1156 koni mechanicznych dostępnych pod prawą stopą w rodzinnym SUV-ie jeszcze niedawno wydawało się fantazją inżynierów. Najnowsze, w pełni elektryczne Porsche Cayenne Turbo pokazuje jednak, że granice możliwości seryjnych aut znów przesunęły się o kilka długości. Model budowany w całości na nowej platformie wykorzystuje doświadczenia zdobyte przy konstrukcji Taycana, łączy je z praktycznością pięciodrzwiowego nadwozia i proponuje parametry, które do tej pory kojarzyły się wyłącznie z najszybszymi hipersamochodami.
Osiągi niczym samochód wyścigowy
Topowa odmiana Turbo dysponuje mocą maksymalną 1156 KM oraz momentem obrotowym 1500 Nm, dostępnymi w trybie Launch Control. Pozwala to rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 2,5 sekundy i dojść do 200 km/h w 7,4 sekundy, zanim elektronika zatrzyma wskazówkę na 260 km/h. To wartości porównywalne z najszybszymi wersjami Tesli Model X Plaid czy Lotusa Eletre R, przy jednoczesnym zachowaniu masy holowniczej 3,5 t i komfortu pięciu pełnowymiarowych miejsc. Standardowa wersja Cayenne Electric rozwija 442 KM, osiąga 100 km/h w 4,8 sekundy i kończy sprint przy 230 km/h, dzięki czemu klienci mogą dobrać parametry do swoich potrzeb bez rezygnacji z napędu na cztery koła.
Zasięg, ładowanie i architektura 800 V
Pakiet akumulatorów o pojemności 113 kWh ulokowano w podłodze między osiami, co poprawia rozkład masy i obniża środek ciężkości. Deklarowany zasięg według normy WLTP wynosi do 642 km w wersji podstawowej i 623 km w wydaniu Turbo, czyli o około 15 % więcej niż w aktualnym Taycanie. Instalacja 800-woltowa pozwala ładować się mocą szczytową 400 kW; przejście z 10 do 80 % poziomu energii trwa 16 minut, co w praktyce przekłada się na 325 km zasięgu odzyskanego podczas krótkiej przerwy w trasie. Producent przygotował również opcjonalną ładowarkę indukcyjną 11 kW i funkcję dwukierunkowego zasilania, dzięki której samochód może stać się bankiem energii dla domu.
Układ jezdny i aktywna aerodynamika
Adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne współpracuje z systemem Porsche Active Ride opartym na silnikach hydraulicznych, które w zakrętach radykalnie ograniczają przechyły nadwozia. Pakiet obejmuje również tylną oś skrętną, aktywny dyferencjał oraz elektroniczne rozdzielanie momentu między kołami. Dzięki aktywnym klapom wlotów powietrza, wielopozycyjnemu spojlerowi dachowemu i osłoniętemu podwoziu współczynnik oporu powietrza spadł do 0,25, co czyni Cayenne jednym z najbardziej opływowych SUV-ów segmentu premium.
Wnętrze: cyfrowy salon na kołach
Kokpit zbudowano wokół zakrzywionego ekranu środkowego typu OLED, który płynnie łączy się z 14,25-calowym zestawem wskaźników oraz opcjonalnym wyświetlaczem pasażera. Rozszerzona rzeczywistość wyświetlana na szybie tworzy obraz odpowiadający 87 calom oglądanym z odległości dziesięciu metrów, co ułatwia nawigację i kontrolę prędkości bez odrywania wzroku od drogi. Kluczowe funkcje klimatyzacji i głośności nadal obsługuje się fizycznymi pokrętłami, zgodnie z oczekiwaniami konserwatywnych klientów marki.
Gabaryty i praktyczność
Samochód mierzy 4,99 m długości, 1,98 m szerokości i 1,67 m wysokości, a rozstaw osi 3,02 m przekłada się na przestronny przedział pasażerski. Bagażnik pomieści 781 litrów przy komplecie siedzeń lub 1588 litrów po ich złożeniu, a dodatkowy schowek pod przednią maską oferuje 90 litrów na przewody i akcesoria. Dzięki masywnej konstrukcji i chłodzeniu hamulców inżynierowie utrzymali zdolność holowania przyczepy do 3500 kg, co wyróżnia Cayenne wśród elektrycznych konkurentów.
Cena i pozycjonowanie rynkowe
Cennik otwiera kwota 446 000 zł za wersję Electric, podczas gdy wariant Turbo startuje od 727 000 zł. Porsche liczy, że gama będzie przyciągać zarówno dotychczasowych kierowców Cayenne z silnikami V6 oraz V8, jak i nowych entuzjastów elektromobilności, którzy wcześniej rozważali flagowe wydania BMW iX, Mercedesa-AMG EQE SUV czy Audi Q8 e-tron. Marka zapowiada, że do 2030 roku ponad 80 % jej globalnej sprzedaży będą stanowiły pojazdy zeroemisyjne, a elektryfikacja Cayenne stanowi kolejny kamień milowy na drodze do tego celu.