Policyjna interwencja na pasie awaryjnym

W niedzielę 1 grudnia około godziny 14:20 policjanci patrolujący odcinek drogi ekspresowej S8 zauważyli pojazd zaparkowany na pasie awaryjnym. Samochód miał włączone światła awaryjne, ale brakowało za nim trójkąta ostrzegawczego, co stanowi naruszenie przepisów drogowych. Policjanci postanowili sprawdzić, czy kierowca potrzebuje pomocy. Po podejściu do pojazdu funkcjonariusze odkryli, że na fotelu kierowcy śpi mężczyzna, zapięty w pasy bezpieczeństwa. Po otwarciu drzwi od razu wyczuli silną woń alkoholu. Po przebudzeniu kierowcy wykonano badanie alkomatem, które potwierdziło podejrzenia – 29-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Brak uprawnień i poważne konsekwencje

Policyjna kontrola wykazała, że mężczyzna nie miał prawa jazdy – jego uprawnienia zostały wcześniej cofnięte. Samochód został zabezpieczony i przewieziony na parking strzeżony, a 29-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do decyzji o cofnięciu uprawnień. Za swoje czyny mężczyzna może zostać skazany na karę do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów przez długi okres, a także przepadek równowartości samochodu, którym kierował.

Apel policji – reagujmy na niepokojące sytuacje

Funkcjonariusze zachęcają wszystkich uczestników ruchu drogowego do zgłaszania niebezpiecznych sytuacji, takich jak jazda zygzakiem, nietypowe zatrzymania czy podejrzane zachowanie kierowców. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze spoczywa na każdym z nas. W tym przypadku dzięki czujności policji pijany kierowca został zatrzymany, zanim doszło do tragedii.