Motocykle, kampery i kabriolety przez znaczną część roku stoją w garażach, a mimo to ich właściciele muszą opłacać pełną, roczną składkę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Rosnące koszty polis w zestawieniu z niewielkim przebiegiem poza sezonem wzmacniają głosy, że obecny model nie odpowiada realiom użytkowania pojazdów rekreacyjnych. Właśnie dlatego w polskim parlamencie rozpoczęła się debata nad wprowadzeniem krótkoterminowego, sezonowego OC.

Parlamentarny impuls do zmian

Pierwszy sygnał wyszedł z Komisji do Spraw Petycji, która przyjęła dezyderat wzywający rząd do zbadania wpływu wprowadzenia polis ważnych tylko w zadeklarowanych miesiącach. Komisja zwróciła się o stanowiska do resortów finansów i infrastruktury, a także o ocenę skutków dla Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Choć dokument nie ma mocy wiążącej, uruchamia formalny proces analityczny i otwiera drogę do ewentualnych zmian w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Główne założenia ubezpieczenia sezonowego

Projektowany model zakłada, że właściciel pojazdu wskazuje okres faktycznego użytkowania, np. od marca do października, a ochrona OC wygasa poza tym terminem. Analogiczne rozwiązania od lat funkcjonują w Niemczech (tzw. Saisonkennzeichen), gdzie tablice rejestracyjne zawierają miesiąc rozpoczęcia i zakończenia ważności, a składka naliczana jest proporcjonalnie. W Austrii czy Szwajcarii działa system „Saisonnutzung”, natomiast w Finlandii dopuszczono czasowe wyrejestrowanie pojazdu bez zwrotu tablic, co również redukuje koszt polisy. Polskie propozycje inspirują się tymi modelami, ale muszą uwzględnić specyfikę lokalnego rynku oraz unijną dyrektywę komunikacyjną wymagającą ciągłości ochrony na drogach publicznych.

Korzyści dla kierowców i branży

Dla właścicieli jednośladów czy domów na kółkach sezonowe OC to realna ulga finansowa, sięgająca nawet kilkuset złotych rocznie. Mniejsze koszty mogą przełożyć się na wzrost popularności turystyki caravaningowej oraz poprawę bezpieczeństwa – kierowcy chętniej wykupią wyższe limity lub polisy dobrowolne, jeśli podstawowe OC nie będzie obciążeniem całorocznym. Branża ubezpieczeniowa zyska okazję do tworzenia nowych, elastycznych produktów, co w dłuższym horyzoncie może zwiększyć konkurencję i innowacyjność oferty.

Pułapki i kwestie do rozwiązania

Zastosowanie mechanizmu sezonowego wymaga odpowiednich zapisów w Centralnej Ewidencji Pojazdów, by umożliwić elektroniczną weryfikację okresu ochrony. Kluczowa pozostaje też gwarancja odszkodowań dla ofiar wypadków spowodowanych pojazdem, który akurat nie miałby ważnej polisy. UFG sygnalizuje, że potencjalne luki mogą obciążyć fundusz dodatkowymi wypłatami, co w konsekwencji podniosłoby opłaty pobierane od wszystkich ubezpieczycieli. Kolejnym wyzwaniem jest monitorowanie, czy właściciel rzeczywiście nie korzysta z pojazdu poza zadeklarowanym czasem – w Niemczech rozwiązano to poprzez charakterystyczne oznaczenie tablic, lecz w Polsce należałoby opracować własny system kontroli.

Etapy na ścieżce legislacyjnej

Po analizie międzyresortowej, ewentualny projekt nowelizacji trafi do wykazu prac legislacyjnych rządu, następnie do konsultacji publicznych, a wreszcie pod obrady Sejmu i Senatu. Dopiero wtedy możliwe będzie przyjęcie nowych przepisów i ich wdrożenie, najpewniej z kilkumiesięcznym vacatio legis, aby ubezpieczyciele dostosowali taryfy oraz systemy informatyczne. Jeśli procedura ruszy w 2024 r., pierwsze sezonowe polisy mogłyby pojawić się na rynku przed kolejnym motocyklowym sezonem, lecz harmonogram zależy od tempa prac administracji i skali korekt w prawie ubezpieczeniowym.