Pierwsze zdjęcia niezamaskowanego egzemplarza nowego Audi S6, wykonane podczas drogowych jazd testowych w okolicach Neckarsulm, potwierdzają, że sportowe wydanie najnowszej generacji A6 jest już na ostatniej prostej przed debiutem. Z zewnątrz prototyp prezentuje się niemal tak dyskretnie, jak wersja z pakietem S line, jednak kilka detali – od czterech końcówek wydechu po powiększone tarcze hamulcowe – zdradza, że pod elegancką karoserią pracuje znacznie mocniejsze serce.
Subtelny styl kryje sportowy potencjał
Wizualnie S6 odróżnia się od standardowego A6 głównie bardziej agresywnym zderzakiem z poziomymi wlotami powietrza, delikatnie poszerzonymi progami i dyfuzorem, który zintegrowano ze wspomnianymi czterema końcówkami układu wydechowego. Obręcze o średnicy 20 lub 21 cali wypełniają nadkola niemal w całości, podkreślając nisko osadzoną sylwetkę auta. Inżynierowie zdecydowali się jednak zachować stonowaną formę, dzięki czemu model może uchodzić za „wilka w garniturze” – idealny kompromis między codzienną funkcjonalnością a osiągami godnymi półki premium.
Poza zewnętrznymi akcentami, wewnątrz spodziewać się można sportowych foteli z regulowanym trzymaniem bocznym, nowej kierownicy spłaszczonej u dołu oraz aluminiowych lub karbonowych dekorów. Kokpit bazuje na najświeższej architekturze MMI, łącząc dwa centrale ekrany dotykowe z 12,3-calowym wirtualnym kokpitem, a system infotainment będzie w pełni zintegrowany z usługami „Audi connect” oraz aktualizacjami online.
Nowy układ napędowy: więcej mocy, mniej emisji
Największą niewiadomą pozostaje konfiguracja napędu. Obecna generacja S6 w Europie korzystała z 3-litrowego diesla TDI z elektrycznym kompresorem, natomiast rynek amerykański stawiał na 2,9-litrowe V6 biturbo TFSI. Według informacji z wewnętrznych prezentacji dla dostawców, kolejne S6 otrzyma 3,0-litrowy silnik V6 TFSI najnowszej rodziny EA839, wspierany 48-woltowym systemem mild-hybrid. Zastosowanie nowej turbosprężarki o zmiennej geometrii i mocniejszego rozruszniko-alternatora ma podnieść moc do przedziału 420–450 KM oraz moment obrotowy do około 600 Nm.
Energia odzyskiwana podczas hamowania będzie magazynowana w niewielkim akumulatorze litowo-jonowym, co pozwoli wyłączyć silnik przy dojazdach do świateł, przetoczyć się bezemisyjnie przez kilkaset metrów i obniżyć średnie zużycie paliwa o nawet 0,7 l/100 km. Całość połączona zostanie z 8-biegową skrzynią Tiptronic i stałym napędem quattro wyposażonym w aktywny dyferencjał tylny. Tak skonfigurowany układ powinien zapewnić przyspieszenie 0–100 km/h w okolicach 4,0 s, co sytuuje S6 między konkurencyjnym Mercedesem-AMG E53 a BMW M550i.
Platforma, elektronika i zawieszenie
Samochód korzysta z odświeżonej platformy MLB evo, wzbogaconej o nowy układ elektryczny 48 V oraz dodatkowe wzmocnienia umożliwiające montaż przyszłych wariantów plug-in. Standardowo otrzymamy adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne z automatyczną regulacją prześwitu, a w opcji – system czterech kół skrętnych, który poprawia zwrotność w mieście i stabilność przy wyższych prędkościach. Z myślą o bezpieczeństwie Audi rozbudowało pakiet systemów wspomagających kierowcę o asystenta zmiany pasa z aktywnym unikaniem kolizji oraz funkcję jazdy półautonomicznej poziomu 2+ do prędkości 130 km/h.
Wielu klientów doceni także nową generację reflektorów Digital Matrix LED. Dzięki wbudowanym 1,3 miliona mikrolusterkowych elementów lampy potrafią precyzyjnie wycinać zasięg światła w okolicach pojazdów nadjeżdżających z przeciwka i projektować symbole ostrzegawcze bezpośrednio na jezdni. Rozwiązanie to pojawiło się pierwotnie w elektrycznym e-tronie GT, a teraz debiutuje w segmencie wyższej klasy średniej.
Strategia rynkowa i harmonogram premiery
Najnowsze testy drogowe bez kamuflażu oraz harmonogram produkcyjny niemieckiej fabryki Neckarsulm wskazują, że oficjalna prezentacja Audi S6 w wersjach Limousine i Avant odbędzie się w pierwszej połowie 2025 roku, a pierwsze egzemplarze trafią do salonów jeszcze przed końcem tego samego roku jako modele rocznikowe 2026. Tym samym S6 wyprzedzi w kalendarzu w pełni elektryczne A6 e-tron, które będzie budowane na platformie PPE.
Cennik nie jest jeszcze znany, jednak analizując różnice pomiędzy obecnymi A6 55 TFSI a topowym RS 6, można oczekiwać, że podstawowe S6 wystartuje nieco powyżej 400 tys. zł. Marka liczy, że klienci docenią połączenie umiarkowanej stylistyki, wysokiej dynamiki i oszczędnej technologii MHEV – szczególnie na tle coraz droższych modeli z oznaczeniem RS. To podejście ma przyciągnąć kierowców, którzy z jednej strony szukają emocji, a z drugiej nie chcą rzucać się w oczy ani rezygnować z komfortu dalekich podróży.