Ponad czterdzieści lat po debiucie hiszpański miejski hatchback wciąż nie spuszcza z tonu. Najnowsza modernizacja, zaplanowana na rok modelowy 2026, ma utrzymać go na liście bestsellerów mimo błyskawicznej elektryfikacji segmentu B. Inżynierowie skupiają się jednocześnie na odświeżeniu wyglądu, dopasowaniu napędów do surowszych norm emisji oraz cyfryzacji wnętrza, która ma dorównać propozycjom z wyższych klas.
Ewolucja bestsellera: cztery dekady zmian
Pierwsza generacja miejskiego Seata zjechała z taśmy w 1984 r. i błyskawicznie ugruntowała pozycję marki poza Półwyspem Iberyjskim. Kolejne odsłony — od kutych stylistycznie lat 90. po współczesną interpretację ostrego “Arrow Design” — sprzedały się w przeszło sześciu milionach egzemplarzy. Aktualna piąta generacja, bazująca na modułowej platformie MQB A0, jest na rynku od 2017 r. i została już raz subtelnie odświeżona. Nadchodzący lifting będzie zatem drugim, a zarazem najprawdopodobniej ostatnim przed pełnym przejściem na napęd elektryczny planowanym na następną dekadę.
Stylistyka 2026: ewolucja w duchu Leona
Źródła zbliżone do centrum stylistycznego marki w Martorell sugerują, że projektanci mocniej zbliżą Ibizę do najnowszych modeli kompaktowych koncernu. Oczekuje się węższych reflektorów o matrycowej strukturze, przeprojektowanego grilla oraz bardziej aerodynamicznych zderzaków, które poprawią zarówno wygląd, jak i parametry oporu powietrza. Z tyłu pojawi się prawdopodobnie nowy pas świetlny rozciągnięty przez całą szerokość klapy, podkreślający szerokość nadwozia — wzór testowany już w Aronie i Leonie.
Równolegle zewnętrzna paleta kolorów ma zostać rozszerzona o bardziej nasycone barwy inspirowane śródziemnomorskim klimatem, a felgi zyskają wzory zoptymalizowane pod kątem chłodzenia hamulców i turbulencji w nadkolach.
Napędy pod presją Euro 7: era mild hybrid 48 V
Najnowsze normy regulujące emisję spalin w Unii Europejskiej wymusiły na koncernie Volkswagena zunifikowanie gamy silnikowej. W rezultacie klasyczne jednostki MPI i TSI bez elektrycznego wsparcia znikną z konfiguratora. Ich miejsce zajmą benzynowe 1.5 eTSI sprzężone z układem miękkiej hybrydy 48 V. Wspomaganie elektryczne pozwoli wyłączać silnik podczas żeglowania, odzyskiwać energię z hamowania oraz oferować dodatkowy moment obrotowy przy ruszaniu.
Dostępne mają być dwa warianty mocy: około 116 KM oraz 150 KM, oba zestawione z siedmiobiegową przekładnią dwusprzęgłową DSG. Rozwiązanie to zapewni zgodność z normą Euro 7, a jednocześnie zachowa atrakcyjną dynamikę, kluczową dla klientów wybierających Ibizę jako auto dojazdowe i weekendowe jednocześnie. Na pełną hybrydę lub napęd w pełni elektryczny przyjdzie poczekać do następnej generacji, która najpewniej oprze się na platformie MEB-Small rozwijanej wspólnie z innymi markami Grupy Volkswagen.
Cyfrowe wnętrze i wsparcie kierowcy
Lifting obejmie także kabinę, gdzie znajdziemy nowy ekran centralny o przekątnej przekraczającej 10 cali, pracujący pod kontrolą najnowszego oprogramowania koncernu. Producent kładzie nacisk na bezprzewodową integrację smartfonów, sterowanie głosowe opierające się na chmurze oraz aktualizacje OTA, które mają utrzymywać system w aktualnej formie bez wizyty w serwisie.
Lista systemów asystujących zostanie uzupełniona o Travel Assist, łączący adaptacyjny tempomat z aktywnym utrzymywaniem pasa ruchu, a także ulepszoną funkcję Emergency Assist, zdolną sprowadzić pojazd do bezpiecznego zatrzymania, jeśli kierowca nie reaguje. Te rozwiązania mają przybliżyć miejskie auto do standardów segmentu kompaktowego.
Znaczenie Ibizy w strategii marki
Przedłużenie cyklu życia Ibizy ma duże znaczenie biznesowe. Model odpowiada za około jedną trzecią globalnej sprzedaży Seata, stanowiąc fundament fabryki w Martorell oraz bazę logistyczną dla całej sieci dostawców w regionie Katalonii. Utrzymanie konkurencyjności w segmencie B przy rosnących kosztach rozwoju nowych napędów wymagało kompromisu — stąd decyzja o głębokim liftingu zamiast budowy całkowicie nowej konstrukcji.
Jednocześnie firma wykorzysta czas uzyskany dzięki modernizacji, aby skupić zasoby inżynieryjne na projektach elektrycznych i na rozwoju marki siostrzanej, Cupra. Ibiza 2026 będzie więc swego rodzaju pomostem: ostatnim w pełni spalinowym wcieleniem kultowego hatchbacka i jednocześnie zwiastunem nowej epoki, w której miejski samochód stanie się w pełni zelektryfikowany.