Podczas tegorocznego Kongresu Nowej Mobilności w Katowicach Nissan zainaugurował ambitny program produktowy, prezentując w pełni elektryczną Micrę i zapowiadając szereg kolejnych premier. O strategicznych celach, technologiach napędowych oraz planach wobec marek Mitsubishi i Isuzu rozmawiamy z Tomaszem Drelichem, dyrektorem generalnym Astara Automotive Poland, która odpowiada za dystrybucję wszystkich trzech brandów w naszym kraju.

Nowa Micra – mapa drogowa miejskiej elektromobilności

Redakcja: Wprowadzenie elektrycznej Micry zwiastuje dla marki istotny zwrot. Co stoi za decyzją o zelektryfikowaniu tego bestsellera?

Tomasz Drelich: Segment miejskich hatchbacków zmienia się najszybciej, a stricte elektryczna Micra ma stać się dla wielu kierowców pierwszym BEV-em w życiu. Auto bazuje na platformie alliancowej CMF-B EV, a więc korzysta z architektury zoptymalizowanej pod kątem niskich strat energii i łatwej integracji z infrastrukturą szybkiego ładowania.

Redakcja: Proszę o kilka konkretów technicznych.

Tomasz Drelich: Oferujemy dwie pojemności akumulatorów – 40 i 52 kWh netto. Deklarowany zasięg WLTP przekracza odpowiednio 300 i 400 km. Maksymalna moc ładowania wynosi 100 kW, co pozwala uzupełnić energię od 10 do 80 proc. w około 29 minut. Napęd przekazuje na przednie koła silnik synchroniczny o mocy 115 kW, generujący 280 Nm, a zawieszenie wielowahaczowe z tyłu podnosi stabilność na nierównościach miejskich arterii.

Redakcja: Wrażenia wizualne i wyposażenie wnętrza to równie istotne kryteria.

Tomasz Drelich: Zabudowa kabiny powstała w europejskim studio marki. Zamiast klasycznego kokpitu mamy dwa dziesięciocalowe wyświetlacze połączone w lekko zakrzywioną taflę. Standardem jest łączność OTA, planowanie trasy pod kątem punktów ładowania oraz aplikacja mobilna do zdalnej klimatyzacji i diagnozy stanu baterii. Cennik otwieramy kwotą 124 900 zł, a przedsprzedaż rusza w trzecim tygodniu października.

Gama BEV do 2027 r. – Leaf, Juke i niespodzianka w klasie A

Redakcja: Micra to dopiero początek. Jaki harmonogram przyjęliście dla kolejnych premier?

Tomasz Drelich: Jeszcze w przyszłym roku odświeżony Leaf przejdzie na modułową platformę CMF-EV, dzięki czemu zaoferuje napęd na obie osie oraz ładowanie 150 kW. Kwartał później do salonów trafi w pełni elektryczny Juke – stylistycznie zbliżony do konceptu Hyper Punk, z akumulatorem 66 kWh i zasięgiem rzędu 500 km. W 2026 r. pokażemy natomiast zupełnie nowy model klasy A, stworzony od podstaw jako pojazd miejski zeroemisyjny. Całość zamyka się w horyzoncie 2027 r., zgodnie z planem ALLIANCE 2030, zakładającym że 40 proc. globalnej sprzedaży koncernu będzie wówczas elektryczna.

Redakcja: Jakie czynniki regulacyjne mają największy wpływ na ten kalendarz?

Tomasz Drelich: Unijny pakiet „Fit for 55”, przewidujący ograniczenie średniej emisji CO₂ nowych aut o 55 proc. do 2030 r., wymusza szybką elektryfikację. Kluczowe są też normy Euro 7 i zapowiadany zakaz rejestracji pojazdów spalinowych w 2035 r. Stąd przyspieszenie projektów BEV.

e-POWER, PHEV i miękkie hybrydy – most do pełnej zeroemisyjności

Redakcja: Nie wszyscy klienci są gotowi na ładowanie z gniazdka. Czym różni się wasza technologia e-POWER od standardowych układów hybrydowych?

Tomasz Drelich: W e-POWER koła napędza wyłącznie silnik elektryczny, a jednostka benzynowa pełni rolę generatora. Dzięki temu reakcja na gaz i cisza przypominają BEV-y, ale zamiast stacji ładowania wystarcza dystrybutor paliwa. Druga generacja e-POWER, debiutująca w nowym Qashqaiu, otrzymała większy moduł inwertera z węglika krzemu i wydajniejszy generator, przez co średnie zużycie paliwa spadło o 6 proc. względem poprzednika.

Redakcja: Jakie inne napędy hybrydowe znajdą się w ofercie?

Tomasz Drelich: X-Trail wykorzystuje e-4ORCE, czyli dwa silniki elektryczne z inteligentnym rozdziałem momentu między osiami. Dodatkowo w modelach o nadwoziu SUV-coupé stosujemy miękkie hybrydy 48 V poprawiające dynamikę ruszania i rekuperację energii podczas hamowania. W pełni ładowalne PHEV-y traktujemy natomiast jako rozwiązanie pomostowe na rynki z dobrze rozwiniętą siecią wallboxów.

Mitsubishi i Isuzu – pick-upy, SUV-y i elektryczne crossovery

Redakcja: Astara odpowiada w Polsce za kilka marek jednocześnie. Co nowego czeka klientów Mitsubishi?

Tomasz Drelich: W listopadzie otwieramy zamówienia na Grandisa, kompaktowego SUV-a o długości 4,4 m. Auto występuje w dwóch odmianach: MHEV 48 V oraz pełnej hybrydzie o mocy systemowej 160 kW. Dodatkowo, na bazie koncepcyjnego modelu D:X, przygotowujemy wersję wyłącznie elektryczną Eclipse Crossa z baterią 75 kWh.

Redakcja: A pick-upy? Ten segment trzyma się mocno, zwłaszcza w branży budowlanej.

Tomasz Drelich: Isuzu wprowadzi w przyszłym roku D-Maxa nowej generacji. Oprócz klasycznego diesla 1,9 TD pojawi się wariant z układem hybrydowym typu series-parallel, co pozwoli obniżyć spalanie przy zachowaniu 3,5-tonowej zdolności holowania. W planach jest także elektryczna odmiana z dwiema przekładniami redukcyjnymi, przeznaczona dla służb komunalnych.

Redakcja: Jakie widzi Pan perspektywy dla całej grupy na polskim rynku do 2027 r.?

Tomasz Drelich: Zakładamy, że udział samochodów elektrycznych przekroczy 15 proc. wszystkich rejestracji, a hybryd – 45 proc. Nasza strategia, łącząca BEV-y, e-POWER i klasyczne napędy, pozwoli elastycznie reagować na tempo rozbudowy infrastruktury i zmiany w prawie. Jesteśmy przygotowani zarówno na przyspieszenie przejścia na zeroemisyjność, jak i na okres przejściowy, w którym kierowcy będą potrzebowali technologii hybrydowych.