Nowy elektryczny SUV marki Kia, oznaczony symbolem EV5, pojawia się właśnie w polskich salonach i od pierwszych chwil przyciąga uwagę cennikiem startującym poniżej 201 000 zł. Samochód ma wypełnić lukę pomiędzy miejskim EV3 a większym EV6, a jednocześnie zaoferować konkurencyjny zasięg i rozbudowane wyposażenie już w podstawowej wersji. Koreańczycy liczą, że dzięki programom dopłat oraz szerokiej gamie systemów bezpieczeństwa model szybko stanie się realną alternatywą zarówno dla rodzin, jak i firm pilnujących całkowitego kosztu posiadania floty.
Droga od koncepcji do salonów
Prototyp EV5 zadebiutował podczas zeszłorocznego Auto Shanghai, pokazując nowy kierunek stylistyczny Kia Opposites United. Bryła pozostała wierna koncepcji: ostre linie, masywne nadkola i charakterystyczne, rozmieszczone na skrajach nadwozia światła do jazdy dziennej. Pod względem inżynieryjnym auto bazuje na modułowej platformie koncernu Hyundai Motor Group, której architektura została przystosowana zarówno do napędów na jedną, jak i na dwie osie. Wersja produkcyjna ujawniona najpierw w Korei, a następnie w Europie, zachowała zaskakująco dużo detali z konceptu, w tym minimalistyczną deskę rozdzielczą z trzema zintegrowanymi ekranami oraz wegańskie materiały wykończeniowe.
Strategia wprowadzenia EV5 wiąże się z ofensywą elektryfikacji marki: do 2027 r. Kia planuje pokazać łącznie jedenaście modeli z napędem w pełni bateryjnym. Nawet jeśli część z nich będzie oferowana lokalnie, to EV5 – dzięki wymiarom zbliżonym do popularnych SUV-ów segmentu C/D – jest typowany na jednego z globalnych bestsellerów.
Dane techniczne i osiągi
Nadwozie mierzy 4 610 mm długości, 1 875 mm szerokości i 1 675 mm wysokości, co stawia pojazd pomiędzy Skodą Enyaq a Teslą Model Y. Rozstaw osi 2 750 mm przekłada się na przestronną kabinę, a bagażnik ze standardową pojemnością 566 l można powiększyć do 1 650 l po złożeniu siedzeń. W przedniej części znalazło się dodatkowe, 44-litrowe schowanko – praktyczne na kabel lub niewielką torbę.
Na starcie dostępna jest konfiguracja z akumulatorem netto 81,4 kWh, silnikiem o mocy 217 KM i 295 Nm momentu obrotowego przenoszonym na oś przednią. Z danych homologacyjnych WLTP wynika, że odmiana Air przejedzie do 530 km, Earth 520 km, a sportowo stylizowana GT-Line 505 km. Sprint od 0 do 100 km/h trwa 8,4 s, a prędkość maksymalną ograniczono do 165 km/h – charakterystyka typowa dla elektrycznych SUV-ów ukierunkowanych na wydajność, a nie wyścigi. W 2025 r. do oferty ma dołączyć wersja z napędem na cztery koła o mocy około 302 KM, której deklarowany zasięg powinien oscylować w granicach pół tysiąca kilometrów.
Akumulator pracuje w instalacji 400 V, co oznacza maksymalną moc ładowania prądem stałym na poziomie 150 kW. Pozwala to uzupełnić energię z 10 do 80% w nieco ponad pół godziny. Gniazdo typu CCS umieszczono z tyłu po prawej stronie, a standardem jest funkcja V2L, umożliwiająca oddawanie prądu z baterii do zewnętrznych urządzeń z mocą do 3,6 kW – przydaje się zarówno na kempingu, jak i na placu budowy.
Trzy poziomy wyposażenia dla różnych potrzeb
Kia tradycyjnie stawia na przejrzystą ofertę, dlatego EV5 można skonfigurować w jednym z trzech pakietów: Air, Earth oraz GT-Line.
Air, wyceniony na 200 990 zł, zawiera komplet siedmiu poduszek, aktywny tempomat z funkcją Stop & Go, asystenta pasa ruchu, automatyczne hamowanie w sytuacji awaryjnej, pompę ciepła, podgrzewane fotele i kierownicę, 18-calowe obręcze oraz trzy połączone ekrany o łącznej przekątnej ponad 30 cali. W praktyce to specyfikacja, która spokojnie wystarczy do większości codziennych zadań.
Środkowa wersja Earth (220 490 zł) rozszerza listę o reflektory projekcyjne LED z animacją powitalną, podświetlenie nastrojowe kabiny, trzystrefową klimatyzację, gniazda V2V umożliwiające ładowanie innego auta, elektryczną klapę bagażnika oraz większe, 19-calowe felgi z aerodynamiką zoptymalizowaną w tunelu.
Najwyżej pozycjonowany pakiet GT-Line (235 490 zł) dodaje kamerę 360°, zdalne parkowanie, cyfrowy kluczyk, wentylację i masaż fotela kierowcy, nagłośnienie Harman Kardon, wyświetlacz HUD o przekątnej 12 cali oraz wyróżniające się czarne akcenty stylistyczne. Uzupełnieniem listy są opcjonalne dachy panoramiczne, lakiery matowe oraz pakiet Drive Wise z asystentem zmiany pasa na autostradzie.
Jak wypada na tle konkurentów
W segmencie elektrycznych SUV-ów o długości około 4,6 m konkurencja jest coraz bardziej zagęszczona. Skoda Enyaq 60 startuje od niespełna 190 tys. zł, lecz oferuje baterię 58 kWh, zasięg około 400 km i wolniejsze ładowanie 120 kW. Volkswagen ID.4 Pure, choć tańszy nominalnie, również korzysta z mniejszego akumulatora i wymaga dopłaty za większość systemów wspomagania, które Kia daje w standardzie. Tesla Model Y Long Range kusi osiągami oraz gęstą siecią Superchargerów, ale wymaga wyłożenia ponad 250 tys. zł i nie udostępnia w Europie funkcji V2L. Bliźniacza technologicznie Hyundai Ioniq 5 jest nieznacznie droższa przy podobnych parametrach, za to oferuje architekturę 800 V – tu Kia odpowiada atrakcyjniejszym cennikiem.
Przy zestawieniu całkowitych kosztów posiadania – obejmujących ubezpieczenie, serwis i energię elektryczną – EV5 korzysta z efektu nowości oraz długiej, siedmioletniej gwarancji, która obejmuje zarówno napęd, jak i akumulator. Dla klientów flotowych kluczowe mogą być również stosunkowo niskie raty dzięki wysokiej wartości rezydualnej przewidywanej przez instytucje finansujące.
Elektromobilność w praktyce: koszty i wsparcie
Nabywcy samochodów na prąd mogą liczyć w Polsce na dopłatę z programu „Mój Elektryk” – dla osób fizycznych to obecnie do 27 000 zł (a nawet 54 000 zł przy posiadaniu Karty Dużej Rodziny), co obniża próg wejścia w EV5 do poziomu wielu porównywalnych SUV-ów benzynowych. Dla przedsiębiorców dostępne są dopłaty sięgające 70 tys. zł oraz preferencyjne stawki podatku od środków transportu w niektórych gminach.
Koszty ładowania zależą od infrastruktury: przy domowej stacji AC i taryfie nocnej można uzupełnić 100 km zasięgu za około 10 zł. Korzystanie z publicznych ładowarek DC jest droższe, lecz nawet tam e-SUV rzadko przekracza 30 zł na 100 km. Dodatkowym atutem jest możliwość odzyskiwania energii przy zjeździe z gór oraz w ruchu miejskim, co w praktyce potrafi zmniejszać zużycie prądu o kilkanaście procent.
Z punktu widzenia ekologii produkcja EV5 odbywa się w fabrykach wykorzystujących odnawialne źródła energii, a sama bateria podlega recyklingowi w ramach partnerstw Kia z wyspecjalizowanymi firmami zajmującymi się odzyskiem surowców krytycznych. Wszystko to, łącznie z rosnącą dostępnością ładowarek i korzystnymi kosztami eksploatacji, sprawia, że najnowszy SUV koreańskiej marki jest jedną z ciekawszych propozycji w klasie elektryków do 250 tys. zł.