Dla japońskiego projektanta Kazary Katagamiego każdy poranek zaczyna się od krótkiego spojrzenia na sylwetkę jego Peugeota 508. Ta chwila, zanim jeszcze zasiądzie za kierownicą, uruchamia w nim ten sam strumień kreatywnej energii, który później wykorzystuje w pracy nad nowymi produktami. Samochód stał się dla niego nie tylko środkiem transportu, lecz także codziennym, materialnym przypomnieniem, że forma potrafi inspirować równie mocno jak szkic na kartce.
Świadomy wybór – gdy forma prowadzi do decyzji zakupowej
Poszukiwania nowego auta Katagami rozpoczął od rozsądnej listy kryteriów: osiągi, ekonomia i bezawaryjność. Już po pierwszych jazdach próbnych zorientował się jednak, że to estetyka w największym stopniu wpływa na jego motywację do zakupu. Nie jest w tym odosobniony. Według analizy „The Business Value of Design”, przygotowanej przez McKinsey, firmy stawiające użytkownika i wzornictwo w centrum procesu rozwoju produktu osiągają o 32% wyższe przychody niż konkurenci. W sektorze motoryzacyjnym ten mechanizm działa w dwie strony: producenci, projektując bardziej wyraziste nadwozia, przyciągają klientów, a użytkownicy – szczególnie ci pracujący w kreatywnych zawodach – szukają maszyn, które będą rezonować z ich estetyczną wrażliwością.
Dla Katagamiego „508” stała się ucieleśnieniem idei, że przedmiot codziennego użytku może wzbogacać doświadczenie już samym wyglądem. Zanim podjął decyzję, porównał Peugeota z kilkoma modelami niemieckich i japońskich marek. Mimo zbliżonych parametrów technicznych właśnie francuska konstrukcja wywołała natychmiastową, emocjonalną reakcję. To przykład zjawiska, które psychologowie nazywają „efektem halo” – pozytywne pierwsze wrażenie estetyczne potrafi poprawić subiektywną ocenę również innych cech produktu.
Nadwozie: dynamiczna rzeźba i charakterystyczna sygnatura świetlna
Za stylistykę Peugeota 508 odpowiadał zespół kierowany przez Gillesa Vidala, a kluczowym założeniem było odejście od konwencjonalnego „trójbryłowego” sedana na rzecz fastbacka o napiętych liniach. Opadająca linia dachu, pozbawione ramek szyby oraz zwarta bryła ułatwiły inżynierom uzyskanie współczynnika oporu powietrza na poziomie 0,26. Najbardziej rozpoznawalnym akcentem są pionowe światła do jazdy dziennej, których świetlna grafika kojarzy się z drapieżnymi kłami. Ten zabieg nie jest jedynie efektownym detalem – LED-owe „sztylety” optycznie poszerzają front i poprawiają widoczność pojazdu na drodze.
Z boku uwagę zwracają wyraźnie zaznaczone przetłoczenia prowadzące wzrok od zwężonego słupka A aż po muskularne nadkola tylnej osi. Dzięki proporcjom 1/3 – 2/3 (wysokość nadwozia do reszty bryły) auto optycznie wydaje się niższe niż w rzeczywistości. Tylna partia otrzymała czarne, poziome łączenie lamp, co podkreśla szerokość i daje wrażenie solidnego „zakotwiczenia” samochodu przy ziemi. Wszystkie te zabiegi mają wspólny cel: zbudować wrażenie ruchu nawet wtedy, gdy samochód stoi na parkingu.
i-Cockpit – kabina, która otula kierowcę
Wnętrze odwołuje się do koncepcji i-Cockpit, znanej już z wcześniejszych modeli marki, jednak w 508 zyskało bardziej wyrafinowaną formę. Centralne miejsce zajmuje kompaktowa kierownica o spłaszczonym wieńcu; jej rozmiar wymusza trzymanie rąk bliżej osi, co skraca czas reakcji podczas manewrów. Zestaw cyfrowych zegarów znajduje się powyżej kierownicy, a nie za nią – dlatego kierowca nie musi odrywać wzroku od drogi. Badanie Volvo Cars Safety Centre wykazało, że skrócenie czasu odczytu informacji z zegarów nawet o 0,3 s może przełożyć się na kilkumetrową różnicę drogi hamowania przy prędkości autostradowej.
Materiały użyte w kabinie – od miękkich tworzyw o ziarnistej fakturze po wstawki z aluminium – zostały dobrane pod kątem kontrastu dotykowego. Zdaniem Katagamiego właśnie różnorodność faktur pobudza percepcję haptyczną, co zwiększa poczucie zaangażowania w prowadzenie pojazdu. Warto przy tym zauważyć, że Peugeot ograniczył liczbę fizycznych przycisków do minimum, przenosząc obsługę większości funkcji na dotykowy ekran. Ów minimalizm spójny jest z trendem obserwowanym w lotnictwie, gdzie uproszczone kokpity „glass cockpit” obniżają poziom stresu pilota poprzez redukcję bodźców wzrokowych.
Projekt i emocje – jak samochód wpływa na kreatywność użytkownika
Część kierowców traktuje auto wyłącznie pragmatycznie, inni widzą w nim przedłużenie własnego stylu życia. Kreatywni profesjonaliści, tacy jak Katagami, plasują się na granicy obu tych światów. Kiedy badacze z Rotterdam School of Management przeprowadzili ankietę wśród 1 200 osób z branż projektowych, 78 % stwierdziło, że estetyka przedmiotu codziennego użytku może zwiększyć ich motywację zawodową. Samochód – ze względu na swój rozmiar, częstotliwość użycia i koszty – ma w tej kategorii wyjątkową moc oddziaływania.
Peugeot 508 okazał się dla projektanta narzędziem przypominającym, że w dobrze zaprojektowanym obiekcie detal nigdy nie jest przypadkowy. Analiza rozmieszczenia linii nadwozia pomaga mu lepiej rozumieć, jak działają proporcje, a kontakt z „żywą” formą przekłada się na świeże pomysły podczas projektowania zupełnie innych produktów – od drobnych urządzeń medycznych po prototypy sprzętu sportowego. Jak sam mówi, „każdy przejazd jest jak szybka lekcja estetyki odbywana w realnej skali”.
Inspiracja na czterech kołach
Historia Kazary Katagamiego pokazuje, że w motoryzacji wciąż istnieje miejsce na auta, które potrafią wywoływać emocje przekraczające granice funkcjonalności. Peugeot 508 dzięki spójnej, odważnej stylistyce i konsekwentnie zaprojektowanemu wnętrzu stał się dla niego nie tylko środkiem lokomocji, lecz również ruchomą instalacją artystyczną. W świecie, gdzie coraz więcej decyzji podejmujemy na podstawie twardych danych i algorytmów, pozostaje przypomnieniem, że warto czasem zaufać własnej wrażliwości estetycznej – bo to ona, tak samo jak moc silnika czy zasięg na jednym baku, wpływa na jakość naszej codzienności.