Citroën od lat stawia na miękkie zawieszenie, obszerne fotele i nieco niespieszny charakter jazdy. W pełni elektryczny ë-C5 Aircross wchodzi na rynek, gdy większość rywali zdążyła już zadomowić się w segmencie bezemisyjnych SUV-ów, lecz Francuzi wykorzystali ten czas, by dopracować przepis na komfort. Efekt to samochód, który ma dawać wrażenie „płynięcia” po drodze, a jednocześnie oferuje realny zasięg pozwalający myśleć o długich trasach bez nerwowego zerkania na wskaźnik energii.

Komfort przede wszystkim

Flagowy SUV marki korzysta z autorskiego rozwiązania zawieszenia z progresywnymi poduszkami hydraulicznymi. Elementy te łagodzą pierwsze uderzenie koła o nierówność i spłaszczają ruch powrotny, co w praktyce przypomina jazdę „na poduszce powietrznej”. W parze z miękkim zestrojeniem idzie wyciszenie kabiny: podwójne uszczelki drzwi, dodatkowe warstwy butylowe w podłodze i laminowane boczne szyby skutecznie odcinają od hałasu toczenia i szumu powietrza. Specjalnie zaprojektowane wzory bieżnika opon o niskim oporze toczenia jeszcze bardziej redukują dźwięki, a brak silnika spalinowego sprawia, że dominującą „akustyką” są jedynie subtelne szumy z zawieszenia.

Wrażenie salonowego relaksu potęgują szerokie fotele Advanced Comfort. Ich rdzeń tworzy pianka o dwóch gęstościach, podtrzymana grubą, elastyczną warstwą pianki wierzchniej. Dzięki temu podczas krótszych przejazdów siedzisko wydaje się miękkie, a w trasie zapobiega zapadaniu się i zmęczeniu pleców. Konstruktorzy wprowadzili również ogrzewanie, wentylację i masaż w przednich fotelach, co rzadko spotyka się w klasie popularnych elektrycznych SUV-ów.

Elektryka, która daje spokój ducha

Producent przewidział dwie odmiany układu napędowego:

• Comfort Range – akumulator 73 kWh (netto), silnik o mocy 150 kW, deklarowany zasięg do 515 km (WLTP).

• Extended Range – akumulator 97 kWh (netto), ta sama jednostka trakcyjna, zasięg sięgający 680 km (WLTP).

Obie wersje korzystają z pokładowej ładowarki 11 kW AC oraz możliwości przyjmowania do 160 kW mocy na złączu DC. W praktyce oznacza to doładowanie od 10 do 80 % w około 28 min (bateria 73 kWh) lub 35 min (97 kWh). Zużycie energii w warunkach mieszanych wg WLTP oscyluje wokół 15,8 kWh/100 km, co stawia francuskiego SUV-a w czołówce klasowych konkurentów, nieznacznie przed Kia EV6 i Škodą Enyaq.

Osiągi nie są celem samym w sobie: sprint do 100 km/h trwa 8,9 s, a prędkość maksymalną ograniczono do 170 km/h. Citroën stawia więc na płynność i liniowy przyrost momentu (260 Nm dostępne od zera) zamiast sportowych emocji. W zamian kierowca otrzymuje bardzo łagodną charakterystykę pedału przyspieszenia, ułatwiającą precyzyjne manewrowanie w korkach oraz rekuperację sterowaną łopatkami przy kierownicy.

Przestrzeń, która zmienia się wraz z potrzebami

Jednym z mocnych atutów modelu pozostaje elastycznie zaprojektowane wnętrze. Tylna kanapa składa się z trzech niezależnych, przesuwanych siedzisk, co pozwala regulować proporcje między miejscem na nogi a objętością kufra. Przy najbardziej odsuniętych fotelach bagażnik ma 585 l (wg VDA), a po ich przesunięciu do przodu rośnie do 720 l. Po złożeniu oparć podłoga staje się niemal płaska, a użyteczna długość przekracza 180 cm. Zabrakło jedynie przedniego schowka pod maską, co ułatwiłoby przechowywanie kabli.

Przed oczami kierowcy pracuje 13-calowy, pionowo ustawiony ekran multimedialny o wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania 60 Hz. Interfejs oparto na dużych kaflach, a skróty do najczęściej używanych funkcji znajdują się w dolnym pasku, dzięki czemu obsługa nie odrywa uwagi od drogi. Producent pozostawił fizyczne pokrętło głośności oraz osobny panel klimatyzacji, redukując liczbę „tapnięć” potrzebnych do zmiany temperatury.

Bezpieczeństwo i trwałość pod lupą

Model uzyskał cztery gwiazdki w testach Euro NCAP. Oceny za ochronę dorosłych (89 %) i dzieci (86 %) plasują go w górnej strefie segmentu, natomiast niższy rezultat w kategorii asystentów kierowcy wynika głównie z braku czujników obecności dzieci na tylnych siedzeniach oraz ograniczonego zasięgu radaru bocznego. Lista systemów standardowych obejmuje aktywny tempomat z funkcją Stop&Go, utrzymanie pasa ruchu, rozpoznawanie znaków i asystenta jazdy w korku.

Jeśli chodzi o niezawodność, coroczne badanie jednego z czołowych brytyjskich magazynów motoryzacyjnych uplasowało markę na 7. pozycji wśród 31 producentów, wyprzedzając m.in. Kiję i Škodę. Wśród zgłaszanych usterek dominowały drobne awarie elektroniki pokładowej, a średni czas naprawy nie przekraczał 24 h. Układ baterii chłodzony cieczą został objęty ośmioletnią gwarancją (lub 160 tys. km) z zachowaniem minimum 70 % pojemności, co stało się już standardem w koncernie Stellantis.

Kiedy ë-C5 Aircross ma sens

Elektryczny Citroën okaże się trafionym wyborem dla kierowców, którzy cenią przede wszystkim wygodę jazdy i wszechstronność kabiny, a kwestie dynamiczne stawiają na dalszym planie. Rozsądna efektywność energetyczna połączona z dużą baterią czyni z odmiany Extended Range samochód gotowy na wakacyjne podróże, natomiast mniej pojemna wersja Comfort Range może być atrakcyjną alternatywą dla rodzin poruszających się głównie w obrębie aglomeracji, gdzie liczy się niskie zużycie energii i łatwość ładowania. Jeżeli jednak priorytetem jest sportowe prowadzenie czy wykończenie klasy premium, na rynku nie brakuje propozycji o bardziej dynamicznym charakterze. Citroën pozostaje wierny swojej filozofii – i właśnie tym może zdobyć lojalnych klientów.