Przyszłość załatwiania spraw motoryzacyjnych w Polsce przenosi się do sieci: uchwalone właśnie przepisy pozwolą na złożenie wniosku o rejestrację pojazdu z poziomu komputera lub smartfona, choć pełen start systemu zaplanowano na 18 stycznia 2027 r. Dla kierowców, którzy do tej pory tracili czas w wielokilometrowych kolejkach, to wyczekiwana ulga i symboliczny koniec biegania po urzędach z tablicami i stertą papierów.
Rejestracja jednym kliknięciem: jak to będzie działać
Sercem zmian jest zdalny wniosek o rejestrację, dostępny poprzez portal rządowy oraz aplikację mObywatel. System wykorzysta profil zaufany lub kwalifikowany podpis elektroniczny do potwierdzenia tożsamości, a dane pojazdu zostaną pobrane automatycznie z Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). W przypadku nowych aut salon albo leasingodawca wyśle paczkę danych cyfrowo – kierowcy pozostanie jedynie zaakceptować elektroniczny formularz. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku kierowca natychmiast zobaczy w mObywatelu cyfrowy dowód rejestracyjny, a fizyczne dokumenty i tablice dotrą kurierem lub będą do odbioru w wybranym urzędzie, zależnie od preferencji.
Rozwiązanie opiera się na budowanej od kilku lat architekturze CEPiK 2.0 i integruje się z unijnymi regulacjami eIDAS, dzięki czemu docelowo będzie mogło korzystać z elektronicznych identyfikatorów wydawanych w innych państwach UE. To ważna wiadomość dla cudzoziemców kupujących auta w Polsce oraz dla firm wynajmujących pojazdy transgranicznie.
Koniec z papierologią i śrubokrętem
Nowelizacja usuwa kilka najbardziej uciążliwych obowiązków. Pierwszy dotyczy legalizacji tablic rejestracyjnych: jeśli właściciel chce zachować dotychczasowy numer, wystarczy elektroniczne oświadczenie, że tablice są czytelne i nieuszkodzone. Urząd potwierdzi to w systemie – bez zdejmowania tablic i odbijania plomb.
Druga zmiana to rezygnacja z papierowego zaświadczenia o badaniu technicznym. Diagnosta wprowadzi wynik bezpośrednio do CEP, a kierowca od razu zobaczy wpis w aplikacji. Trzecią korzyścią jest automatyczna adnotacja w dowodzie rejestracyjnym o możliwości ciągnięcia przyczepy na podstawie homologacji producenta; skończą się dodatkowe wizyty w wydziale komunikacji tylko po to, by dopisać kilka gramów DMC.
Nowe usługi i szersza współpraca międzynarodowa
Nad Wisłę trafia również pakiet rozwiązań związanych z wymianą danych w Unii Europejskiej. Usługa Actual Vehicle Information (AVI) będzie działać w oparciu o platformę EUCARIS i umożliwi urzędom weryfikację historii pojazdu z innych państw, co ma utrudnić „odmładzanie” samochodów sprowadzanych z zagranicy. Dostęp do centralnych baz zyskają sądy i prokuratura; zapytania trafią do CEP i CEPiK jednym, ustandaryzowanym kanałem, co przyspieszy m.in. sprawy o odszkodowania komunikacyjne.
Ułatwienia odczują także sprzedający samochody. Jeśli pojazd zmieni właściciela przed upływem ustawowego terminu na rejestrację – aktualnie 30 dni (90 dla dealerów) – nowy właściciel nie będzie musiał ponownie składać wniosku. Dane przepłyną między kontami użytkowników automatycznie, o ile obie strony potwierdzą transakcję elektronicznie.
Kalendarz wdrażania
Ustawa została przyjęta w trybie przewidującym etapowe wchodzenie w życie. Część przepisów dotyczących komisów i uproszczonego dostępu organów ścigania zacznie obowiązywać po 14 dniach od publikacji w Dzienniku Ustaw. Większość zmian technicznych – w tym brak obowiązku legalizacji tablic oraz cyfrowe potwierdzanie badań technicznych – wejdzie w życie po 6 miesiącach. Najbardziej wyczekiwana usługa, czyli pełna rejestracja online wraz z modułem AVI, wystartuje 18 stycznia 2027 r.; do tego czasu Ministerstwo Cyfryzacji i Centralny Ośrodek Informatyki mają dostosować infrastrukturę CEPiK 2.0 oraz zintegrować system z aplikacją mObywatel.
Cyfrowa administracja w natarciu
Polska nie jest osamotniona w digitalizacji procedur motoryzacyjnych. W Estonii rejestrację online wprowadzono już w 2014 r., a w Danii 70% pojazdów zgłaszanych jest elektronicznie. Warszawa chce iść tym śladem, łącząc nową usługę z krajowym systemem e-Toll, platformą e-Faktura i rozwijanym portfelem cyfrowych dokumentów. Eksperci zwracają uwagę, że cyfryzacja rejestracji pozwala nie tylko oszczędzić czas obywateli, lecz także ogranicza ryzyko fałszerstw i poprawia jakość statystyk drogowych. Dzięki integracji z danymi unijnymi organy kontrolne szybciej wychwycą nieopłacone kary, cofnięte liczniki czy wyłudzone zwroty VAT przy transakcjach międzynarodowych.
Kolejne miesiące pokażą, jak sprawnie administracja wywiąże się z ambitnego harmonogramu. Jedno jest pewne: po wejściu nowych przepisów droga do rejestracji samochodu będzie wiodła głównie przez ekran komputera, a tradycyjne wizyty w urzędzie staną się wyjątkiem, nie regułą.