Jeszcze przed pandemią niewiele osób w Europie słyszało o marce Omoda Jaecoo, a dziś należąca do koncernu Chery firma chwali się obecnością na ponad sześćdziesięciu rynkach i szybko rozwijającą się siecią dealerską na Starym Kontynencie, w tym w Polsce. Globalna sprzedaż przekraczająca pięć milionów egzemplarzy w zaledwie kilku latach budzi respekt, a ogłoszone właśnie modele Omoda 5 Hybrid oraz Jaecoo 5 (wraz z elektrycznym E5) mają ugruntować pozycję producenta w niezwykle konkurencyjnym segmencie kompaktowych crossoverów.

Stylistyka nadwozi

Omoda 5 Hybrid stawia na futurystyczną, dość agresywną linię. Trójwymiarowy, szeroko rozpięty grill płynnie przechodzi w wąskie światła do jazdy dziennej, a ostre przetłoczenia nadają sylwetce dynamiki. W praktyce auto prezentuje się dłużej od Nissana Qashqaia, choć faktyczne gabaryty są zbliżone. Nadwozie można zamówić w sześciu barwach metalizowanych; w dwóch najwyższych poziomach wyposażenia przewidziano kontrastowy, czarny dach.

Jaecoo 5 to stylistyczne przeciwieństwo futurystycznej Omody. Projektanci postawili na bardziej klasyczne proporcje i muskularny, „terenowy” sznyt. Charakterystyczna jest osłona chłodnicy typu „wodospad” z pionowymi lamelami, solidnie wyglądające osłony podwozia oraz niemal pionowy tylny pas z nowym wzorem lamp. Nadwozie liczy 438 cm długości, 186 cm szerokości i 165 cm wysokości, co plasuje model pomiędzy Volkswagenem T-Roc a Toyotą RAV4.

Kabina i funkcje multimedialne

Wnętrze Omody 5 Hybrid przywodzi na myśl rozwiązania znane z marek premium. Dwa zakrzywione ekrany o przekątnej 12,3 cala tworzą jednolitą taflę, łącząc zestaw wskaźników z systemem infotainment. Ambientowe podświetlenie z 64 kolorami, bezramkowe nawiewy i fotel kierowcy z masażem dopełniają sportowo-nowoczesnej atmosfery.

Jaecoo 5 uderza w bardziej stonowane tony. Przed kierowcą znajduje się zwarte, 8,9-calowe cyfrowe zegary, a centralnym punktem deski jest pionowy ekran 12,3 cala pracujący pod kontrolą systemu opartego na Android Automotive. Materiały wykończeniowe dobrano z myślą o łatwym utrzymaniu czystości; wersja „pet friendly” umożliwia ustawienie temperatury i poziomu wentylacji dla czworonogów, a tapicerka została pokryta hydrofobową powłoką. Część bagażowa mieści 480 l (po złożeniu oparć 1284 l), natomiast elektryczny E5 dorzuca 35-litrowy „frunk” z odprowadzaniem wody, idealny na lodowe napoje podczas biwaku.

Układy napędowe i osiągi

Sercem Omody 5 Hybrid jest układ łączący turbodoładowany silnik 1.5 l z jednostką elektryczną i przekładnią DHT o jednym sprzęgle. Łączna moc wynosi 224 KM i 310 Nm, co przekłada się na sprint do 100 km/h w 7,9 s i prędkość maksymalną 175 km/h. Kompaktowa bateria 1,83 kWh pozwala na krótkie, w pełni elektryczne manewry w mieście, a producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie 4,5–5,0 l/100 km w cyklu mieszanym.

Jaecoo 5 w odmianie spalinowej otrzymał turbodoładowany silnik 1.6 TGDi zestawiony z siedmiobiegową dwusprzęgłową skrzynią. Parametry 147 KM i 275 Nm stawiają go pomiędzy benzynowymi wariantami Kii Sportage a Volkswagenem Tiguanem. W planach jest opcjonalny napęd na cztery koła, wykorzystujący w pełni elektromagnetyczne sprzęgło tylnej osi. Najciekawiej wypada jednak w pełni elektryczny E5 – 211 KM, 288 Nm, przyspieszenie 0–100 km/h w 7,7 s oraz zasięg 402 km według WLTP dzięki baterii LFP o pojemności 61 kWh. V2L z mocą do 3,3 kW pozwala zasilić sprzęt kempingowy, a zintegrowane głośniki zewnętrzne uprzyjemnią pobyt na łonie natury.

Perspektywy rynkowe i cennik

Omoda 5 Hybrid wyceniono w Polsce na 119 500 zł w odmianie Comfort oraz 136 500 zł w bogatszej wersji Premium. Jaecoo 5 startuje od 109 900 zł, a topowa specyfikacja zamyka się w 124 900 zł. Elektryczny E5 plasuje się na pułapie 139 900–153 900 zł, co czyni go jednym z najtańszych crossoverów BEV z zasięgiem przekraczającym 400 km. Przyznam szczerze, że przy tak skalkulowanych cenach i siedmioletniej gwarancji (limit 150 tys. km na układ hybrydowy i elektryczny) konkurencja będzie musiała mocno się postarać, aby nadążyć. Jeśli producentowi uda się rozbudować sieć serwisową i utrzymać deklarowaną dostępność części, Omoda Jaecoo ma realną szansę zaistnieć w pierwszej piątce europejskiego segmentu C-SUV w ciągu najbliższych trzech lat.