Zmienność norm emisji, błyskawiczny postęp technologiczny i agresywna ekspansja producentów z Azji sprawiają, że przyszłość europejskich marek masowych rysuje się jako wyścig o uwagę, emocje i zrównoważone innowacje. Właśnie w tym momencie stery stylistyczne Citroëna, Peugeota i DS Automobiles przejął ponownie Gilles Vidal – projektant, który po latach spędzonych w Renault wrócił do macierzystego koncernu Stellantis, aby nadać francuskim markom wyrazisty kierunek na erę elektromobilności i sztucznej inteligencji.

Nowa rola Gillesa Vidala i długofalowe ambicje Stellantis

Vidal, związany wcześniej z grupą PSA przez blisko ćwierć wieku, odpowiada teraz za design wszystkich europejskich marek Stellantis – od sportowej Alfy Romeo, przez rodzinne Ople, po francuskie ikony. Jego mandat wykracza poza szkicowanie atrakcyjnych sylwetek: ma on zapewnić całościową spójność portfolio, a jednocześnie zachować odrębny charakter każdej marki. W praktyce oznacza to balansowanie między odmiennymi historiami – humanistyczną awangardą Citroëna, sportową elegancją Peugeota oraz paryskim kunsztem DS Automobiles – przy wspólnym celu, jakim jest zbudowanie globalnej rozpoznawalności francuskiego designu w realiach rynku zdominowanego przez samochody elektryczne.

Projektowanie w epoce sztucznej inteligencji i odpowiedzialności klimatycznej

Dla nowego szefa designu największą rewolucją jest dziś nie tyle sam napęd elektryczny, co dostęp do zaawansowanych narzędzi cyfrowych. Algorytmy generatywne pozwalają zespołom tworzyć dziesiątki wariantów nadwozia czy kokpitu w ciągu godzin, a nie tygodni, co otwiera pole do eksperymentowania z materiałami bionicznie zoptymalizowanymi pod kątem wagi i sztywności. Jednocześnie normy emisji CO₂ i rosnące ceny pierwiastków rzadkich wymuszają minimalizm materiałowy. Stąd pojawiają się koncepcje, takie jak zastosowana w Citroënie oli koncepcja płaskich paneli z recyklingu czy druk 3D elementów strukturalnych w Peugeocie Inception, które demonstrują, jak technologia może wspierać ekonomię obiegu zamkniętego.

Od śmiałych detali do aerodynamicznej sylwetki

Zgodnie z wytycznymi Vidala przyszłe modele francuskiego trio mają wrócić do niższych, bardziej opływowych proporcji. To odpowiedź na dwa krytyczne czynniki w autach elektrycznych: masę akumulatorów i opór powietrza. Smukłe dachy, zwężające się tylne partie i zaakcentowane nadkola mają poprawiać zasięg, a przy okazji nadawać osobowość każdemu modelowi. Citroën zachowa brawurową grafikę świateł i kontrastowe zestawienia kolorystyczne, Peugeot będzie rozwijał motyw „kłów” i muskularnych boków, zaś DS postawi na subtelne detale inspirowane haute couture. W kokpitach żaden z brandów nie zamierza rezygnować całkowicie z fizycznych przycisków; ich liczba zostanie jednak ograniczona do najważniejszych funkcji, co – według badań Stellantis – redukuje czas odrywania wzroku od drogi względem sterowania wyłącznie ekranem dotykowym.

Konfrontacja z konkurencją z Chin i redefinicja wartości marki

Na rynku, gdzie pojazdy takich firm jak BYD, Nio czy MG potrafią zaoferować większy zasięg za podobną cenę, przewagą europejskich producentów musi być bardziej niż kiedykolwiek tożsamość. Vidal podkreśla, że marka, która nie wnosi wyraźnej wartości kulturowej, jest łatwa do zastąpienia. Dlatego Citroën stawia na dostępność i komfort – kontynuując filozofię „samochodu dla wszystkich, ale z charakterem” – Peugeot ma wywoływać emocje związane z dynamiczną jazdą, a DS wyróżniać się savoir-faire inspirowanym paryską sztuką użytkową. Wszystkie trzy firmy zamierzają przy tym wykorzystywać europejski rodowód do komunikacji w Chinach i Ameryce Północnej, gdzie autentyczność i design „Made in Europe” pozostają dla wielu klientów wyznacznikiem jakości.

Przyspieszenie procesu: od szkicu do produkcji w erze sprintów

Zmiany dotykają również organizacji pracy studiów projektowych. Cotygodniowe, liczne przeglądy projektowe ustąpiły miejsca krótszym, lecz częstszym sprintom – na wzór metodologii agile w branży IT. Każda marka ma własne interdyscyplinarne „squady” łączące stylistów, inżynierów i ekspertów HMI, które w czasie rzeczywistym testują modele 3D w wirtualnej rzeczywistości. W rezultacie wstępny wybór koncepcji ma zajmować miesiące, a nie lata, co pozwoli Stellantis szybciej reagować na nieprzewidziane trendy rynkowe i regulacyjne, chociażby planowaną unijną normę Euro 7 czy podatki od masy pojazdu w niektórych państwach.

Pojazdy kolejnej generacji: od e-C3 po elektryczne flagowce DS

W praktyce pierwszym zwiastunem nowej filozofii będzie w 2024 roku elektryczny Citroën e-C3 – miejski hatchback zaprojektowany z myślą o jak najniższym koszcie posiadania. Na horyzoncie widać także Peugeot 3008 nowej generacji z sylwetką fastback-SUV oraz luksusowy sedan DS Aero Sport Lounge, który zadebiutuje już bez wariantów spalinowych. Wspólnym mianownikiem pozostaną panele nadwozia zoptymalizowane pod kątem recyklingu, ultracienkie reflektory LED o niszowym zużyciu energii oraz wnętrza wykończone tkaninami pochodzenia roślinnego. Stellantis liczy, że dzięki temu francuskie marki nie tylko zachowają swój romantyczny urok, lecz także wpiszą się w globalny trend świadomego, zeroemisyjnego luksusu.