W stolicy codziennie widać dowody na to, że stołeczna infrastruktura drogowa działa na granicy przepustowości: na warszawskich numerach jeździ już ponad 2 mln pojazdów, a kolejne kilkaset tysięcy aut wjeżdża z podwarszawskich powiatów. Mimo rozbudowy tras ekspresowych, nowych buspasów i rozwoju transportu publicznego, w godzinach szczytu miasto wciąż notuje jedne z najwyższych wskaźników zakorkowania w Europie Środkowej. Paradoksalnie jednak za niespełna dwa lata kierowcy doczekają się krótkiego oddechu – dwutygodniowego okna, kiedy ruch wyraźnie spadnie wraz z rozpoczęciem zimowej przerwy szkolnej.
Dlaczego warszawski ruch uliczny jest tak intensywny?
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów w samym tylko 2023 r. na terenie aglomeracji przybyło blisko 40 tys. nowych samochodów osobowych. Do tego trzeba doliczyć setki tysięcy osób, które codziennie dojeżdżają z miejscowości oddalonych o 30–60 km, ponieważ w stolicy pracuje ponad 1,2 mln ludzi. Skala mobilności potęgowana jest przez fakt, że aż 70 proc. przewozów to podróże wewnętrzne – krótki dystans, częste ruszanie i hamowanie, a więc minimalne szanse na rozładowanie ruchu przez obwodnice. TomTom Traffic Index 2023 wskazuje, że średni kierowca w Warszawie traci miesięcznie ponad 17 godzin stojąc w korkach.
Sezonowa ulga: jak ferie zimowe zmniejszają natężenie ruchu
Kiedy szkoły pustoszeją, ulice pustoszeją razem z nimi. Statystyki stołecznego ZDM pokazują, że w lipcu i sierpniu oraz w czasie ferii zimowych ruch na głównych arteriach maleje nawet o 18–22 proc. Odpływ dotyczy nie tylko rodzin wyjeżdżających na narty; wiele firm w tym okresie wprowadza tryb pracy zdalnej, a część przedsiębiorców bierze urlopy, co dodatkowo redukuje liczbę samochodów serwisowych i dostawczych. W praktyce oznacza to skrócenie czasu przejazdu przez centrum o kilkanaście minut, a na trasach wlotowych o nawet jedną czwartą.
Nowy kalendarz ferii 2025/2026: co się zmienia
Ministerstwo Edukacji i Nauki potwierdziło, że w roku szkolnym 2025/2026 zimowa przerwa zostanie podzielona na trzy, a nie cztery turnusy. Dla województwa mazowieckiego – a więc również dla Warszawy – oznacza to wolne od 19 stycznia do 1 lutego 2026 r. Zmiana ma uprościć organizację roku szkolnego i ułatwić planowanie wypoczynku, ale jednocześnie koncentruje wyjazdy w krótszym przedziale czasowym. W samej stolicy poskutkuje to wyraźnym spadkiem natężenia ruchu właśnie w tych dwóch tygodniach, za to na popularnych korytarzach dojazdowych w góry i nad morze trzeba się spodziewać wzmożonego ruchu autokarów oraz samochodów osobowych.
Skutki dla dróg krajowych i wskazówki dla kierowców
Prognozy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zakładają, że na odcinkach S7, S8 i A2 natężenie w pierwszym i ostatnim weekendzie ferii może wzrosnąć o 30–35 proc. Najbardziej obciążone pozostaną węzły pod Radomiem, Piotrkowem Trybunalskim i Łodzią, gdzie krzyżują się trasy z kilku województw objętych wspólnym terminem. Kierowcom planującym zimowe podróże eksperci rekomendują wybór wyjazdu w środku tygodnia, rezerwę czasową na ewentualne zatory oraz monitorowanie komunikatów o warunkach pogodowych. Natomiast mieszkańcy Warszawy, którzy w tym okresie zostaną w mieście, mogą liczyć na wyraźnie płynniejszy ruch – to dobry moment na załatwienie spraw w odleglejszych dzielnicach lub weekendową wycieczkę po mniej obleganych drogach obwodowych.