Niewiele samochodów wzbudza dziś tyle emocji, co nowa generacja luksusowego SUV-a z Zuffenhausen. Flagowy model z napędem elektrycznym ma łączyć bezkompromisowe osiągi z funkcjonalnością rodzinnego auta, a jednocześnie stanowić test dojrzałości całej marki w epoce elektromobilności. Podczas pierwszych jazd przedprodukcyjnymi egzemplarzami trudno było oprzeć się wrażeniu, że niemieccy inżynierowie zaprojektowali pojazd, który w każdej dziedzinie rzuca wyzwanie dotychczasowym liderom rynku.
Zmiana pokoleniowa w Zuffenhausen
W ciągu ostatnich dwóch dekad Porsche systematycznie rozbudowywało gamę modelową, lecz dopiero debiut elektrycznego Taycana potwierdził, że firma zamierza odgrywać pierwszoplanową rolę także poza segmentem silników spalinowych. Nowy SUV jest kolejnym etapem tej strategii: rozbudowany o trzy silniki, układ wektorowania momentu i akumulator trakcyjny zdolny do przyjęcia rekordowego prądu ładowania. Jego zadaniem jest zarówno zabezpieczenie przychodów producenta, jak i umocnienie pozycji marki na najbardziej wymagających rynkach – w Ameryce Północnej, Europie Zachodniej oraz Chinach.
Nadwozie samochodu wydłużyło się względem poprzednika o kilka centymetrów, co poprawiło proporcje i pozwoliło wygospodarować dodatkową przestrzeń bagażową. Zachowano charakterystyczne linie dachu, jednocześnie obniżając współczynnik oporu powietrza do wartości 0,26 – istotnej w kontekście zasięgu na autostradzie.
Układ napędowy o mocy ponad 1000 KM
Sercem topowej odmiany jest trio synchronicznych jednostek o łącznej mocy przekraczającej 800 kW, czyli ponad 1100 KM. Dwa silniki pracują przy tylnej osi, co pozwala na niezależne sterowanie momentem każdego koła, a trzeci wspomaga oś przednią. Taka architektura nie tylko poprawia trakcję przy wyjściu z zakrętów, lecz także umożliwia przesunięcie punktu ciężkości ku środkowi auta. Efekt? Sprint do 100 km/h trwa krócej niż trzy sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się dopiero powyżej 250 km/h.
Imponujące parametry nie wynikają wyłącznie z potężnych silników. Kluczową rolę odgrywa nowo opracowany falownik oparty na węgliku krzemu, pozwalający zwiększyć częstotliwość przełączania oraz zmniejszyć straty energii. W praktyce oznacza to lepszą efektywność przy wysokich obciążeniach i większy zasięg podczas spokojnej jazdy.
Bateria i ładowanie: krok w kierunku 800-woltowej przyszłości
Akumulator o pojemności 108 kWh netto wykorzystuje chemię NMCA z podwyższoną zawartością niklu, co przekłada się na gęstość energii wyższą o około siedem procent w porównaniu z ogniwami stosowanymi w pierwszej generacji Taycana. Dzięki architekturze 800 V maksymalna moc ładowania wynosi 400 kW, a uzupełnienie energii od 10 do 80 proc. może zająć niespełna szesnaście minut w sprzyjających warunkach temperaturowych.
Ciekawostką jest opcjonalna płyta indukcyjna o mocy 11 kW, która umożliwia codzienne doładowywanie bez użycia kabla. Choć wydajność takiego systemu jest niższa niż w przypadku złącza prądu stałego, wygoda obsługi może przekonać część klientów do instalacji stacjonarnych ładowarek w garażach.
Kabina i nowe doświadczenia cyfrowe
We wnętrzu zastosowano trzy wyświetlacze OLED. Centralny panel ma przekątną 12,6 cala i obsługuje najnowszą odsłonę interfejsu z rozbudowaną funkcją personalizacji. Przed oczami kierowcy pracuje zakrzywiony zestaw zegarów wirtualnych, natomiast pasażer otrzymuje własny ekran do strumieniowania multimediów lub podglądu parametrów jazdy. Całość dopełnia panoramiczny dach ze szkłem elektrochromatycznym, pozwalającym sterować przezroczystością w kilku niezależnych strefach.
Materiały wykończeniowe oferują szeroki wybór skóry, mikrofibry z recyclingu włókien PET oraz naturalnego aluminium. Na liście wyposażenia pojawiły się fotele z 18-stopniową regulacją, wentylacją i pięcioma programami masażu, a tylna kanapa może być podgrzewana i chłodzona. W trybie czteromiejscowym bagażnik mieści do 781 l, natomiast po złożeniu oparć przestrzeń rośnie do 1558 l.
Zawieszenie i właściwości jezdne
Najnowsze zawieszenie pneumatyczne Active Ride debiutuje właśnie w tym modelu. Każdy amortyzator dysponuje dwoma osobnymi obwodami tłumienia – dla fazy kompresji i odbicia – oraz możliwością chwilowej zmiany prześwitu o 30 mm. System potrafi całkowicie zniwelować przechyły nadwozia podczas agresywnej jazdy, albo sztucznie je uwypuklić, gdy kierowca włączy tryb „Track Instructor”, mający odwzorowywać odczucia rodem z symulatorów wyścigowych.
Dodatkowym źródłem stabilności jest czterokołowy układ skrętny. Przy prędkościach poniżej 60 km/h tylne koła ustawiają się przeciwnie do przednich, redukując promień zawracania do niecałych 11 m – wynik godny samochodu kompaktowego. Powyżej tej granicy koła tylne skręcają w tym samym kierunku, poprawiając pewność prowadzenia na długich łukach autostradowych.
Poza asfaltem: wszechstronność bez kompromisów
Choć parametry drogowe przyciągają najwięcej uwagi, producent nie zapomniał o klientach, którzy chcą zjechać z utwardzonych szlaków. Maksymalny prześwit wynosi 24 cm, a kąt natarcia przekracza 27 stopni. Moment obrotowy na poszczególne koła może być korygowany co 5 ms, co pozwala precyzyjnie kontrolować uślizgi na grząskim podłożu. Elektroniczny asystent zjazdu utrzymuje stałą prędkość na stromych zboczach, a nowy algorytm układu ESP działa w oparciu o dodatkowe czujniki nachylenia.
Dla miłośników sportów wodnych przygotowano funkcję „Trailer Mode”. Napęd potrafi ciągnąć przyczepę o masie do 3,5 t, a specjalny program zarządza przepływem energii, aby unikać gwałtownych szarpnięć zestawu podczas hamowania rekuperacyjnego.
Perspektywy rynkowe i znaczenie strategiczne
Według analiz JATO Dynamics segment luksusowych SUV-ów elektrycznych podwoi się w ciągu najbliższych czterech lat, co czyni go kluczowym polem walki dla producentów premium. Nowy model ma szansę stać się najbardziej dochodowym samochodem elektrycznym w portfolio marki, zwłaszcza na rynkach o rozwiniętej infrastrukturze szybkiego ładowania. Z punktu widzenia inwestorów szczególnie istotny jest fakt, że akumulatory powstają w ramach europejskiego joint-venture, co zmniejsza ryzyko zaburzeń łańcucha dostaw.
Czy superszybki SUV zagwarantuje firmie trwałą przewagę konkurencyjną? Odpowiedź zależy od tego, jak szybko branża upora się z barierami dotyczącymi półprzewodników mocy i dostępności surowców do produkcji katod wysokoniklowych. Na dziś można stwierdzić jedno: pod względem technologii i osiągów niemiecki producent ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, a konkurenci będą musieli sięgnąć po odważne rozwiązania, by dotrzymać mu kroku.