Od stycznia 2026 r. właściciele pojazdów poruszających się po polskich drogach będą musieli szczególnie pilnować terminu odnowienia obowiązkowej polisy OC. Nowelizacja stawek przewidzianych w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych sprawi, że za najdłuższą, ponad-dwutygodniową przerwę w ochronie kierowca samochodu osobowego zapłaci już nie kilkanaście, lecz blisko dziesięć tysięcy złotych. To skutek automatycznego powiązania wysokości kar z rosnącym wynagrodzeniem minimalnym, które według rozporządzenia Rady Ministrów ma wynieść 4 806 zł brutto od 1 stycznia 2026 r.
Wyższe stawki kar – ile zapłacimy od 2026 roku?
Ustawodawca przyjął prosty wzór: im dłużej pojazd pozostaje bez ochrony, tym wyższy mnożnik płacy minimalnej stosuje się do obliczeń. W rezultacie kwoty, z jakimi należy się liczyć w 2026 r., wyglądają następująco:
- Samochody osobowe • 1–3 dni przerwy: 1 920 zł (40% płacy minimalnej) • 4–14 dni przerwy: 4 800 zł (100% płacy minimalnej) • Powyżej 14 dni: 9 610 zł (200% płacy minimalnej)
- Samochody ciężarowe, autobusy i ciągniki siodłowe • 1–3 dni: 2 880 zł • 4–14 dni: 7 200 zł • Powyżej 14 dni: 14 418 zł (300% płacy minimalnej)
- Motocykle i motorowery • 1–3 dni: 320 zł • 4–14 dni: 800 zł • Powyżej 14 dni: 3 204 zł (≈ ⅔ płacy minimalnej)
Dla porównania, jeszcze w 2023 r. najwyższa kara dla kierowcy osobówki wynosiła 7 200 zł. Oznacza to ponad 30-procentowy skok w ciągu trzech lat.
Dlaczego opłata rośnie razem z pensją minimalną?
Mechanizm indeksacji kar obowiązuje od ponad dekady i ma dwa zasadnicze cele. Po pierwsze, eliminacja sytuacji, w której sankcje stają się symboliczne wskutek inflacji. Po drugie, utrzymanie równowagi między zarobkami a dolegliwością finansową grzywny. W praktyce każda rządowa decyzja o podniesieniu minimalnego wynagrodzenia automatycznie przekłada się na wyższe kary za brak OC. Eksperci rynku podkreślają, że model ten jest przejrzysty i samoczynnie motywuje do pilnowania ciągłości ubezpieczenia, bo skala obciążenia finansowego rośnie tak szybko, jak ogólne koszty życia.
Ryzyko nie kończy się na mandacie
Kary administracyjne to tylko część ryzyka. Jeżeli nieubezpieczony kierowca spowoduje wypadek, odszkodowanie dla poszkodowanego wypłaci Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale następnie wystąpi z regresem, domagając się zwrotu całej wypłaconej kwoty. Średnie świadczenie z OC w Polsce przekracza dziś 22 tys. zł, a w cięższych zdarzeniach – zwłaszcza z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu – może sięgać setek tysięcy. W zestawieniu z takimi sumami nawet najwyższa kara administracyjna wygląda jak niewielki koszt.
Automatyczne odnowienie? Nie zawsze
Polisa zawarta na pełny rok co do zasady przedłuża się z urzędu, jeśli właściciel jej nie wypowie. Od tej zasady istnieje jednak kilka wyjątków:
- zakup auta używanego – nowy nabywca przejmuje polisę poprzedniego właściciela, ale musi zawrzeć nową umowę przed końcem bieżącej ochrony; dotychczasowa nie odnowi się samoczynnie; - leasing lub wynajem długoterminowy – po zwrocie auta umowa wygasa, a kolejny użytkownik powinien zadbać o własne ubezpieczenie; - wyrejestrowanie pojazdu – po ponownej rejestracji konieczne jest zawarcie nowej polisy, bo poprzednia traci ważność.
Według danych UFG właśnie te „luki techniczne” są najczęstszym źródłem nieświadomego braku ochrony.
Jak Fundusz wykrywa nieubezpieczonych?
Kontrole drogowe to dziś zaledwie ułamek ujawnionych przypadków. Większość kar nakładana jest na podstawie analizy Centralnej Ewidencji Pojazdów, w której rejestruje się każdą polisę wystawioną przez zakład ubezpieczeń. Algorytmy porównują daty wygaśnięcia z danymi rejestracyjnymi i generują wezwania bez udziału policji czy Inspekcji Transportu Drogowego. Dzięki temu wskaźnik wykrywalności nieubezpieczonych kierowców systematycznie rośnie – w 2022 r. przekroczył 95%.
Jak uniknąć opłaty i spać spokojnie?
- Sprawdź termin polisy z wyprzedzeniem i ustaw przypomnienie w aplikacji banku lub kalendarzu telefonu. - Przy zakupie pojazdu poproś sprzedawcę o potwierdzenie ważności OC i natychmiast skontaktuj się z ubezpieczycielem w sprawie przedłużenia. - Jeżeli planujesz dłuższe wycofanie auta z ruchu, rozważ czasowe wyrejestrowanie – wówczas obowiązek posiadania OC ustaje. - Porównuj oferty; mimo wzrostu kar konkurencja cenowa wśród ubezpieczycieli sprawia, że roczna składka w wielu przypadkach nadal jest niższa niż kara za kilkudniową przerwę.