Dantejskie sceny pod Morskim Okiem

Rankiem 1 czerwca 2024 roku turyści przybywający do Morskiego Oka byli świadkami dramatycznych wydarzeń na parkingu na Palenicy Białczańskiej. Pomimo wyraźnych informacji o braku wolnych miejsc, część odwiedzających postanowiła siłą wjechać na teren parkingu i zignorować wcześniejsze komunikaty oraz oznakowania. Tatrzański Park Narodowy, który zarządza parkingiem, poinformował o poważnym incydencie, w którym doszło do fizycznej napaści na pracownika obsługi.

Agresja wobec pracownika obsługi

Wielu turystów, dla których 20-minutowy spacer z alternatywnego parkingu na Łysej Polanie okazał się zbyt wielkim wyzwaniem, próbowało siłą wjechać na zatłoczony parking. Pracownik obsługi, który informował o braku miejsc, był obrażany, popychany, kopany i szarpany. Dodatkowo niektórzy próbowali wjechać na teren parkingu przez bramkę wyjazdową, co doprowadziło do potrącenia jednego z pracowników. Urządzenia systemu parkingowego, w tym kamery i szlabany, zostały zniszczone, a koszt naprawy wyniósł blisko 3000 złotych.

Reakcja policji i konsekwencje

Incydent został zgłoszony na policję, a sprawcy zostali zidentyfikowani dzięki nagraniom z monitoringu. Tatrzański Park Narodowy dostarczył nagrania z monitoringu, które wyraźnie ukazują pojazdy i osoby biorące udział w zdarzeniu. Policja z Komisariatu w Bukowinie Tatrzańskiej rozpoczęła dochodzenie, a sprawcy zostaną ukarani. Tatrzański Park Narodowy stanowczo potępia takie zachowania i zapowiada podjęcie kroków prawnych, aby ukarać sprawców i zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.

System rezerwacji miejsc parkingowych

Parking przed Morskim Okiem od lat wymaga rezerwacji miejsc, co ma na celu lepszą organizację ruchu turystycznego i zapewnienie komfortu odwiedzającym. System e-biletów, obowiązujący od 2020 roku, znacznie poprawił organizację ruchu. Mimo to wielu turystów nadal zapomina o konieczności wcześniejszej rezerwacji, co prowadzi do sytuacji takich jak ta z 1 czerwca. Kierowcy, którzy nie mają rezerwacji, są kierowani na parking na Łysej Polanie, jednak dla wielu z nich dodatkowy spacer stanowi nieakceptowalne utrudnienie.