Niskie temperatury, zmienna przyczepność i krótszy dzień sprawiają, że zima jest najtrudniejszym okresem eksploatacji samochodu w naszej strefie klimatycznej. Statystyki assistance jasno pokazują, że od listopada do marca lawinowo rośnie liczba wezwań z powodu problemów z rozruchem, zamarzniętych zamków czy awarii układów elektrycznych. Przygotowanie auta jeszcze przed pierwszymi mrozami pozwala ograniczyć ryzyko kosztownych niespodzianek i realnie zwiększa bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi.

Eksperci europejskich klubów motoryzacyjnych szacują, że nawet 70% zimowych usterek można przewidzieć i im zapobiec dzięki prostym czynnościom serwisowym. Odpowiednie ciśnienie w oponach, świeży płyn chłodniczy czy sprawne wycieraczki wpływają nie tylko na komfort, ale także na skrócenie drogi hamowania i klarowność widzenia w trudnych warunkach atmosferycznych. Poniższe wskazówki zostały dobrane tak, aby każdy kierowca – niezależnie od stopnia zaawansowania technicznego – mógł świadomie przygotować samochód na nadchodzące chłody.

Miej oczy otwarte na akumulator

Przy –18°C zdolność rozruchowa przeciętnego akumulatora kwasowo-ołowiowego spada do około 60% wartości znamionowej, a gęsty olej w silniku zwiększa zapotrzebowanie rozrusznika na prąd. Jeśli bateria ma więcej niż cztery lata lub w ostatnich miesiącach odnotowano jej spadki napięcia, warto przeprowadzić test obciążeniowy w serwisie albo przynajmniej pomiar napięcia spoczynkowego po nocy (wartość poniżej 12,4 V sygnalizuje potrzebę doładowania). Dobrym nawykiem jest podłączenie prostownika mikroprocesorowego raz na kilka tygodni; urządzenie samo dobierze prąd i zakończy ładowanie, gdy ogniwa osiągną pełną pojemność.

W sytuacji, gdy samochód jeździ głównie po mieście i często pokonuje krótkie dystanse, akumulator nie ma szansy odzyskać energii pobranej przy rozruchu. Wówczas lepiej rozważyć baterię o większej pojemności lub technologię EFB/AGM, która lepiej znosi częste cykle ładowania i rozładowania. Pamiętaj także o czystości biegunów i solidnym dokręceniu klem – warstwa siarczanu ołowiu albo luźne połączenie mogą obniżyć napięcie pod obciążeniem nawet o 1 V.

Widoczność to podstawa: wycieraczki, szyby, oświetlenie

Pogoda zimowa oznacza wodę, błoto pośniegowe i drobinę soli, która natychmiast osiada na szybach. Zużyte pióra wycieraczek zostawiają smużki i skracają pole widzenia, co w deszczu lub podczas opadów marznącego deszczu jest szczególnie niebezpieczne. Producenci zalecają wymianę piór co 6-12 miesięcy; w praktyce najlepiej robić to jesienią, aby mieć pewność, że guma zachowa elastyczność przez cały sezon.

Równie ważne są filtry kabinowe. Zatkany wkład zwiększa wilgotność wewnątrz pojazdu, a to z kolei prowadzi do permanentnego parowania szyb. Wymiana filtra przeciwpyłkowego na węglowy ogranicza także nieprzyjemne zapachy i zatrzymuje drobne cząstki, które mogą wywołać alergie. Uzupełnieniem prac jest udrożnienie kanałów odpływowych w podszybiu; zalegające liście zatrzymują wodę, przyspieszając korozję i zwiększając ryzyko zalania kabiny podczas odwilży.

Krótki dzień i częste opady stawiają wysokie wymagania oświetleniu. Regulacja wysokości strumienia świateł mijania powinna być przeprowadzona po każdej wymianie żarówki lub naprawie zawieszenia. Warto przy tym pamiętać, że ksenony oraz LED-y utrzymują wysoką jasność przez tysiące godzin, lecz z czasem i one tracą intensywność; miernik luksomierza w stacji kontroli pojazdów pokaże, kiedy zbliża się moment wymiany modułów.

Układy smarne i chłodzenia – płyny, które muszą być w formie

Temperatura krzepnięcia płynu chłodniczego powinna znajdować się co najmniej 10°C poniżej najniższej prognozowanej temperatury dla regionu – w polskich warunkach warto dążyć do zakresu –35°C. Płyn klasy G12++ lub G13 nie tylko nie zamarznie, lecz także zawiera inhibitory korozji chroniące aluminiowe elementy silnika i uszczelki. Test refraktometrem w serwisie trwa kilka minut i pokaże zarówno temperaturę zamarzania, jak i ogólne zużycie płynu.

Jeżeli planujesz wymianę oleju przed zimą, zwróć uwagę na lepkość w niskich temperaturach oznaczoną liczbą przed literą „W”. Olej 0W-30 zachowa płynność poniżej –40°C, podczas gdy 10W-40 zaczyna gęstnieć już przy –25°C. Szybsza cyrkulacja oleju po rozruchu oznacza mniejsze tarcie na zimno i dłuższą żywotność silnika. Nie warto jednak schodzić poniżej specyfikacji producenta – zbyt rzadki olej może osłabić film smarny przy wysokiej temperaturze pracy.

Kwestia płynów do spryskiwaczy bywa bagatelizowana, tymczasem letni koncentrat zaczyna krystalizować już przy –5°C. Po przejściu na wariant zimowy warto przepłukać układ, uruchamiając pompę, aż płyn o niższej temperaturze krzepnięcia dotrze do dysz. Zajmuje to minutę, a chroni zbiorniczek, przewody i pompkę przed pęknięciem.

Opony i zawieszenie – jedyny kontakt z drogą

Badania niemieckiego TÜV pokazują, że przy prędkości 50 km/h samochód na zimowych oponach zatrzymuje się na śniegu nawet o 8 m szybciej niż pojazd na oponach letnich. Równie istotny jest odpowiedni bieżnik: minimalna głębokość prawna wynosi 1,6 mm, lecz specjaliści zalecają wymianę zimówek, gdy bieżnik spadnie poniżej 4 mm – poniżej tej wartości znacząco maleje zdolność wgryzania się w śnieg.

Ciśnienie powietrza ulega zmianie wraz ze spadkiem temperatury: każdy spadek o 10°C to około 0,1 bara mniej w oponie. Pomiar warto wykonywać raz na dwa tygodnie, najlepiej na zimnym ogumieniu. Niedopompowane koło ma większy opór toczenia, szybciej się nagrzewa i może doprowadzić do niekontrolowanego uślizgu. Przy okazji wulkanizacji poproś o wyważenie kół i kontrolę zbieżności, bo nierówno ustawione koła zwiększają zużycie bieżnika i wydłużają drogę hamowania.

Zawieszenie również odgrywa rolę w utrzymaniu przyczepności. Wyciek z amortyzatora lub luzy w sworzniach powodują utratę stabilności, co jest szczególnie niebezpieczne na oblodzonych drogach. Przegląd elementów gumowo-metalowych przed zimą pozwala wychwycić usterki, które latem mogły pozostać niezauważone.

Nadwozie, uszczelki i zamki – tarcza przeciw korozji i zamarzaniu

Sól drogowa obniża temperaturę krzepnięcia wody, ale równocześnie przyspiesza proces elektrokorozji. Uszkodzony lakier, odpryski na masce czy krawędziach nadkoli to idealne miejsca dla rdzy. Przed zimą dokładnie umyj nadwozie, usuń smołę i żywicę, a następnie zaaplikuj twardy wosk lub powłokę syntetyczną. Nawet cienka warstwa tworzy barierę hydrofobową, która ułatwia spłukiwanie brudu i ogranicza przyczepność soli.

Uszczelki drzwi i klapy należy oczyścić z piasku, a następnie zabezpieczyć preparatem na bazie silikonu lub gliceryny. Zwiększa to elastyczność gumy i zapobiega przymarzaniu do karoserii. W zamkach warto zastosować smar grafitowy lub preparat teflonowy; produkty na bazie oleju mogą gęstnieć i wiązać kurz, co z czasem utrudni obrót cylindra.

Pakiet awaryjny – lepiej mieć i nie użyć

Nawet najlepiej przygotowany pojazd może ulec awarii, dlatego w bagażniku powinny znaleźć się: kable rozruchowe o przekroju przynajmniej 16 mm², latarka z zapasowym akumulatorem, ciepłe rękawice, składana łopatka do śniegu oraz koc termiczny. W krajach alpejskich obowiązkowe są również łańcuchy, a w północnej Skandynawii osobny bezpiecznik silnika ogrzewania postojowego – dobrym pomysłem jest zorientowanie się w lokalnych przepisach przed wyjazdem.

Skrobaczka do szyb i szczotka z miękkim włosiem to podstawowe narzędzia codziennej eksploatacji. Podczas odśnieżania pamiętaj, aby usuwać lód z reflektorów i kamer systemów asystujących; zamarznięte czujniki mogą błędnie interpretować przeszkody lub całkowicie wyłączyć funkcje bezpieczeństwa. Warto też wozić niewielki zapas płynu do spryskiwaczy, ponieważ zużycie rośnie kilkukrotnie w trakcie jazdy po mokrej, posolonej jezdni.