Nowoczesne samochody kryją pod karoserią dziesiątki systemów wspomagających jazdę i komfort, a jednym z najmniej oczywistych jest tryb przeznaczony wyłącznie do wizyty w myjni. Choć producenci od kilku lat konsekwentnie dodają go do coraz większej liczby modeli, wielu kierowców wciąż wjeżdża między szczotki bez uruchomienia tej opcji, narażając czujniki, lakier i mechanikę na niepotrzebne ryzyko. Poniżej przyglądamy się powodom wprowadzenia trybu myjni, jego działaniu oraz praktycznym zasadom korzystania z tej funkcji.

Dlaczego producenci wprowadzili tryb myjni?

Automatyczne myjnie tunelowe i bezdotykowe potrafią zaskoczyć samochód falą bodźców: silne strumienie wody, wysoka wilgotność, ruchome szczotki i ciasne prowadnice są odczytywane przez systemy bezpieczeństwa jako realne zagrożenie kolizją. Asystent hamowania awaryjnego, adaptacyjne tempomaty, a nawet czujniki otwierania drzwi mogą w takich warunkach zadziałać w sposób nieprzewidywalny. W rezultacie pojazd może samoczynnie zatrzymać się w prowadnicy, rozłożyć lusterka lub… odblokować zamki. Kilkanaście lat temu właściciele pierwszych aut z elektrycznymi drzwiami przekonali się, że jeden nieoczekiwany impuls wystarczy do otwarcia skrzydła podczas pracy szczotek. Dzisiejsze konstrukcje są jeszcze bardziej zaawansowane, stąd potrzeba wygodnego przełącznika, który jednym ruchem uspokaja elektronikę i przygotowuje samochód na kąpiel.

Co dokładnie dzieje się po aktywacji trybu?

Dokładna lista operacji różni się między markami, ale fundament pozostaje podobny. Po pierwsze wyłączane są systemy hamowania awaryjnego oraz funkcje unikania kolizji przy niskich prędkościach; dzięki temu prowadnice mogą dociągnąć auto, a szczotki bez przeszkód zbliżyć się do karoserii. Po drugie komputer blokuje czujniki zbliżeniowe przy klamkach i klapie bagażnika, aby impuls z myjni nie otworzył żadnego zamka. Po trzecie lusterka pozostają złożone, szyby i dach panoramiczny są domknięte, a funkcja automatycznego wycierania zostaje wyciszona. W wielu modelach system przełącza skrzynię w bieg neutralny, tłumi alarm antynapadowy i dezaktywuje automatyczne blokowanie kierownicy. Przykładowo Tesla w swoim „Car Wash Mode” dodatkowo zamyka gniazdo ładowania, wyłącza Sentry Mode oraz ogranicza podnoszenie zawieszenia pneumatycznego, natomiast Mercedes pozwala jednym kliknięciem ustawić zawieszenie w najwyższej pozycji i dezaktywować kamery 360°.

Kiedy i jak prawidłowo uruchomić tę funkcję?

Najsensowniej zrobić to tuż przed wjazdem do hali, jeszcze na placu manewrowym. Wtedy kierowca ma pewność, że hamulec awaryjny nie zadziała w nieodpowiednim momencie, a myjnia nie zatrzyma się z powodu fałszywego alarmu. W przypadku myjni paskowych, gdzie auto ciągnięte jest linią łańcucha, ważne jest wcześniejsze przełączenie skrzyni na luz; większość systemów Car Wash zrobi to automatycznie, ale w starszych autach trzeba zadbać o to ręcznie. Przy myjni bezdotykowej lub ręcznej także warto włączyć tryb – fale wysokociśnieniowe potrafią aktywować czujniki ruchu i rozkładać lusterka, co utrudnia równomierne spłukiwanie boków nadwozia.

Czego tryb myjni nie rozwiązuje i o czym warto pamiętać?

Nawet najlepiej zaprojektowana funkcja nie przygotuje auta na wszystko. Przed wjazdem trzeba ręcznie złożyć antenę masztową, zdjąć bagażnik dachowy czy demontowane uchwyty na rowery. Jeśli samochód ma wrażliwe sensory LiDAR lub radar w osłonie przedniego zderzaka, producent często zaleca oklejanie ich folią ochronną na czas intensywnego szczotkowania. Kierowcy aut z pakietami aerodynamicznymi powinni dodatkowo sprawdzić, czy myjnia akceptuje obniżone progi. W pojazdach z klasycznym hamulcem postojowym sterowanym mechanicznie nie wolno zapominać o jego zwolnieniu – tryb myjni obejmuje jedynie układ elektryczny.

Specyfika samochodów elektrycznych i hybrydowych

Elektryki stawiają przed myjnią nowe wyzwania. W przeciwieństwie do aut spalinowych, które można po prostu ustawić w biegu neutralnym bez zasilania, pojazd bateryjny wymaga aktywnego zasilania, aby utrzymać tryb transportowy. Dlatego w Tesli, Hyundaiu Ioniq 5 czy Fordzie Mustang Mach-E po wyborze Car Wash Mode bateria trakcyjna pozostaje „obudzona”, choć większość odbiorników prądu przechodzi w uśpienie. Dodatkowo zamykane są klapki portów CCS, by ciśnienie wody nie przedostało się do złączy wysokiego napięcia. W hybrydach typu plug-in trzeba zwrócić uwagę na chłodzenie silnika spalinowego – w niektórych modelach, przy niskiej temperaturze cieczy, jednostka może się uruchomić automatycznie; przełączenie w tryb myjni blokuje ten scenariusz.

Potencjalne koszty zaniedbań

Uszkodzony radar adaptacyjnego tempomatu potrafi kosztować kilka tysięcy złotych, a źle zamknięte drzwi przesuwne mogą rozsypać się pod naporem szczotek, co oznacza naprawę za kilkanaście tysięcy. Nawet pozornie błahe uruchomienie wycieraczek może porysować szybę lub połamać pióra, generując dodatkowe koszty. Wielu ubezpieczycieli zaczyna pytać o sposób przygotowania auta do mycia; jeśli z polisy zniknie zapis o refundacji szkód spowodowanych niedbalstwem kierowcy, brak aktywacji trybu myjni może okazać się szczególnie bolesny dla portfela.

Dobra praktyka na co dzień

Włączanie trybu myjni nie zajmuje więcej niż kilka sekund, a po wyjeździe z tunelu wystarczy ponownie wcisnąć przycisk lub wrzucić bieg, aby wszystkie systemy wróciły do pracy. Regularne korzystanie z tej funkcji pomaga nie tylko uniknąć awarii, lecz także usprawnia proces mycia, bo samochód bez nagłych zatrzymań i rozłożonych lusterek płynniej przemieszcza się w prowadnicach. W efekcie lakier jest równomiernie dociskany do szczotek, a ryzyko powstawania zarysowań maleje. Przy kolejnym myciu warto więc poświęcić moment na odnalezienie odpowiedniej opcji w menu, zamiast liczyć na łut szczęścia.