Octavia Combi: nadciąga przełomowa odsłona

Polscy kierowcy od lat wybierają Octavię, a nadchodząca generacja ma szansę zdefiniować na nowo segment rodzinnych kombi.

Dwutorowa przyszłość

Octavia pozostaje jednym z najczęściej rejestrowanych modeli w kraju – według danych Instytutu Samar co roku plasuje się w ścisłej czołówce, ustępując miejsca jedynie największym flotowym hitom. Od debiutu pierwszej odsłony w 1996 r. sprzedano już ponad siedem milionów egzemplarzy, a aktualna, czwarta generacja po liftingu z 2024 r. wciąż stanowi filar oferty marki. Wbrew popularności sprzedaż nowych aut spalinowych w Unii Europejskiej zakończy się w 2035 r., co rodzi pytania o sens budowania kolejnych w pełni konwencjonalnych wcieleń. Producent przyjmuje więc model dwutorowy: modernizuje klasyczną linię, jednocześnie przygotowując równoległą, elektryczną rodzinę produktów.

Takie podejście widzieliśmy już u innych marek – Volvo pozostaje przy spalinowych modelach, ale mocno promuje konstrukcje BEV; podobną strategię sygnalizuje Volkswagen w przypadku Passata i przyszłego ID.7 Variant. Skoda chce w ten sposób utrzymać lojalność dotychczasowych klientów flotowych oraz prywatnych, a jednocześnie otworzyć się na coraz szybciej rosnącą grupę nabywców zeromisyjnych samochodów.

Zapowiedź konceptu

Najnowszy prototyp Vision O, zaprezentowany podczas targów IAA Mobility w Monachium, zdradza kierunek stylistyczny Modern Solid. Przód koncepcyjnego kombi łączy wąski, dwupoziomowy układ świateł z masywnym, zamkniętym panelem w miejscu tradycyjnego grilla. Długa maska eksponuje minimalistyczne liternictwo z nazwą marki, a wyraźne przetłoczenia nadają sylwetce muskularny charakter.

Profil wyróżniają mocno pochylone słupki i niemal całkowicie płaska linia dachu, co pozwoliło maksymalnie powiększyć przestrzeń bagażową przy zachowaniu dynamicznych proporcji. Drzwi pozbawione klamek to element wyłącznie wystawowy, jednak kształt przeszklonej powierzchni z dużą szklaną taflą w okolicy słupka C bardzo możliwe trafi do wersji produkcyjnej. Tył natomiast pokazuje realistyczny układ lamp: wąski pas świetlny na całej szerokości oraz dwie pionowe sekcje sygnalizacyjne, co stylistycznie zbliża Octavię do elektrycznego Enyaqa po faceliftingu.

Wnętrze, zapowiedziane szkicami, stawia na minimalizm – główny ekran ma mieć przekątną ponad 15 cali, a kokpit uproszczono do ledwie kilku fizycznych przycisków. Firma deklaruje, że dzięki nowemu projektowi deski rozdzielczej udało się wygospodarować więcej miejsca na nogi z przodu i z tyłu oraz powiększyć zakres regulacji foteli.

W roli uzupełnienia

Oficjalnie potwierdzono, że Vision O zapowiada wariant czysto elektryczny. Według niepublikowanych jeszcze danych technicznych pojazd prawdopodobnie skorzysta z platformy MEB+ Volkswagena, która dopuszcza akumulatory do 89 kWh oraz szybkie ładowanie prądem stałym o mocy do 200 kW. To przełoży się na realny zasięg rzędu 600 km w cyklu WLTP i uzupełnienie energii od 10% do 80% w około 25 minut.

Skoda jednocześnie utrzyma w ofercie spalinową Octavię po ostatnim liftingu, wykorzystując zmodernizowaną architekturę MQB Evo. Dla rynków o powolniejszej elektryfikacji przewidziano silniki 1.5 TSI z 48-woltową instalacją mild hybrid i dwulitrowe turbodiesle, natomiast w Europie Zachodniej sprzedaż napędów benzynowych oraz wysokoprężnych będzie systematycznie ograniczana. W planach pozostaje także druga generacja hybrydy plug-in, zdolna do pokonania ponad 100 km w trybie w pełni elektrycznym.

Taki wachlarz opcji ma zagwarantować płynne przejście klientów na elektromobilność. Prognozy Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) wskazują, że w 2030 r. co najmniej 60% nowych kombi w klasie C będzie już elektrycznych lub hybrydowych, dlatego równoległa oferta zawierająca oba rodzaje napędu wydaje się uzasadniona.

Nadchodząca Octavia Combi łączy pragmatyzm marki z odważnym designem i zaawansowanymi technologiami. Jeżeli producentowi uda się utrzymać rozsądną cenę oraz zachować cenione atuty – przestronność i funkcjonalność – może ponownie zawładnąć rankingami sprzedaży i udowodnić, że samochód rodzinny wcale nie musi rezygnować z emocjonującego charakteru.