Autostradowa prędkość 150 km/h? Czechy ruszają z kontrolowanym eksperymentem na trasie D3

Pilotażowy program, w ramach którego czeski resort transportu sprawdza możliwość podniesienia dopuszczalnej prędkości na wybranych autostradach do 150 km/h, wystartował na 47-kilometrowym odcinku trasy D3 pomiędzy węzłami 84 Planá nad Lužnicí a 131 Úsilné w kraju południowoczeskim. To pierwszy tak kompleksowy test w Europie Środkowej, w którym wyższy limit ma obowiązywać wyłącznie wtedy, gdy inteligentna infrastruktura potwierdzi dogodne warunki ruchu.

Dlaczego Czechy podnoszą poprzeczkę

Głównym celem przedsięwzięcia jest sprawdzenie, czy na nowoczesnych, szerokich i dobrze wyposażonych odcinkach autostrad można bezpiecznie jeździć szybciej, nie zwiększając ryzyka wypadków. Ministerstwo Transportu argumentuje, że współczesne samochody dysponują zdecydowanie lepszymi systemami wspomagania kierowcy niż dekadę temu, a europejskie statystyki pokazują, że prędkość nie jest jedynym czynnikiem wypadkogenności – kluczowe staje się dostosowanie jazdy do warunków i natężenia ruchu.

Podniesienie limitu jest też testem wydajności sieci drogowej: krótszy czas przejazdu na głównych magistralach może rozładować ruch na drogach niższej kategorii, przenosząc tranzyt na infrastrukturę projektowaną do dużych prędkości. Czescy drogowcy chcą jednocześnie zweryfikować, czy bardziej płynny ruch pozwoli zredukować emisję CO₂, co wstępnie wskazują badania prowadzone m.in. w Holandii i Niemczech.

Infrastruktura w służbie bezpieczeństwa

Testowany fragment D3 został wyposażony w 42 dynamiczne tablice zmiennej treści, sieć kamer wysokiej rozdzielczości, radarowe detektory natężenia ruchu oraz kilkanaście stacji meteorologicznych analizujących widoczność, opady i przyczepność nawierzchni. Urządzenia są sprzężone z Krajowym Centrum Informacji o Ruchu Drogowym, które co trzydzieści sekund aktualizuje parametry przejazdu.

System potrafi więc automatycznie obniżyć limit do 130 km/h, 110 km/h lub 100 km/h – zależnie od pogarszającej się pogody, zatoru lub zdarzenia drogowego. Po przywróceniu sprzyjających warunków algorytmy ponownie dopuszczają 150 km/h, a każda zmiana jest sygnalizowana na wszystkich tablicach jednocześnie, aby uniknąć dezorientacji kierowców.

Warunki, przy których cyfrowe tablice podniosą limit

Wyższa prędkość jest możliwa tylko przy dobrej widoczności (minimum 1 000 m), temperaturze nawierzchni powyżej 4 °C i natężeniu ruchu nieprzekraczającym 2 100 pojazdów na pas na godzinę. Kryteria zostały opracowane we współpracy z Instytutem Badań Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego CDV oraz Politechniką Czeską, odwołując się do analizy danych z Niemiec, Hiszpanii i Austrii.

„Chcemy udowodnić, że nowoczesna infrastruktura sterowana w czasie rzeczywistym pozwala na elastyczne zarządzanie prędkością – szybciej, gdy to bezpieczne, wolniej, gdy sytuacja tego wymaga” – podkreśla minister transportu Martin Kupka.

Nowe ramy prawne i surowsze sankcje

Pilotaż stał się możliwy dzięki nowelizacji ustawy o ruchu drogowym, która weszła w życie 1 stycznia 2024 r. Przepisy zezwoliły na czasowe zwiększanie limitu do 150 km/h na wybranych odcinkach, a równocześnie wprowadziły ostrzejszą skalę kar: za przekroczenie prędkości o ponad 40 km/h na autostradzie grozi obecnie 6 punktów karnych i mandat sięgający 5 000 CZK. Za jazdę po alkoholu, brawurowe wyprzedzanie czy ignorowanie sygnałów świetlnych przewidziano podwójne stawki punktowe i czasowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Zdaniem resortu rygorystyczne sankcje mają zniechęcać do nadużywania wyższego limitu i zagwarantować, że poprawa przepustowości nie odbędzie się kosztem bezpieczeństwa najbardziej narażonych użytkowników dróg.

Co dalej: harmonogram ewaluacji i wnioski

Program będzie prowadzony co najmniej do końca 2025 r. W tym czasie drogowcy zgromadzą pełne spektrum danych: liczbę i strukturę zdarzeń drogowych, prędkości rzeczywiste, średni czas przejazdu, emisję spalin oraz poziom hałasu w sąsiednich miejscowościach. Pierwszy raport, zapowiedziany na wiosnę przyszłego roku, ma odpowiedzieć na pytanie, czy 150 km/h może stać się stałym standardem na najnowocześniejszych odcinkach sieci czeskich autostrad.