Ukraiński rynek wtórny przeżywa boom: tylko w sierpniu 2025 roku do kraju trafiło z USA 5,1 tys. używanych samochodów, z czego aż 46 proc. stanowiły pojazdy w pełni elektryczne. Średni wiek sprowadzanych aut wyniósł niewiele ponad pięć lat, a najpopularniejszą marką – z wyraźną przewagą – okazała się Tesla. Jednocześnie dynamicznie rośnie napływ samochodów z Chin, gdzie również dominują bezemisyjne konstrukcje.
Import zza oceanu rozpędza rynek wtórny
Dane stowarzyszenia ukraińskich producentów i importerów pojazdów (Ukravtoprom) wskazują, że w porównaniu z lipcem 2025 r. wolumen aut sprowadzonych z USA wzrósł o 6 proc. W ujęciu rocznym skala zmian jest jeszcze większa – w sierpniu 2024 r. liczba takich rejestracji była niższa o prawie jedną trzecią. Eksperci tłumaczą ten skok m.in. relatywnie mocną hrywną, stabilnym popytem na samochody osobowe w czasie wojny oraz większą dostępnością amerykańskich egzemplarzy po zakończeniu pandemicznych perturbacji logistycznych.
Modele z USA trafiają na Ukrainę głównie za pośrednictwem aukcji ubezpieczeniowych i dealerów specjalizujących się w transportach kontenerowych przez porty Europy. Krótsze czasy dostaw, korzystne stawki frachtu i dobrze rozbudowana sieć warsztatów pozwalających przywrócić pojazdy do ruchu sprawiają, że transatlantycki kierunek coraz częściej wygrywa z tradycyjnymi rynkami unijnymi.
Elektryki wyprzedzają benzynę
Struktura napędu sprowadzanych aut pokazuje wyraźne przesunięcie preferencji nabywców. W sierpniu udział samochodów elektrycznych osiągnął 46 proc., podczas gdy klasyczne silniki benzynowe odpowiadały za 40 proc. obrotu. Na trzecią pozycję spadły hybrydy (7 proc.), a diesle i samochody przystosowane do LPG miały odpowiednio 4 i 3 proc. udziału. Dla porównania, jeszcze dwa lata wcześniej elektryki nie przekraczały 25 proc. całkowitego importu z USA.
Według danych Ministerstwa Transformacji Cyfrowej, łączna liczba zarejestrowanych w Ukrainie samochodów z napędem elektrycznym przekroczyła w pierwszym półroczu 2025 r. 75 tys. sztuk, co oznacza wzrost o ponad 60 proc. rok do roku. Ukraina należy dziś do najszybciej elektryfikujących się rynków w Europie Środkowo-Wschodniej, wyprzedzając pod tym względem m.in. Polskę i Rumunię.
Tesla na szczycie, ale konkurenci nie śpią
Ranking najchętniej sprowadzanych modeli otwierają trzy warianty Tesli. Liderem pozostaje Model Y (812 rejestracji w sierpniu), przed Modelem 3 (639 szt.) i Modelem S (239 szt.). Za amerykańskim producentem plasują się Ford Escape (383 szt.) oraz Nissan Rogue (263 szt.). Dominacja Tesli wynika nie tylko z renomy marki – decyduje także dojrzała infrastruktura serwisowa na Ukrainie, dostępność części zamiennych i dobrze rozwinięty rynek wtórnych baterii.
Analitycy IHS Markit zwracają jednak uwagę, że dystans konkurencji stopniowo maleje. Modele Chevroleta, Forda i Hyundaia w wersjach plug-in cieszą się rosnącym zainteresowaniem dzięki niższym cenom zakupu i ulepszonym systemom zarządzania energią. Coraz częściej pojawiają się także egzemplarze Riviana oraz Lucida – niszowe jeszcze dziś, ale atrakcyjne dla kierowców poszukujących dużego zasięgu.
Rośnie znaczenie chińskich producentów
Obok Stanów Zjednoczonych drugim najważniejszym kierunkiem importu stają się Chiny. W sierpniu 2025 r. do Ukrainy wjechało 2424 nowych i używanych aut osobowych z Państwa Środka – o 42 proc. więcej niż rok wcześniej. Ponad 70 proc. z nich stanowiły pojazdy elektryczne lub hybrydy typu plug-in, produkowane głównie przez BYD, MG i Geely. Atutem tych marek jest atrakcyjny stosunek ceny do wyposażenia: za kwotę, którą na amerykańskim rynku trzeba zapłacić za kilkuletnią Teslę, ukraiński klient może otrzymać fabrycznie nowy samochód z gwarancją producenta.
Chiński eksport wspierają korzystne umowy handlowe oraz rosnąca liczba dealerstw zlokalizowanych w portach Morza Czarnego. Ponadto, zgodnie z prognozą agencji Fitch Solutions, w ciągu najbliższych trzech lat udział chińskich aut w rejestracjach elektryków na Ukrainie może przekroczyć 40 proc., jeśli obecne tempo wzrostu się utrzyma.
Co napędza popyt i czego oczekiwać dalej
Motorami zakupów pozostają przede wszystkim ulgi podatkowe dla pojazdów bezemisyjnych, niższe koszty eksploatacji przy wysokich cenach paliw oraz rozbudowująca się sieć stacji ładowania – według Ukrenergo na koniec sierpnia 2025 r. działało już ponad 6000 publicznych punktów ładowania, czyli o 80 proc. więcej niż dwa lata wcześniej. Swoje robi również inflacja: inwestycja w samochód uznawana jest przez wielu obywateli za bezpieczną lokatę kapitału w czasie niepewności gospodarczej.
Oleksandr Parhomienko, analityk Kyiv School of Economics, podkreśla, że jeżeli obecny trend się utrzyma, łączna liczba sprowadzanych z USA pojazdów elektrycznych może w 2026 r. przekroczyć 50 tys. sztuk rocznie. Jego zdaniem kluczowym wyzwaniem stanie się zapewnienie drugiego życia zużytym akumulatorom: „W najbliższych latach będziemy potrzebować systemu recyklingu na poziomie zbliżonym do rozwiązań obowiązujących w Unii Europejskiej. Bez niego trudno będzie mówić o zrównoważonym rozwoju elektromobilności”.
Wzrost importu aut elektrycznych wpisuje się w szerszą strategię uniezależniania kraju od paliw kopalnych. Ministerstwo Energii zakłada, że do 2030 r. co trzeci samochód osobowy na ukraińskich drogach będzie napędzany energią elektryczną. Obecne wyniki sugerują, że cel ten, choć ambitny, przestaje być jedynie deklaracją – staje się realnym scenariuszem.