Nowy, inspirowany światem gier SUV klasy średniej zawitał właśnie do polskich salonów i już na starcie zbiera pochlebne opinie za mocną odmianę hybrydową typu plug-in, rozbudowane multimedia oraz bogaty pakiet systemów wspomagania kierowcy. Specjaliści rynku prognozują, że Omoda 7 może stać się kluczowym modelem chińskiej marki na Starym Kontynencie, zwłaszcza w obliczu rosnącego popytu na zelektryfikowane crossovery segmentu D.

Premiera i kontekst rynkowy

Debiut modelu odbył się podczas poznańskich targów PGA 2025, czyli jednej z największych imprez gamingowych w Europie Środkowej. Wybór tej platformy nie był przypadkowy – producent od miesięcy buduje wizerunek marki wokół skojarzeń z cyfrową rozrywką, co ma przyciągnąć młodszych klientów. Strategia zbiega się w czasie z dynamicznym wzrostem rejestracji SUV-ów plug-in w Unii Europejskiej (ponad 2 mln sztuk w 2024 r. według ACEA) oraz zaostrzeniem norm emisji, które wejdą w życie w połowie obecnej dekady. Polska, będąca piątym rynkiem nowych aut w UE, staje się więc naturalnym poligonem doświadczalnym dla producentów spoza Europy.

Układy napędowe i osiągi

Gama obejmuje dwa zespoły napędowe. Konwencjonalna wersja spalinowa korzysta z doładowanego silnika 1.6 T-GDI (147 KM, 275 Nm) sparowanego z siedmiobiegową przekładnią dwusprzęgłową i dołączanym napędem obu osi. Sprint do 100 km/h trwa około 9 sekund, a średnie zużycie paliwa wg WLTP wynosi 7,1 l/100 km. Odmiana Super Hybrid łączy turbodoładowane 1.5 T-GDI (143 KM) z silnikiem elektrycznym o mocy 204 KM. Zintegrowana skrzynia 1DHT pozwala na jazdę w trybie czysto elektrycznym z prędkością do 135 km/h, a bateria o pojemności 21,7 kWh zapewnia do 83 km zasięgu bez użycia benzyny. Ładowanie prądem zmiennym 11 kW zajmuje niespełna trzy godziny, natomiast szybka ładowarka DC do 55 kW uzupełnia energię od 20 do 80% w 25 minut. Deklarowane zużycie paliwa w cyklu mieszanym to 1,3 l/100 km.

Wymiary, platforma i pozycjonowanie

Nadwozie mierzy 4 660 mm długości, 1 875 mm szerokości i 1 670 mm wysokości, a rozstaw osi 2 720 mm plasuje auto tuż obok Toyoty RAV4, Hondy CR-V czy Nissana X-Trail. Producent deklaruje, że dzięki modułowej architekturze T1X z wykorzystaniem stali o podwyższonej wytrzymałości, masa własna samochodu nie przekracza 1 680 kg w wersji benzynowej oraz 1 860 kg w PHEV. Bagażnik mieści 560 l w konfiguracji pięcioosobowej i ponad 1 600 l po złożeniu oparć tylnej kanapy, co daje wynik konkurencyjny w klasie.

Stylistyka nadwozia

Przedni pas wyróżnia masywny, podświetlany grill o parametrycznej strukturze i matrycowe reflektory LED z dynamicznymi kierunkowskazami. Maska o wyraźnym przetłoczeniu „shark nose” płynnie łączy się z mocno pochyloną szybą czołową. Tył zdominowały przyciemniane klosze lamp LED tworzące szeroki świetlny pas oraz dwupoziomowy dachowy spojler. Klient może wybierać spośród ośmiu lakierów, w tym trzech dwukolorowych zestawień z kontrastowym dachem.

Kabina i systemy multimedialne

Całkowicie nowa deska rozdzielcza jest minimalistyczna, a jej centralnym punktem pozostaje przesuwany w poziomie ekran dotykowy 15,6″ o rozdzielczości 2,5K i jasności 850 nitów. Oprogramowanie obsługuje sterowanie gestami oraz aktualizacje OTA. Kierowca otrzymuje dodatkowy wyświetlacz HUD (11 000 nitów), który pokazuje wskazania na wysokości linii wzroku. System audio z ośmioma głośnikami został dostrojony przez firmę Arkamys, a adaptacyjne oświetlenie ambientowe oferuje 64 kolory i synchronizację z muzyką. Z tyłu znalazły się dwa porty USB-C, gniazdo 230 V i regulowane oparcia kanapy.

Komfort akustyczny i zawieszenie

Do ograniczenia hałasu zastosowano podwójną przednią szybę laminowaną akustycznie, 54 dodatkowe maty wygłuszające w strukturze nadwozia oraz aktywną technologię przeciwdziałania wibracjom ENC. Fotele z mieszanką pianki o zróżnicowanej gęstości zapewniają podgrzewanie, wentylację i trzy tryby masażu. Zawieszenie opiera się na kolumnach McPhersona z przodu i wielowahaczowym układzie z tyłu, przy czym silnik spoczywa na podwójnych poduszkach hydraulicznych redukujących wibracje o 30%. Promień skrętu 5,5 m ułatwia manewrowanie w mieście, a prześwit 200 mm sprzyja jeździe po drogach gruntowych.

Bezpieczeństwo aktywne i konstrukcja

Auto jest wyposażone w 19 funkcji ADAS, w tym asystenta jazdy w korku do 60 km/h, adaptacyjny tempomat z predykcją terenu, asystenta zmiany pasa, system unikania kolizji z przeciwnym kierunkiem ruchu oraz monitorowanie nieuwagi kierowcy przy pomocy kamery w podczerwieni. Cztery kamery zapewniają obraz 540°, a dwa radary fal krótkich i osiem ultradźwiękowych czujników tworzą pełny parasol skanowania otoczenia. Układ hamulcowy brake-by-wire współpracuje z sześciokanałowym ESP, a nadwozie uzyskało pięć gwiazdek w wewnętrznych testach zderzeniowych według procedury China-NCAP 2025, co zapowiada wysoki wynik w Euro NCAP.

Ceny, sieć dystrybucji i perspektywy sprzedaży

Choć oficjalny cennik poznamy dopiero na przełomie roku, analizując pozycjonowanie modeli Omoda 5 i Omoda 9 można zakładać, że odmiana benzynowa wystartuje w okolicach 169 000zł, a hybryda PHEV około 190 000zł przed ewentualną dopłatą za napęd AWD i rozbudowane pakiety stylistyczne. Marka zapowiada rozbudowę polskiej sieci do 25 autoryzowanych punktów przed końcem 2026 r., a w całej Europie do 240 salonów. W połączeniu z dziesięcioletnią gwarancją na układ napędowy i ośmioletnią na akumulator trakcyjny, Omoda 7 ma ambicję odebrać klientów nie tylko wspomnianej RAV4 Hybrid, ale także nowej Kii Sportage PHEV i Fordowi Kuga Plug-in. Jeśli prognozy analityków sprawdzą się, roczna sprzedaż modelu w regionie CEE może przekroczyć 8 000 egzemplarzy.