Debiut nowego kompaktu marki Kia otwiera symbolicznie kolejny rozdział w historii firmy: po niemal dwóch dekadach uznany Ceed ustępuje miejsca modelowi K4. Zmiana nazwy wpisuje się w globalną strategię unifikacji oznaczeń – cyfrowa litera „K” ma porządkować gamę spalinową równie klarownie, jak „EV” identyfikuje samochody elektryczne. Koreańska marka liczy, że odświeżona tożsamość, większe wymiary oraz nowoczesna elektronika pozwolą jej utrzymać wysoką pozycję w europejskim segmencie C, a jednocześnie zawalczyć o klientów rozglądających się za autem klasy średniej.

Z tego artykułu dowiesz się

Jakie są polskie ceny nowej Kii K4; jakie elementy obejmuje wyposażenie seryjne i opcjonalne; jakie jednostki napędowe przygotowano na start oraz w późniejszym terminie; z jakiego powodu producent porzucił nazwę Ceed; w jaki sposób zwiększenie rozstawu osi wpłynęło na przestronność wnętrza.

Ewolucja koncepcji: od Ceeda do K4

Kiedy w 2006 r. weszła na rynek pierwsza generacja Ceeda, Kia postawiła wszystko na jakość postrzeganą – projekt stworzono w Europie, produkcję ulokowano w słowackiej Żylinie, a siedmioletnia gwarancja stała się wizytówką marki. Od tamtej pory sprzedano ponad 2,8 mln sztuk kompaktu, co uczyniło go jednym z filarów wzrostu firmy na Starym Kontynencie. Dziś konstrukcja budowana w Meksyku przenosi ciężar gatunkowy na globalną część sieci produkcyjnej, ale wciąż ma odpowiadać europejskim gustom stylistycznym. Linie nadwozia czerpią z filozofii „Opposites United” – przód zdobi wąski grill z przerywanym pasem LED, a dzienne światła w kształcie mapy gwiazd wizualnie łączą K4 z elektrycznym flagowcem EV9. Projektanci zdecydowali się także na bardziej pochyloną szybę tylną, co nadaje hatchbackowi dynamiczny, niemal fastbackowy profil.

Rozmiar i ergonomia: przestrzeń na pierwszym planie

Nowa płyta podłogowa pozwoliła wydłużyć samochód do 444 cm i poszerzyć go do 185 cm. Rozstaw osi urósł do 272 cm, czyli o 7 cm względem poprzednika, a to w praktyce przekłada się przede wszystkim na większą przestrzeń na nogi pasażerów tylnej kanapy – producent podaje 964 mm, jeden z najwyższych wyników w klasie. W codziennym użytkowaniu ważna będzie również pojemność bagażnika: 438 l w konfiguracji pięcioosobowej oraz do 1217 l po złożeniu oparć. Na tym tle K4 wpisuje się pomiędzy tradycyjnych konkurentów segmentu C a mniejsze warianty klasy średniej, celując w kierowców, którzy potrzebują przestrzeni, lecz nie zamierzają sięgać po większe i droższe kombi. Producent zapowiedział jednocześnie, że w 2026 r. do oferty dołączy właśnie odmiana kombi, co dodatkowo poszerzy spektrum potencjalnych odbiorców.

Wyposażenie: standard i opcje

Już bazowa odmiana M została skonfigurowana tak, aby – szczególnie na tle konkurencji – wypadać atrakcyjnie dla klientów flotowych i prywatnych. W standardzie znajdują się kompletne reflektory LED, bezkluczykowy dostęp Smart Key, dwustrefowa klimatyzacja, podwójny zakrzywiony ekran łączący cyfrowe zegary z multimediami oraz bezprzewodowa integracja z Apple CarPlay i Android Auto. Kolejne poziomy – L oraz sportowo stylizowany GT-Line – dokładają funkcję cyfrowego klucza w smartfonie (Digital Key 2.0), asystenta głosowego uruchamianego komendą „Hej Kia”, ładowarkę indukcyjną i audio firmowane przez Harman Kardon. W przeciwieństwie do wielu konkurentów, K4 zachowuje fizyczne pokrętła do regulacji temperatury czy głośności, co część kierowców uzna za bardziej ergonomiczne rozwiązanie niż wyłącznie dotykowe interfejsy.

Systemy bezpieczeństwa i wsparcie kierowcy

Pakiet ADAS przygotowany dla K4 obejmuje m.in. autonomiczne hamowanie awaryjne drugiej generacji z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów, aktywny monitoring martwego pola z funkcją unikania kolizji, adaptacyjny tempomat połączony z nawigacją oraz asystenta jazdy autostradowej HDA 2.0. Kierowcę mogą dodatkowo wspierać kamery 360° oraz półautonomiczny system parkowania, który samodzielnie kontroluje zarówno pracę kierownicy, jak i napędów. Konstruktorzy podkreślają, że czujniki pracują na platformie łączącej radar, kamery i ultradźwięki, co zwiększa odporność na trudne warunki pogodowe.

Technika napędowa i osiągi

Pod maską K4 pracują wyłącznie silniki benzynowe z turbodoładowaniem, wszystkie spełniające najnowszą normę Euro 6e. Podstawowa jednostka 1.0 T-GDi rozwija 115 KM i współpracuje z sześciobiegową skrzynią manualną; przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 12 s, a prędkość maksymalna wynosi 186 km/h. Wyżej w hierarchii stoi czterocylindrowy 1.6 T-GDi dostępny w dwóch wariantach: 150 KM oraz 180 KM, oba standardowo łączone z siedmiobiegowym automatem dwusprzęgłowym. Wersja 150-konna przyspiesza do setki w 9,1 s i rozpędza się do 207 km/h, natomiast 180 KM skraca sprint do 8,4 s i osiąga 210 km/h. Na 2025 r. zaplanowano wprowadzenie klasycznej hybrydy szeregowopróbnej opartej na silniku benzynowym 1.6 l, co ma obniżyć średnie zużycie paliwa do niespełna 5 l/100 km według WLTP. Producent nie przewiduje diesla, wpisując się w szerszy trend wygaszania jednostek wysokoprężnych w kompaktach przeznaczonych głównie na rynek europejski.

Ceny w Polsce i pozycjonowanie rynkowe

Cennik otwiera kwota 107 490 zł za wersję M z trzycylindrowym silnikiem 1.0 T-GDi. Taka sama specyfikacja silnikowa w poziomie L oznacza 119 990 zł. Czterocylindrowe 1.6 T-GDi w odmianie 150 KM to wydatek 116 490 zł w wersji M, 128 990 zł w L oraz 149 990 zł w flagowej GT-Line. Najmocniejsze 180 KM dostępne jest od 133 490 zł (L) i 154 490 zł (GT-Line). Gwarancja obejmuje 7 lat lub 150 000 km, co pozostaje jednym z najdłuższych okresów ochrony w segmencie. Wyjściowe kwoty plasują K4 pomiędzy najnowszą generacją Volkswagena Golfa a bliźniaczym pod względem układu napędowego Hyundaiem i30, przy czym koreański model kusi bogatszym wyposażeniem standardowym.

Fakty i ciekawostki

Ceed zawdzięczał nazwę zbitce słów Community of Europe i European Design; dla K4 postawiono na prostą alfanumeryczną formułę ułatwiającą globalny marketing. Hatchback jest montowany w meksykańskiej fabryce w Pesquería, skąd trafia do Ameryki Północnej i Europy – logistyka umożliwia skrócenie czasu transportu częściowo dzięki linii kolejowej przez port Veracruz. Większość elementów wnętrza, takich jak tapicerka z mikrofibry i boczki drzwi, produkuje się z materiałów pochodzących w minimum 20 proc. z recyklingu. Marka zapowiada, że do 2035 r. zamierza osiągnąć pełną neutralność węglową w europejskim łańcuchu dostaw, co obejmuje również fabrykę Akumulatorów w Skellefteå, gdzie powstawać będą ogniwa dla przyszłych hybryd plug-in.