Chyba każdemu zdarzyło się wybrać na mapie trasę „najszybszą”, nie zastanawiając się, ile paliwa pożre samochód. Tymczasem w Google Maps od 2022 r. dostępna jest funkcja oznaczona zielonym listkiem, która wylicza trasę zoptymalizowaną pod względem zużycia energii i emisji dwutlenku węgla. Wielu kierowców – nawet tych, którzy nawigację traktują jak drugie lusterko – wciąż jej nie zauważa, a szkoda, bo potrafi obniżyć spalanie o kilka, a czasem kilkanaście procent.
Zielony listek – ewolucja nawigacji, która promuje oszczędzanie
Eco-routing, bo tak oficjalnie nazywa się opcja wskazywana przez ikonę zielonego liścia, zadebiutował najpierw w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, a zaledwie kilka miesięcy później trafił do większości krajów Europy. Google tłumaczyło jego wprowadzenie chęcią wsparcia kierowców w czasie rosnących cen paliw i wzrostu świadomości klimatycznej. Według szacunków firmy tylko w pierwszym roku funkcjonowania algorytm pozwolił uniknąć ponad miliona ton emisji CO₂ – to równowartość zdjęcia z dróg około 200 tysięcy samochodów z silnikami spalinowymi.
Inteligentne algorytmy w praktyce
Model opracowany przez inżynierów Google łączy dane zbierane w czasie rzeczywistym – prędkość ruchu, natężenie, zamknięcia dróg – z informacjami o ukształtowaniu terenu, ograniczeniach prędkości i sygnalizacji świetlnej. Kluczowym parametrem jest jednak typ napędu wpisany przez użytkownika. Dla samochodów benzynowych i wysokoprężnych aplikacja preferuje płynne, szybkobieżne odcinki, na których jednostka napędowa pracuje w najbardziej wydajnym zakresie. Hybrydy wodzą prym na odcinkach o umiarkowanej prędkości, gdzie mogą częściej korzystać z silnika elektrycznego, natomiast pojazdy w pełni elektryczne kierowane są nierzadko na krótsze, lokalne drogi, gdzie częste hamowanie pozwala na maksymalne wykorzystanie rekuperacji. Zastosowane modele uczenia maszynowego powstały przy współpracy z National Renewable Energy Laboratory i bazują na emisyjnych charakterystykach ponad setki najpopularniejszych silników w Ameryce Północnej i Europie.
Instrukcja włączenia trybu oszczędzania
1. Otwórz Mapy Google i stuknij w zdjęcie profilowe, aby przejść do ustawień. 2. Wybierz pozycję „Twoje pojazdy” i zaznacz rodzaj napędu: benzyna, diesel, hybryda lub elektryczny. 3. Wróć do ekranu głównego, wpisz cel podróży i poproś o wskazanie trasy. 4. Wśród propozycji pojawi się wariant oznaczony zielonym listkiem oraz informacją o szacowanym procencie oszczędności paliwa; dotknij go, aby uruchomić nawigację.
Ile można zaoszczędzić – liczby, które robią różnicę
Analizy laboratoriów energetycznych i testy przeprowadzone przez organizacje motoryzacyjne wskazują, że ustawienie eco-routing obniża zużycie paliwa średnio o 7–10 %, a w sprzyjających warunkach – gdy ruch jest płynny, a profil trasy odpowiada charakterystyce silnika – korzyść potrafi sięgnąć 18 %. Nie bez znaczenia jest również czas podróży: w około jednej trzeciej przypadków trasa niskoemisyjna okazuje się równie szybka lub nawet szybsza od tradycyjnej. Dodając do tego niższe wydatki na stacji i mniejszy ślad węglowy, zielony listek staje się jedną z najbardziej opłacalnych innowacji, jakie w ostatnich latach trafiły do smartfonów kierowców.
Technologia w służbie klimatu i domowego budżetu
Algorytm Google to przykład, jak analityka dużych zbiorów danych może przekładać się na wymierne rezultaty zarówno dla użytkownika, jak i dla środowiska. W odróżnieniu od statycznych systemów nawigacyjnych rozwiązanie aktualizuje się co kilka minut, korzystając z miliardów anonimowych próbek prędkości oraz informacji o pojeździe, a następnie porównuje je z predykcjami modeli zużycia paliwa. Efekt jest podwójny: właściciel samochodu rzadziej odwiedza stację benzynową, a do atmosfery trafia mniej zanieczyszczeń i gazów cieplarnianych. Odkrycie funkcji oznaczonej zielonym liściem wymaga zaledwie kilku kliknięć, a potencjalne korzyści są zbyt duże, by pozostawiać ją w ukryciu.