Mercedes-Benz publikuje enigmatyczną fotografię: z ciemności wyłania się podświetlana gwiazda, fragment masywnego grilla oraz elegancka felga. Samochód, którego – według wcześniejszych decyzji zarządu – nie mieliśmy już oglądać, nagle stał się bohaterem głośnej dyskusji. Czy niemiecki producent szykuje wielki comeback luksusowego coupé o rozmiarach flagowej limuzyny, a może tylko bawi się oczekiwaniami?

Pamięć o poprzedniku i niespodziewane zwroty akcji

Gdy w 2014 r. na salony wjechała generacja C217, branża mówiła o powrocie do złotej ery wielkich, dwudrzwiowych Grand Tourerów. Auto zachwycało jakością wykończenia, zawieszeniem z kamerą skanującą nawierzchnię oraz oferowaną wersją AMG, która śmiało konkurowała z Bentleyem Continentalem GT. Mimo entuzjastycznych recenzji, zaledwie sześć lat później linia produkcyjna została wygaszona. Powód? Globalny spadek popytu na tradycyjne coupé, astronomiczne koszty rozwoju nowych jednostek V8 spełniających coraz surowsze normy emisji, a także priorytetowe traktowanie modeli elektrycznych.

Oficjalnie ogłoszono, że bezpośredniego następcy nie będzie. Tym większe zaskoczenie wywołały patenty zarejestrowane w styczniu 2025 r., opisujące sylwetkę luksusowego dwudrzwiowca o długości zbliżonej do aktualnej Klasy S. Dokumentacja obejmowała m.in. rozbudowany panel świetlny w kształcie trójramiennej gwiazdy oraz nowe zintegrowane klamki.

Co zdradza tajemniczy teaser?

Na doświetlonym fragmencie grilla widać motyw pionowych listew, co przywodzi na myśl styl Maybacha, jednak zamiast chromu pojawia się subtelna, podświetlana ramka. LED-owe wzory w reflektorach przedstawiają stylizowaną gwiazdę wpisaną w trójkąt, co współgra z najnowszym językiem stylistycznym marki, użytym wcześniej w modelu Vision EQXX. Zwraca uwagę brak klasycznych lusterek bocznych; miejsce, w którym zwykle je montowano, jest gładkie. Czy to oznacza zastosowanie kamer? A może po prostu sprytnie ukryto elementy, by wprowadzić komentatorów w błąd?

Felga o średnicy około 21 cali ma aerodynamiczne wstawki przypominające te z elektrycznego EQS, lecz sama konstrukcja nie wygląda jak w pełni zakryta, co sugeruje wersję spalinową lub hybrydową. Co więcej, linia maski wydaje się dłuższa niż w jakimkolwiek obecnym Mercedesie na prąd, co podsyca spekulacje o silniku V8 z modułem plug-in, podobnym do układu z AMG GT 63 S E Performance.

Czy narodzi się nowa Klasa S Coupé?

Najgłośniejsza teoria głosi, że Mercedes postanowił przywrócić wielkie coupé w odpowiedzi na odradzające się zainteresowanie luksusowymi samochodami o emocjonalnym charakterze. Bentley, Rolls-Royce czy Aston Martin wciąż generują solidne marże na dwudrzwiowych modelach, a pozbawienie oferty reprezentacyjnego coupé mogło osłabiać wizerunek Stuttgartu. Alternatywnie – jak twierdzą niektórzy analitycy – zdjęcie może zapowiadać ekskluzywnego Maybacha GT, który stanie powyżej Klasy S i rywalizować będzie z Rolls-Royce Spectre.

Nie można też wykluczyć wizji w pełni elektrycznej. Patentowe szkice zawierały panele podłogowe bez wycięć na układ wydechowy, co często wskazuje na platformę EV. Jednak brak typowych dla elektryków proporcji – krótki przód, długa kabina – wprowadza wątpliwości. Sama marka milczy, a główny projektant Gorden Wagener ironicznie oznaczył zdjęcie hasztagiem #SensualPurity, unikając jasnej deklaracji.

Dlaczego właśnie teraz? Rynek luksusowych grand tourerów w latach 2020.

Według danych europejskiego stowarzyszenia ACEA sprzedaż tradycyjnych coupé spadła w ostatniej dekadzie o ponad 50%, lecz rynek premium zachował się inaczej: klienci w segmencie powyżej 150 tys. euro coraz chętniej poszukują pojazdów definiowanych przez styl i indywidualizm, a nie wyłącznie przez praktyczność. Dla producenta taka nisza jest atrakcyjna ze względu na wyższe marże oraz możliwość prezentacji nowych technologii w niewielkich wolumenach.

Mercedes stoi też przed wyzwaniem utrzymania legendy silników V8, które są istotnym elementem tożsamości marki, nim zaostrzające się regulacje ostatecznie je wyprą. Wprowadzenie hybrydowej jednostki plug-in pozwoliłoby połączyć emocje z wymogami emisji CO₂. Z drugiej strony, flagowy elektryczny GT z technologiami z projektu Vision EQXX mógłby pokazać, że inżynierowie potrafią wycisnąć z baterii znacznie więcej niż dotąd.

Znaki zapytania i możliwy harmonogram

Brak lusterek, niejednoznaczne proporcje oraz patentowe rysunki omawiane w mediach branżowych podsycają domysły, lecz konkretów jest niewiele. Jeżeli Mercedes planuje światową premierę podczas salonu IAA Mobility w Monachium, pierwszy w pełni odkryty pojazd zobaczymy najpewniej już we wrześniu. Wówczas poznamy odpowiedź na pytanie, czy logo V8 Biturbo pojawi się na błotniku, czy też zobaczymy wskaźnik zasięgu w kilometrach.

Dla miłośników luksusowych dwudrzwiowców to ekscytujący moment: po latach dominacji SUV-ów wysmakowany grand tourer może znowu stać się obiektem marzeń. Czy Stuttgarcka gwiazda rozbłyśnie pełnym blaskiem, przypominając o czasach 560 SEC i CL 600? Ostateczną weryfikację przyniosą najbliższe miesiące – i to Mercedes, nie spekulanci, napisze ostatnie zdanie w tej historii.