Wyjście z pracy w środku dnia, kompletowanie kserokopii, a potem walka z śrubokrętem, aby zdjąć tablice – tak wyglądało do niedawna każde przerejestrowanie samochodu w Polsce. Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, przyjęta pod koniec ubiegłego roku, ma zakończyć tę biurokratyczną epopeję i wprowadzić rejestrację pojazdów w XXI wiek.

Rejestracja w pełni cyfrowa

Najważniejsza zmiana to możliwość złożenia kompletnego wniosku o rejestrację przez Internet. Właściciel pojazdu identyfikuje się profilem zaufanym lub e-dowodem, wczytuje skany dokumentów i opłaca należności elektronicznie. Zgodnie z harmonogramem Ministerstwa Cyfryzacji, usługa będzie dostępna w portalu gov.pl oraz w aplikacji mObywatel, a dane automatycznie trafią do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0). Dzięki temu urzędy ograniczą liczbę wizyt nawet o kilkadziesiąt procent, co potwierdzają pilotaże przeprowadzone w wybranych starostwach w 2023 r.

Tablice rejestracyjne zostają przy aucie

Drugim filarem reformy jest zniesienie obowiązku przekładania tablic przy zmianie właściciela, o ile pojazd pozostaje w krajowym systemie rejestracji. Nowy właściciel składa jedynie oświadczenie o czytelności tablic, a urzędnik generuje nalepki legalizacyjne. Rozwiązanie to oszczędza czas, eliminuje ryzyko uszkodzenia ramki czy lakieru i zmniejsza zapotrzebowanie na produkcję nowych „blach”, co wpisuje się w cele środowiskowe strategii Circular Economy Action Plan przyjętej przez UE.

Ułatwienia dla dealerów i komisów

Nowelizacja upraszcza także życie przedsiębiorców. Dotąd handlarz, który sprzedał auto przed upływem 30 dni od sprowadzenia, musiał je najpierw zarejestrować na siebie. Po zmianach wystarczy, że wprowadzi pojazd do systemu jako „w drodze do pierwszego nabywcy”, a ostatecznej rejestracji dokonuje już klient. W praktyce skraca to łańcuch administracyjny, ogranicza koszty firm o średnio kilkaset złotych na samochód i zmniejsza kolejki, które generował handel flotowy.

AVI – transgraniczna weryfikacja danych

Narzędzie Automatycznej Wymiany Informacji (AVI) umożliwi wydziałom komunikacji pobieranie danych z rejestrów pojazdów innych państw UE w kilkanaście sekund. Rozwiązanie bazuje na protokole EUCARIS i pozwala sprawdzić status prawny, ewentualne szkody całkowite czy wyrejestrowanie pojazdu za granicą. Według danych Komisji Europejskiej podobne integracje obniżyły liczbę prób rejestracji pojazdów skradzionych lub poważnie uszkodzonych o 15 % w krajach, które wdrożyły je wcześniej.

Początek szerszej rewolucji

Resort infrastruktury zapowiada, że to dopiero pierwszy krok. Trwają prace nad wpisywaniem do cyfrowego dowodu informacji o dopuszczalnej masie przyczepy bez dodatkowych badań, nad ujednoliceniem procedur dla historycznych czarnych tablic oraz nad zdalnym przedłużeniem badań technicznych w przypadku pojazdów zeroemisyjnych. Jeśli harmonogramy zostaną dotrzymane, kierowcy mogą w najbliższych latach całkowicie zapomnieć o kolejkach w urzędach, a cały cykl „od zakupu do drogi” zamknie się w kilku kliknięciach na smartfonie.