W przyszłym roku kierowcy przemierzający opolski odcinek autostrady A4 przejadą pod najdłuższym w Polsce „parasolem” elektronicznego dozoru prędkości. Czy piętnastokilometrowa kontrola między węzłem Opole Zachód a Miejscem Obsługi Podróżnych Prószków spowolni tempo jazdy i ograniczy liczbę groźnych zdarzeń?
Najdłuższy pomiar w Polsce i jego „młodszy brat”
Rozbudowa systemu nadzoru na A4 obejmuje dwa odcinki. Rekordowy fragment – około 15 km – biegnie między węzłem Opole Zachód a MOP Prószków. Drugi, liczący nieco ponad 13 km, znajduje się pomiędzy węzłem Krapkowice a MOP Góra Świętej Anny. Zakończenie instalacji kamer, portali oraz przyłączy światłowodowych zaplanowano na pierwsze miesiące 2025 r., po czym urządzenia zostaną włączone do ogólnokrajowej sieci Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Według zapowiedzi Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w latach 2024–2026 na polskich drogach ma pojawić się łącznie ponad 70 nowych lokalizacji odcinkowego pomiaru oraz kilkaset stacjonarnych fotoradarów – część finansowana ze środków unijnych, część z krajowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Statystyki mówią same za siebie: prędkość wciąż głównym zagrożeniem
Dane CANARD z 2023 r. wskazują, że kierowcy na autostradach przekraczają limit 140 km/h średnio o 20 km/h, a około 2 % pojazdów jedzie szybciej niż 190 km/h. Analizy Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu przypisują nadmiernej prędkości blisko jedną trzecią śmiertelnych wypadków na szosach Unii. Na odcinkach już objętych pomiarem w Polsce liczba kolizji spadła średnio o 22 %, a wypadków z ofiarami śmiertelnymi – o ponad 40%. Te rezultaty potwierdzają międzynarodowe badania z Wielkiej Brytanii, Holandii czy Norwegii, gdzie odcinkowy pomiar bywa nazywany najskuteczniejszym pojedynczym narzędziem poprawy bezpieczeństwa drogowego.
Technologia w praktyce: od tablic rejestracyjnych do elektronicznego mandatu
Każdy zestaw składa się z co najmniej dwóch bramownic wyposażonych w kamery pracujące w świetle widzialnym i podczerwieni oraz moduły ANPR rozpoznające numery rejestracyjne. System rejestruje godzinę wjazdu i wyjazdu, a następnie w centralnym serwerze oblicza średnią prędkość. Przekroczenie limitu skutkuje automatycznym przygotowaniem dokumentacji wykroczenia – od zdjęć pojazdu, przez raport z pomiaru, po projekt decyzji administracyjnej. Całość trafia do cyfrowego obiegu CANARD, dzięki czemu właściciel pojazdu otrzymuje wezwanie pocztą lub elektronicznie w ciągu kilku dni. Nowe urządzenia na A4 korzystają z łączności światłowodowej, radaru dopplerowskiego do weryfikacji natężenia ruchu i kamer zdolnych do pracy w gęstej mgle czy przy intensywnych opadach. Konstrukcja wsparta jest zasilaniem awaryjnym, co umożliwia nieprzerwaną pracę również podczas zaniku energii z sieci.
Korzyści wykraczające poza bezpieczeństwo
Stabilizacja prędkości przekłada się na płynniejszą jazdę, a więc mniejsze zużycie paliwa i redukcję emisji CO₂ – szacunki Europejskiej Agencji Środowiska mówią o kilku procentach oszczędności na każdym kilometrze trasy, gdy prędkość utrzymywana jest na stałym poziomie. Odcinkowy pomiar pomaga też służbom drogowym gromadzić dane o ruchu w czasie rzeczywistym, co przyspiesza reakcję w razie wypadku i ułatwia planowanie remontów bez zbędnych utrudnień dla kierowców.
Perspektywa rozwoju cyfrowych autostrad
Po uruchomieniu nowych urządzeń na A4 kolejne odcinki zyskaą inteligentny nadzór – priorytetem są autostrady A2 i A1 oraz drogi ekspresowe S7 i S8. Równolegle Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad integracją systemu pomiarowego z platformą e-TOLL i planuje wdrożenie aplikacji, która podpowie kierowcom aktualne natężenie ruchu, wypadki czy warunki pogodowe. W ciągu najbliższej dekady polska sieć dróg szybkiego ruchu ma osiągnąć standard „smart corridor”, w którym kontrola prędkości, informacja drogowa, ratownictwo i pobór opłat będą działały w jednym ekosystemie.