TOYOTA GAZOO Racing World Rally Team walczy o zwycięstwo

TOYOTA GAZOO Racing World Rally Team przystępuje do 6. rundy Rajdowych Mistrzostw Świata FIA z zamiarem zdobycia pierwszego miejsca. Po trzech udanych rundach w Kenii, Chorwacji i Portugalii, zespół ma na celu powrót na pozycję lidera w klasyfikacji producentów. Obecnie Toyota traci jedynie cztery punkty do liderów. W rajdzie wezmą udział trzy załogi Toyoty GR YARIS Rally1 HYBRID. Francuski kierowca Sébastien Ogier, który ma na swoim koncie cztery zwycięstwa w Rajdzie Sardynii, poprowadzi pierwszą Toyotę, a jego pilotem będzie Vincent Landais. Elfyn Evans i jego pilot Scott Martin oraz Takamoto Katsuta z Aaronem Johnstonem za kierownicą dwóch pozostałych Toyot będą starali się zdobyć cenne punkty dla zespołu.

Trudne warunki rajdu

Rajd Sardynii to jedno z najtrudniejszych wyzwań w kalendarzu WRC. Szutrowe drogi wyspy są pełne ostrych kamieni i skalistego podłoża, które mogą łatwo uszkodzić samochody. Wysokie temperatury dodatkowo zwiększają trudność zawodów. W tym roku rajd przyjął bardziej kompaktowy format, co oznacza, że w ciągu 48 godzin zawodnicy pokonają 266 km odcinków specjalnych, a łączna długość rajdu wyniesie ponad 1000 km. W sobotnie popołudnie zawodnicy zmierzą się z legendarnym odcinkiem Monte Lerno, który jest znany ze swojej trudności. Zarządzanie oponami i unikanie ostrych skał będą kluczowe dla sukcesu. Jari-Matti Latvala, szef zespołu TOYOTA GAZOO Racing World Rally Team, podkreśla, że kompaktowy format rajdu, mimo skróconego harmonogramu, może przynieść jeszcze więcej emocji.

Zmieniony park serwisowy i nowy format rajdu

W tym roku park serwisowy Rajdu Sardynii został przeniesiony z Olbii do historycznego miasta Alghero na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy. W sobotę zawodnicy pokonają osiem odcinków specjalnych o łącznej długości 149 km, co będzie najdłuższym i najbardziej wymagającym dniem rajdu. W niedzielę uczestnicy wrócą do północno-zachodniej części wyspy, gdzie czekają ich jeszcze dwa odcinki specjalne, każdy pokonywany dwukrotnie. Zmiana lokalizacji parku serwisowego oraz bardziej kompaktowy format rajdu mają na celu zwiększenie dostępności i atrakcyjności dla kibiców, a także dostosowanie się do nowych wymogów organizacyjnych. Zmniejszony czas na ewentualne naprawy samochodów dodatkowo podnosi poziom trudności rajdu, co sprawia, że tegoroczna edycja będzie wyjątkowo wymagająca.