Po blisko dekadzie służby obecna odsłona Hiluxa powoli ustępuje miejsca następcy, a w sieci lądują kolejne zdjęcia prototypów i wizualizacje. Najświeższe materiały pokazują kabinę, która wciąż stawia na solidność, ale zyskuje wyraźnie nowocześniejszy sznyt. To ważna wiadomość nie tylko dla farmerów z Australii czy brygad budowlanych w Europie – nowy Hilux ma udowodnić, że pick-up może być jednocześnie narzędziem pracy i wygodnym samochodem na co dzień.
Koncepcja kabiny: kompromis między cyfryzacją a funkcjonalnością
Na pierwszy rzut oka deska rozdzielcza przeszła kurację „ostrzejszych linii”. Dwa schowki przed pasażerem i masywne uchwyty po bokach zdradzają, że projektanci wciąż myślą o użytkownikach w rękawicach roboczych. Centralny ekran urósł, ale zachowano fizyczne przyciski po obu stronach, co ułatwi obsługę na dziurawej drodze. Klasyczne zegary ustępują miejsca w pełni cyfrowemu wyświetlaczowi, a materiały wykończeniowe mają być trwalsze – według branżowych przecieków testy odporności na błoto, piasek i czyszczenie myjką ciśnieniową wypadły lepiej niż w poprzedniku.
W parze z nową ergonomią idzie bogatsze wyposażenie komfortowe. Wyciszenie kabiny poprawiono dzięki dodatkowym matom akustycznym, a fotele o szerszym zakresie regulacji mają zmniejszyć zmęczenie na długich dystansach. Toyota podkreśla również łatwość personalizacji – od gumowych wykładzin po skórzane pakiety Lifestyle – chcąc trafić zarówno do firm budowlanych, jak i do rodzin szukających auta „do wszystkiego”.
Platforma i układy napędowe: ewolucja zamiast rewolucji
Podwozie wciąż opiera się na ramie, lecz wykorzystuje zmodernizowaną architekturę IMV z większym udziałem stali o wysokiej wytrzymałości. Taka konstrukcja ma poprawić sztywność przy jednoczesnym obniżeniu masy o kilkadziesiąt kilogramów. Najważniejszą nowością jest wprowadzenie 48-woltowego układu mild-hybrid do dobrze znanego turbodiesla 2.8. System odzysku energii podczas hamowania i wspomaga silnik główny przy ruszaniu, obniżając spalanie nawet o 5% i poprawiając reakcję na gaz.
Jeszcze ciekawiej zapowiada się odmiana skierowana w stronę fanów szybkich bezdroży. Plotki mówią o przeniesieniu z amerykańskiej Tacomy hybrydowego zestawu i-Force Max 2.4 l turbo, który w tamtym modelu generuje 326 KM i 630 Nm. Taki Hilux stałby się realnym rywalem dla Forda Rangera Raptora. Dodatkowo inżynierowie pracują nad nowym zawieszeniem o dłuższym skoku, a opcjonalne amortyzatory z regulacją siły tłumienia mają poprawić zarówno komfort na asfalcie, jak i stabilność podczas jazdy w terenie.
Bezpieczeństwo i łączność: pick-up na miarę 2025 roku
Nowa generacja otrzyma najnowszy pakiet Toyota Safety Sense. W standardzie mają znaleźć się: adaptacyjny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości, układ utrzymania pasa ruchu oraz asystent awaryjnego hamowania z wykrywaniem pieszych i rowerzystów. Kamera 360° ułatwi manewry z przyczepą, a czujnik poziomu wody w dolocie powietrza ostrzeże kierowcę przed zbyt głębokim brodem.
Multimedia z bezprzewodowym Apple CarPlay i Android Auto dostają możliwość aktualizacji „over-the-air”, dzięki czemu nowe funkcje będą trafiały do aut już użytkowanych. Wersje przeznaczone na rynki rozwinięte zaoferują również modem 4G umożliwiający zdalne sterowanie klimatyzacją i lokalizację pojazdu w aplikacji mobilnej.
Rywale nie śpią: starcie z Rangerem i resztą świata
W segmencie średnich pick-upów konkurencja jest dziś ostrzejsza niż kiedykolwiek. Ford Ranger przyciąga nowoczesnym wnętrzem i mocną wersją Raptor, Isuzu D-Max chwali się niezawodnością floty komisji ratunkowych, a Mitsubishi L200 kusi korzystną ceną. Toyota odpowiada lepszą ekonomią dzięki mild-hybrydzie, bardziej rozbudowaną ofertą wersji nadwoziowych oraz legendarną trwałością, którą potwierdzają raporty niezależnych organizacji testujących pojazdy w Ameryce Południowej i Afryce.
Kluczem do sukcesu będzie utrzymanie konkurencyjnej ceny i krótkiego czasu oczekiwania. Producent planuje zwiększyć moce produkcyjne w zakładach w Tajlandii i RPA, aby uniknąć problemów z dostępnością, jakie dotknęły poprzednią generację w okresie pandemicznym.
Dlaczego warto czekać?
Według szacunków analityków debiut rynkowy nastąpi pod koniec 2024 roku w Azji, a w Europie najprawdopodobniej w pierwszym kwartale 2025 roku. Jeśli Toyota dowiezie zapowiadane usprawnienia i nie podniesie drastycznie cen, Hilux pozostanie wzorem niezawodności, zyskując jednocześnie atuty, których brakowało: nowoczesne multimedia, lepszą dynamikę i wyższy komfort na długich trasach. Zatem pozostaje pytanie – czy szykujecie już garaż na nowego Hiluxa, czy stawiacie na któregoś z konkurentów? Czekamy na Wasze opinie.