Niewiele jest aut elektrycznych, które w ciągu kilku tygodni potrafią zdobyć status gwiazdy mediów społecznościowych. Jednym z nich okazał się Jaecoo EJ6 – kompaktowy SUV o wyraźnie kanciastym nadwoziu, który w filmikach na TikToku i Instagramie przyciąga wzrok niebanalną sylwetką oraz deklarowanym zasięgiem przekraczającym pół tysiąca kilometrów. Skąd wziął się ten model i dlaczego właśnie on wzbudza tak żywe emocje?

Co kryje się za nazwą Jaecoo EJ6?

Za projektem EJ6 stoi chiński gigant Chery, utrzymujący portfel kilku submarek skupionych na różnych segmentach: od budżetowych aut spalinowych po najbardziej zaawansowane pojazdy elektryczne. SUV, który w Państwie Środka zadebiutował pod koniec 2023 r. jako iCar 03, musiał jednak przejść szybką operację zmiany nazwy – globalne prawa do określenia „iCar” należą w wielu jurysdykcjach do amerykańskiej korporacji technologicznej. Stąd w eksporcie pojawiły się wersje Chery J6, Jaecoo 6, a także skrót EJ6. Niezależnie od logotypu, auto bazuje na tej samej platformie modułowej E0X, przygotowanej przez Chery do szybkiego skalowania różnych konfiguracji napędu i długości nadwozia.

Design i proporcje

Pod względem stylistyki EJ6 nie stara się udawać kolejnego „sport-coupuvan’a”. Bryła przywodzi na myśl klasyczną, pudełkowatą linię terenówek z przełomu wieków, choć detale – pozbawione ramek szyby boczne czy efektowne listwy LED – wyraźnie sygnalizują dwudziesty pierwszy wiek. Nadwozie mierzy 4 406 mm długości, 1 910 mm szerokości i 1 715 mm wysokości przy rozstawie osi 2 715 mm. Dla porównania: to niewiele mniej niż Land Rover Defender 90, a jednocześnie więcej przestrzeni w kabinie niż w popularnym w Europie Volkswagenie T-Roc. Ponad 200-milimetrowy prześwit idzie w parze z kątami natarcia i zejścia przekraczającymi 24°, co pozwala traktować EJ6 nie tylko jako samochód miejski, lecz także sprzęt gotowy na bardziej ambitne bezdroża.

Napęd, baterie i technika

Najtańsza odmiana korzysta z jednego silnika z tyłu, który generuje 135 kW (184 KM) i 285 Nm momentu obrotowego. Klienci poszukujący wyższych osiągów mogą sięgnąć po wersję z dodatkowym motorem z przodu – łączna moc wzrasta wtedy do 205 kW (279 KM), a napęd 4×4 aktywnie przenosi siłę na osi w zależności od przyczepności podłoża. Baterie wykorzystują ogniwa LFP, cenione za stabilność termiczną i długa żywotność. Do wyboru są dwa pakiety: 50,6 kWh lub 69,8 kWh. Wydajniejszy magazyn energii pozwala według chińskiej procedury CLTC przejechać do 501 km; w przeliczeniu na cykl WLTP należy oczekiwać ok. 410 km. Obsługa ładowania DC do 90 kW umożliwia uzupełnienie energii z 30 do 80 proc. w pół godziny, a pokładowa ładowarka AC ma moc 11 kW. Na pokładzie znalazły się też funkcje V2L (zasilanie urządzeń zewnętrznych do 3,3 kW) oraz tryb zarządzania temperaturą akumulatora, przydatny w zimnym klimacie.

Ceny i rynki, na których można go spotkać

Strategia Chery zakładała wprowadzenie EJ6 najpierw tam, gdzie konkurencja segmentu EV dopiero raczkuje. Dlatego zaraz po premierze samochód trafił do sprzedaży w Kazachstanie, Filipinach i Ameryce Południowej. Na Filipinach, gdzie produkcja odbywa się w formie CKD, ceny wynoszą od 1,65 do 1,80 mln peso, co po obecnym kursie odpowiada 103–112 tys. zł. W standardzie nabywca otrzymuje dwa duże ekrany (15,6″ centralny i 9,2″ przed kierowcą), bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania, wentylowane siedzenia oraz pełną gamę systemów ADAS klasy L2. W Ameryce Południowej auto startuje w okolicach 23 tys. USD, plasując się między spalinową Toyotą Corollą Cross a elektrycznym BYD Atto 3.

Szanse na debiut w Europie Środkowej

Chociaż producent oficjalnie milczy na temat harmonogramu wprowadzenia EJ6 do Unii Europejskiej, kilka elementów wskazuje, że jest to scenariusz możliwy. Po pierwsze, Chery otworzyło we wrześniu 2023 r. europejskie centrum badań w Barcelonie, w którym prowadzi adaptację pojazdów do norm WLTP i Euro NCAP. Po drugie, homologacja jaecoo J7 przeszła już procedury unijne, co skraca drogę administracyjną dla EJ6. Główną barierą pozostaje infrastruktura serwisowa i intensywny monitoring celnych dopłat na import aut z Chin. Z drugiej strony, paleta napędów 4×4 i wysoki prześwit czynią EJ6 interesującą alternatywą dla europejskich kompaktowych SUV-ów BEV, zwłaszcza w kontekście pnących się cen modeli zachodnich. Jeśli tempo ekspansji marki utrzyma się na obecnym poziomie, pierwsze egzemplarze w salonach Europy Środkowej mogą pojawić się już w 2025 r.