Rok 2025 okazał się przełomowy dla polskiego systemu kontroli średniej prędkości. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym rozszerzyło sieć o kolejne kilometry dróg, a nowo uruchomione urządzenia zaczęły wysyłać pierwsze zawiadomienia o wykroczeniach już w dniu startu. Największe zainteresowanie budzą instalacje na autostradach A4 i A2 oraz na trasie ekspresowej S14, ale mniej uczęszczane odcinki dróg krajowych i wojewódzkich również doczekały się nowoczesnych kamer liczących czas przejazdu.
Dlaczego odcinkowy pomiar prędkości uchodzi za najbardziej skuteczne narzędzie nadzoru
System opiera się na dwóch bramownicach wyposażonych w kamery rozpoznające tablice rejestracyjne. Komputer porównuje moment wjazdu i wyjazdu z odcinka, a następnie oblicza średnią prędkość pojazdu. Metoda ta praktycznie uniemożliwia kierowcom doraźne zwalnianie wyłącznie w miejscach pomiaru – prędkość musi być utrzymywana na całym wskazanym fragmencie drogi. Według danych CANARD poprawa bezpieczeństwa w miejscach objętych takim nadzorem sięga nawet 30 % w pierwszym roku funkcjonowania, mierzona spadkiem liczby wypadków i kolizji. Dodatkowo, odcinkowy pomiar prędkości eliminuje problem „efektu kangura”, czyli cyklu gwałtownego hamowania przed fotoradarem i przyspieszania tuż po minięciu urządzenia.
Eksperci Instytutu Transportu Samochodowego wskazują, że to rozwiązanie jest szczególnie efektywne na fragmentach dróg o podwyższonym ryzyku – długich zjazdach, węzłach przebudowywanych tras oraz w pobliżu terenów zabudowanych. Analizy wykazały także mniejszą liczbę wykroczeń w kolejnych latach po instalacji, co świadczy o trwałej zmianie zachowań kierowców.
Nowe lokalizacje uruchomione w 2025 roku – daty, długości i limity
Inwestycje realizowane w pierwszych miesiącach 2025 roku objęły zarówno drogi krajowe, autostrady, jak i jednojezdniowe trasy wojewódzkie. Poniżej zestawienie najważniejszych punktów uruchomionych od lutego do września:
– DK9, Nowa Dęba – 1,8 km, limit 50 km/h, start 7 lutego – DW801, Matygi – Gołąb – 5,6 km, limit 70 km/h, start 5 lutego – A2, Konin Wschód – MOP Kuny – 11,2 km, limit 140 km/h dla samochodów osobowych, start 27 lutego – DK20, Borcz – Babi Dół – 2,7 km, limit 90 km/h, start 24 marca – S14, Pterykozy – Dobroń – 5,4 km, limit 110–120 km/h zależnie od kierunku, start 28 marca – A4, Kąty Wrocławskie – Pietrzykowice – 7,6 km, limit 110 km/h, start 17 września
Każdy z powyższych odcinków został wybrany po analizie statystyk wypadkowości oraz średnich prędkości rejestrowanych w poprzednich latach. W oparciu o te dane wyznaczono długość pomiaru oraz docelowe limity dla pojazdów lekkich i ciężkich.
Autostrady A4 i A2 – nowe punkty zapalne na mapie mandatów
Dotychczas najbardziej medialnym przykładem skuteczności odcinkowego pomiaru pozostawał fragment A4 w rejonie Kostomłotów, gdzie w 2024 roku zarejestrowano ponad 80 tys. przekroczeń. Od września do listy dołączył kolejny 7,6-kilometrowy odcinek tej samej autostrady, położony pomiędzy węzłami Kąty Wrocławskie i Pietrzykowice. Już w pierwszym tygodniu urządzenia zanotowały czterocyfrową liczbę wykroczeń, co potwierdza potencjał nowej instalacji do wymuszania przestrzegania limitu 110 km/h.
Równie istotna jest ekspansja na A2 w Wielkopolsce. Trasa ta do tej pory nie była objęta odcinkowym pomiarem prędkości, a statystyki policyjne wskazywały na rosnącą liczbę wypadków w strefie pomiędzy Koninem a Kołem. Nowy 11-kilometrowy segment z limitem 140 km/h dla samochodów osobowych już zbiera dane i, według wstępnych informacji, notuje wyraźny spadek liczby kierowców poruszających się z prędkościami przewyższającymi 170 km/h.
Mandaty i punkty karne – jak działa aktualny taryfikator
Odcinkowy pomiar prędkości korzysta z tych samych wartości grzywien, które obowiązują w przypadku klasycznych fotoradarów. Skala jest jednak progresywna i dokładnie powiązana z przekroczeniem limitu:
– do 10 km/h ponad dopuszczalną prędkość: 50 zł i 1 punkt karny – 11–15 km/h: 100 zł i 2 punkty karne – 16–20 km/h: 200 zł i 3 punkty karne – 21–30 km/h: 300–400 zł i do 7 punktów karnych – 31–40 km/h: 800 zł lub 1 600 zł (recydywa) oraz 9 punktów karnych – 41–50 km/h: 1 000 zł lub 2 000 zł (recydywa) i 11 punktów karnych – 51–60 km/h: 1 500 zł lub 3 000 zł (recydywa) i 13 punktów karnych – 61–70 km/h: 2 000 zł lub 4 000 zł (recydywa) i 14 punktów karnych – powyżej 71 km/h: 2 500 zł lub 5 000 zł (recydywa) i 15 punktów karnych
Warto pamiętać, że od września 2022 roku punkty karne kasują się dopiero po dwóch latach od daty opłacenia mandatu, a nie – jak wcześniej – po roku. W praktyce jedno poważne wykroczenie na odcinkowym pomiarze może więc znacząco zbliżyć kierowcę do limitu 24 punktów (lub 20 dla osób z prawem jazdy krócej niż rok).
Co dalej z rozbudową sieci OPP w Polsce
CANARD zapowiedział uruchomienie kolejnych 43 lokalizacji do końca 2026 roku. Priorytetowo traktowane są odcinki o dużym natężeniu ruchu, gdzie statystyki wypadków pozostają wysokie mimo tradycyjnych form nadzoru. Rozważane są również instalacje w tunelach powstających na trasach S3 i S6 oraz na wschodnich fragmentach autostrady A1.
Kolejnym krokiem ma być integracja danych z urządzeń pomiarowych z systemem e-TOLL, co umożliwi analizę ruchu w czasie rzeczywistym i lepsze zarządzanie infrastrukturą. Planowane jest także naniesienie wszystkich aktywnych odcinków na mapy cyfrowe używane w nawigacjach samochodowych, co ma zwiększyć świadomość kierowców i ograniczyć niezamierzone naruszenia.
Na razie jednak priorytetem pozostaje edukacja i informowanie użytkowników dróg o nowych kamerach. Dzięki temu, jak pokazują doświadczenia z A4 czy DK7, efekt prewencyjny utrzymuje się na wysokim poziomie nawet po kilku latach od instalacji, a liczba wypadków w miejscach objętych pomiarem systematycznie maleje.