona widoczności, ale również potencjalne źródło pleśni w tapicerce. Worek z chłonnym granulatorem krzemionkowym lub zwykły żwirek dla kotów ustawiony w nogach pasażera pochłania nadmiar wilgoci i ogranicza zaparowywanie. Warto pamiętać o dogrzewaniu akumulatora – w niskich temperaturach jego sprawność spada nawet o 40%, dlatego raz w miesiącu dobrze jest podłączyć prostownik, szczególnie w autach z dużym zużyciem prądu na krótkich dystansach. Przed każdym nocnym postoju opłaca się również ustawić nawiew na kilka minut w tryb ogrzewania szyb; osuszona kabina oznacza mniej lodu od wewnętrznej strony rano. Połączone ze sobą proste kroki – od osłony taśmą, przez regularne mycie, po kontrolę wilgoci – tworzą kompletny zimowy plan pielęgnacji, który zabezpieczy samochód na lata i uchroni portfel przed przedwczesnymi naprawami.